Zła wiadomość dla miłośników kebabów

Opublikowano: 29.06.2025 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 544

Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) przeprowadziła kontrole kebabów. Wyniki są niezwykle smutne – w większości wypadków klienci są oszukiwani co do jakości, a nawet składu mięsa. Co ciekawe, nikt nie potrafi wyjaśnić, dlaczego tak jest.

IJHARS przeprowadziło w zeszłym roku kontrole punktów oferujących kebaby. Są one nadal w Polsce bardzo popularne. Niestety, w większości takie punkty oszukują swoich klientów. Aż w 61,4 proc. skontrolowanych partii wykryto nieprawidłowości.

„W kebabie nie było gatunku mięsa, jakie zadeklarowano w menu. Za to pojawiało się mięso odkostnione mechanicznie, czyli MOM, który akurat w oficjalnie podanym składzie nie występował. To nic innego, jak produkt uzyskany poprzez usunięcie mięsa z tkanek przylegających do kości po ich oddzieleniu od tuszy” – podaje Fakt.pl. Pojawiły się też problemy odnośnie oznakowania kebabów. Nieprawidłowości wykryto aż w 91 proc. skontrolowanych partii.

Najczęściej informacja była kłamliwa w kwestii użytego mięsa. Np. sugerowano większą ilość mięsa wołowego, niż w rzeczywistości użyto. Nie wykazywano też składników. „To prawda, że coraz trudniej jest znaleźć np. dobrego kebaba. I nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Przecież jeśli klientowi będzie smakować, to wróci z pewnością. Nie będzie nawet szukał innego miejsca” – powiedziała „Faktowi” pani Sandra z Bydgoszczy, która lubi kebaby.

Innym problemem są lokale z tzw. kuchnią azjatycką. W takich lokalach nieprawidłowości wykryto w 88 proc. partii. Chodziło np. o nieadekwatną nazwę dania do jego składu. W menu pisano, że danie jest z wołowiną/cielęciną, a w rzeczywistości podano wieprzowinę. Zamiast makaronu ryżowego – podawano zwykły pszenny makaron. Nie podawano też informacji o alergenach.

Tzw. food trucki miały stwierdzone nieprawidłowości w 7 na 10 przypadków. Chodziło tu o „podmianę asortymentową”, czyli używanie innego składnika niż deklarowany, np. użycie produktu seropodobnego zamiast sera, sera solankowego zamiast fety, etc.

W ubiegłym roku IJHARS przeprowadziła ponad 80 tys. kontroli. Wydano prawie 2 tys. decyzji nakładających kary na łączną kwotę 6,5 mln zł. Średnia wartość grzywny to 254 zł.

Autorstwo: DC
Zdjęcie: Adgery (CC0)
Na podstawie: Fakt.pl
Źródło: NCzas.info

image_pdfimage_print

TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć „Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji „Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Radek Wicherek 29.06.2025 14:11

    „Co ciekawe, nikt nie potrafi wyjaśnić, dlaczego tak jest.”

    Myślę, że wytłumaczenie jest dość oczywiste – ekonomizacja, zgodnie z zasadą „jak najtaniej kupić, jak najdrożej sprzedać”. A jeżeli to faktycznie jest tak masowy proceder, to większość robi to bez wyrzutów sumienia, czując się rozgrzeszona.

  2. MasaKalambura 29.06.2025 14:38

    Cześć kebabów podaje się jako halal. Ciekawe jak wypadłaby kontrola tego aspektu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.