Liczba wyświetleń: 890
LIBIA. Oficjalne media, oraz przedstawiciele NRT (Narodowej Rady Tymczasowej) informują, że wielotysięczna demonstracja w Benghazi była spowodowana uciskiem ludności. Według tych wypowiedzi, mieszkańcy Benghazi domagają się, by z rządu zostały usunięte wszystkie osoby związane z dawnym „reżimem”. Te głosy zdaniem niezależnych obserwatorów wydarzeń w Libii dalekie są od prawdy i ukrywają rzeczywistą skalę protestów.
Przedstawiamy informacje, które podają świadkowie z samego Benghazi. Demonstranci z kilku okolicznych regionów żądają dymisji całego NRT razem z jego głową Mustafą Abdel Dżalilem. Zarzuca się mu, oraz Abdel Hafiz Goghowi (wiceszefowi NRT) kradzież państwowych pieniędzy (ponad 5 mld USD). Rozwścieczeni ludzie domagają się również odejścia Mahmuda Dżibrila, oskarżając go również o olbrzymie kradzieże własności państwa. Żądają także zamrożenia wszystkich kont bankowych członków NRT i rządu. Podczas demonstracji słychać przekleństwa pod adresem wszystkich członków NRT, oraz rządu. Ludzie depczą i palą ich portrety. Antyrządowe wiece odbywają się w centralnych miejscach miasta, oraz na peryferiach. Inne hasła głoszą by prócz „obalenia całego rządu w Trypolisie, wypędzić z politycznej areny wszystkich doradców i złodziei z Zachodu”.
Ludzie wyszli na ulicę o godzinie 17.00 12 grudnia. Protesty trwały całą noc. Nocą doszło do zbrojnych starć między grupami powstańców popierających Abdel Dżalila i tymi, którzy żądają jego obalenia. Została użyta broń strzelecka oraz karabiny maszynowe. Krwawe starcia trwały do godziny 7.00 rano.
13 grudnia demonstracje przeniosły się do wszystkich rejonów Benghazi z tymi samymi hasłami obalenia rządu i wypędzenia wszystkich jego członków. Źródła mówią, że przypomina to „wybuch wulkanu”. Starcia zbrojne trwają do chwili obecnej (14 grudzień) „nie na życie, a na śmierć”. Powstańcy prorządowi odwołali swoje oddziały z ognisk bitewnych. Do starć dochodzi w całym mieście. Podczas działań cierpi również ludność cywilna, wśród której jest wielu zabitych i rannych.
„Uważam, że w najbliższych dniach będziemy świadkami krwawego konfliktu, który wymknie się spod kontroli, między obywatelami, którzy nie posiadają pieniędzy na jedzenie, a nabijającymi kieszenie złodziejami, którzy umieją tylko naciskać na spust” – pisze autor wiadomości.
Opracowanie: ECAG
Na podstawie: www.za-afriku.ru
Źródło: Geopolityka.org
No… to tyle na temat „arabskiej wiosny”…
Libijczycy chyba nie myśleli, że NWO pomoże im pozbyć się Kadafiego po prostu zapomną oddadzą władzę tamtejszym chłopom? To tak nie działa..
no i wydzie na jaw predzej czy pozniej ze Prawdziwym przywodca Libii
dbajacym o jej interesy to Kadaffi jednak byl a dali sie wszyscy nabrac
na ,,zachodnie,,sztuczki.A tak plnelaby przez pustyie sztuczna rzeka cud,mieliby walute przeliczana na zloto…a teraz bedzie western style ,,democracy,,
No i za te trupy oczywiście zostanie obwiniony Kadafii.