Liczba wyświetleń: 2408
Posłowie PiS zrezygnowali z wprowadzenia definicji „nieumyślnego szpiegostwa” do „Kodeksu karnego”. Wciąż chcą jednak poszerzyć uprawnienia Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Działania Agencji mają być wyjęte poza kontrolę, choćby iluzoryczną, sądu i prokuratury.
W maju 2023 r. Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Fundacja Panoptykon złożyły do Sejmu opinię, w której skrytykowały zmiany w „Kodeksie karnym” polegające na wprowadzeniu definicji przestępstwa „nieumyślnego szpiegostwa”, zagrożonego karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Według nich taki przepis stanowiłby niewyczerpane źródło haków na aktywnych obywateli, polityków i dziennikarzy.
W opinii skrytykowano również drastyczne zwiększenie kompetencji Szefa ABW. Projekt daje mu możliwość podsłuchiwania cudzoziemców podejrzanych o szpiegostwo bez konieczności uzyskania zgody sądu. Osoby bez polskiego paszportu zostały pozbawione części praw już wcześniej – w ustawie antyterrorystycznej. Nie ma to żadnego uzasadnienia (poza wygodą służb), za to stwarza ryzyko nadużyć.
Projekt zmniejsza też nadzór prokuratury nad działaniami ABW, która przekaże śledczym informacje z podsłuchów tylko wtedy, gdy uzna, że nadają się one do postępowania karnego. Szef ABW zdecyduje o tym samodzielnie.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego staje się więc w coraz większym stopniu państwem w państwie, do którego dostępu nie mają tradycyjnie patrzące na ręce służb specjalnych prokuratura i sądy.
Zwiększanie kompetencji służb to nie tylko ryzyko dla prywatności. W Polsce wciąż nie wyjaśniono afery z wykorzystaniem Pegasusa przez służby i nie pociągnięto do odpowiedzialności tych, którzy zdecydowali o inwigilacji za jego pomocą osób prowadzących kampanię wyborczą opozycji w 2019 r. A sprawa ta pokazała, że niekontrolowane służby to zagrożenie dla demokratycznych wyborów. Także tych najbliższych.
Autorstwo: Wojciech Klicki, Anna Obem
Źródło: Panoptykon.org
Ja bym chciał zostać szpiegiem, ale najlepsze etaty już zajęte i to na samym szczycie i to dobre bo amerykańskie- dobrze płatne. Wszystko porozkradane przez30 lat to niby co tutaj jest do szpiegowania? Te złomy amerykańskie? Czy może moment odlotu morawieckiego do Paryża jak to śmigły rydz w 39 roku do Monako wyjechał ze złotem Polaków. Już widzę jak morawiecki z braunem trzymając się za ręce biegną aby zdążyć na helikopter – ufff udało się! Mencen- tłuściutki po swoich browarach wywrócił się, otarł policzkiem o płytę lotniska- no cóż musi wracać i wypełniać papiery swoim Ukraińcom do zusu- ma nadzieję, że atom nie spadnie na Toruń. A Kaczyński na dobrych tabsach głaszcze swojego kotka i patrzy przez okienko nie swiadom niczego, rozmyślając, jak c4 z arizony znalazło się na tupolewie- niech mu Radek s. wytlumaczy 🤣