Ale dałam się nabrać!

Opublikowano: 03.04.2025 | Kategorie: Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 781

Moje córki zbudziły się z rana we wtorek wcześniej niż zazwyczaj. Nawet przez myśl mi nic zdrożnego nie przeszło. Tak przez sen zdziwiłam się tylko, że ktoś się rusza w domu, bo to z reguły ja pierwsza jestem na nogach – tak około 6:00 rano. I to nie ma znaczenia czy muszę, czy nie – po prostu wstaję z kurami i tyle. Mój mąż się śmieje, że to pewnie te moje chłopskie geny, bo przecież nigdy nie mieszkałam na wsi, i nie musiałam skoro świt obiegać gospodarki.

Przeciągnęłam się i zasnęłam ponownie. Nawet nie zdziwił mnie zapach kawy, bo wydawało mi się, że jest to sen, w którym doba aromatyczna kawa występuje jako tło do czegoś innego.

I nagle przebudziłam się. Ten aromat kawy to nie był sen. W mojej sypialni naprawdę unosił się aromatyczny zapach dobrej mocnej europejskiej kawy. Wyskoczyłam z łóżka jak oparzona. Pewnie zostawiałam ekspres do kawy włączony i po całej nocy się przypalają resztki kawy w dzbanku? Gdzie logika, gdzie majaki senne. Przecież u mnie kawy po południu, ani wieczorem się nie pija. Oczywiście jako panikara, wyobrażałam sobie wszystko, co najgorsze.

Z tego wyobrażania, nie mogłam znaleźć kapci, a jak je znalazłam, to sobie jeden z nich kopnęłam pod łóżko. No nic. W końcu się z sypialni wygramolił. A tu nic – cisza i spokój. Co jest? – pytam siebie coraz bardziej zaniepokojona. Zapaliłam światło w kuchni i oczom moim ukazał się stolik zastawiony śniadaniem, a świeża kawa faktycznie jeszcze pyrkała z ekspresu. Przetarłam zaspane jeszcze oczy. Nic nie zniknęło.

Nalałam sobie kawy i usiadłam przy zastawionym dopiero co przygotowanym śniadaniem stoliczku – muszę pomyśleć. Kawa była wyśmienita, taka jaką lubię – czarna i mocna. To mój ojciec z Francji wprowadził zwyczaj takiej małej czarnej, bardzo mocnej. Po kilku łykach zastanowiłam się, co może być grane? Może dalej śpię? A może mam już starcze halucynacje? Co prawda jestem tylko młodym seniorem, ale z demencją to nigdy nic nie wiadomo – czasem atakuje i we wczesnym wieku. A może to tylko jakaś fata morgana i zwidy. No nie, kawa jest prawdziwa, smakuje wybornie i czuję, jak mnie stawia w pionie, i na nogi, i świeżą myślą. I wtedy widzę małą kartkę za talerzykiem z montrealską bagietką z serem. Sięgam po nią i czytam: „Stoliczku, nakryj się”.

Aha, to ktoś mnie próbuje na coś nabrać. Tylko kto i po co? Uważnie przyglądam się wszystkiemu, co znajduje się na stole, ale nic już nie znajduję, choć wiem, że powinnam szukać więcej wskazówek. Bo tak, ewidentnie ktoś robi mi to celowo: świeża kawa w moim stylu, montrealska bagietka z twarożkiem, napis „Stoliczku, nakryj się” specjalnie dla mnie.

Zaczynam się rozglądać dookoła i spostrzegam, że wszystkie kwitnące kwiaty gdzieś powędrowały. Aha już mam! Ta kawa i bagietka to moja starsza córka, te wędrujące kwiaty to moja młodsza córka – zresztą za chwilę znalazłam je w mojej sypialni, a nie zauważyłam ich wcześniej, bo byłam zaspana. Już wiem!! Nie wiem jeszcze tylko dlaczego.

„Hallo!” – wołam w stronę schodów prowadzących do sypialń córek. Odpowiada mi zduszony chichot. Aha, odkryłam sprawczynie. Wołam je. Zbiegają po schodach szybko, jak tylko młodzież potrafi, wołając „Prima Aprilis!”. Śmiechom i wspomnieniom z poprzednich Prima Aprilisów nie ma końca. Nic nie mówię, że mi napędziły stracha – po co psuć dobre chwile?

Autorstwo: Michalinka z Toronto
Źródło: Goniec.net

image_pdfimage_print

TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. las 03.04.2025 20:46

    Śmiechom nie było końca…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.

Potrzebujemy Twojej pomocy!

 
Zbiórka pieniędzy na działalność portalu w maju 2025 r. jest zagrożona. Dlatego prosimy wszystkich życzliwych i szczodrych ludzi, dla których los Naszego Portalu jest ważny, o pomoc w jej szczęśliwym ukończeniu. Aby zapewnić Naszemu Portalowi stabilność finansową w przyszłości, zachęcamy do dołączania do stałej grupy wspierających. Czy nam pomożesz?

Brakuje:
1464 zł (22 kwietnia)
692 zł (23 kwietnia)
308 zł (24 kwietnia)

Nasze konto bankowe TUTAJ – wpłaty BLIK-iem TUTAJ (wypełnij „komentarz”, by przejść dalej) – konto PayPala TUTAJ

Z góry WIELKIE DZIĘKUJĘ dla nieobojętnych czytelników!