Liczba wyświetleń: 2835
Francja otwarcie buntuje się przeciwko rządowym restrykcjom sanitarnym. W związku z decyzją rządu, która nakłada obowiązek sprawdzania paszportów covidowych przed wejściem do restauracji, Francuzi postanowili „stołować się” na ulicy.
https://www.youtube.com/watch?v=Ky-yDlxl-go
W sieci krąży nagranie przedstawiające Francuzów, którzy w dość specyficzny sposób postanowili zaprotestować przeciwko obowiązkowym paszportom covidowym. Na filmiku widać całe rodziny na pikniku. Ulica jest niemal zapełniona ludźmi, w przeciwieństwie do okolicznych restauracji, które stoją praktycznie puste.
To pokłosie decyzji prezydenta Emmanuela Macrona, który 12 lipca ogłosił zaostrzenie restrykcji sanitarnych. We Francji wprowadzono paszporty covidowe, bez których nie można wejść m.in. do restauracji, kawiarni, kin i dużych centrów handlowych. Klienci muszą przed wejściem udowodnić, że zostali zaszczepieni, uzyskali negatywny wynik testu na COVID-19 lub są ozdrowieńcami. W przeciwnym wypadku nie są wpuszczani do środka.
Decyzja rządu zapoczątkowała wielkie protesty. Ostatni odbył się w sobotę i wzięło w nim udział około 160 tysięcy ludzi. To już siódmy z rzędu weekend protestów przeciwko zaostrzonym restrykcjom sanitarnym w tym kraju. Podobne demonstracje odbywały się wcześniej m.in. w Australii, Grecji, Słowacji i Włoszech, gdzie również przyjęto paszporty covidowe.
Autorstwo: John Moll
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
No i prawidłowo. Jak restauratorom zacznie kasa spadać to też się pewnie przyłączą do protestów.
typowe, rządy żyją w luksusach, a plebs pod ich faszystowskim butem
Od zawsze wielką naiwnością wydawało mi się wiara wielu ludzi w to, że historia, nawet ta najgorsza już nigdy się nie powtórzy. Powtarza się i zapewne jeszcze powtórzy się i będzie jeszcze o wiele gorsza od wszystkiego tego co było w XX wieku.
W Polsce to nierealne. Szczepany będą się cieszyć, że osoby myślące nie mogą skorzystać z tych atrakcji „pierwszej potrzeby”, będą spogladać z góry na myślących podjeżdżając pod restauracyje (bankowymi) wypasionymi skodami i bełemwuami w lizingu ze swych klito-pato-kawalerek w kredycie na całe życie. To już taki naród jest, inteligencję przetrzebiono w czasie wojny, zostało to co widać.
Ależ to żenujący widok. Społeczeństwo wytresowane jak zwierzęta w cyrku. Zamiast wziąć rząd podpalić i usunąć to oni sobie pikniki na chodniku robią. Gdzie ta słynna rewolucja francuska kiedy głowy bankierów i rządzących toczyły się po ulicy.
Jak tak dalej pójdzie to jednak doczekamy się rewolucji ale „Wsio Europejskiej” i tylko pytanie jacy durnie pod nią podczepią. A może islamskiej kto to wie?
@hashi nie będzie żadnej powtórki z rewolucji francuskiej. Trzeba pokojowo protestować i domagać się swoich praw, im większa przemoc, tym tak zwani rządzący wprowadzą większy terror