Liczba wyświetleń: 2635
Gangi cyberprzestępców ukradły dziesiątki milionów dolarów z co najmniej ośmiu banków w Europie Wschodniej. Hakerzy zastosowali taktykę, zwykle widzianą tylko w hollywoodzkich produkcjach.
Taktyka cyberprzestępców polegała na odwiedzaniu placówek i potajemnemu pozostawianiu złośliwych urządzeń, podłączonych do sieci banku. Firma Kaspersky Lab, która została wezwana do zbadania incydentów, potwierdziła, że znalazła 3 typy urządzeń: laptopy, minikomputery Raspberry Pi oraz pamięci USB.
Hakerzy pozostawili urządzenia podłączone do komputerów banków, a następnie łączyli się z nimi ze zdalnej lokalizacji za pomocą sieci bezprzewodowych i wykorzystywali je do kradzieży funduszy z kont. Raspberry Pi oraz pamięci USB to bardzo małe urządzenia, które łatwo ukryć w gąszczu kabli i przewodów.
Eksperci z Kaspersky Lab przyznali, że włamania miały miejsce w 2017 i 2018 roku, lecz nie ujawnili nazw poszkodowanych banków, ze względu na klauzule prywatności zawarte w umowach.
Wbrew pozorom umieszczenie złośliwych urządzeń w sieci banku może nie być aż tak skomplikowane, ponieważ kurierzy, kandydaci do pracy oraz przedstawiciele klientów i partnerów biznesowych są zwykle wpuszczani do biur, więc przestępcy mogli się pod nich podszywać.
Autorstwo: ZychMan
Na podstawie: Zdnet.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl