Liczba wyświetleń: 757
Podkładanie narkotyków, wymuszanie zeznań, groźby, bicie, rażenie paralizatorem, pryskanie gazem po twarzy – takich metod używali policjanci z wydziału narkotykowego.
Czterech policjantów zostało zatrzymanych w zeszłym tygodniu pod zarzutem nadużycia uprawnień przez funkcjonariuszy w celu uzyskania określonych wyjaśnień. – Chodzi o przekroczenie przysługujących uprawnień poprzez stosowanie gróźb bezprawnych oraz przemocy wobec zatrzymanych, a w niektórych z przypadków innego rodzaju znęcania się, to jest rażenia paralizatorem, spryskiwania twarzy gazem w celu uzyskania określonych wyjaśnień w sprawie karnej – tłumaczył rzecznik prokuratury okręgowej, Zbigniew Czerwiński. W poniedziałek jeden z oskarżonych policjantów został zwolniony z aresztu. Grozi im nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Konsekwencje dotkną jednak nie tylko tych konkretnych funkcjonariuszy. Od swoich obowiązków odsunięci zostali bezpośredni przełożeni oskarżonych o nadużycia policjantów, zostali oni również objęci postępowaniem dyscyplinarnym. – Dodatkowo insp. Andrzej Góźdź, Komendant Miejski Policji w Olsztynie zapowiedział zmiany organizacyjne w komendzie – rozwiązanie wydziału, w którym pracowali zawieszeni funkcjonariusze i powołanie nowej komórki z nowym kierownictwem – mówi rzeczniczka komendy, Anna Fic. Zastępca komendanta, nadzorujący pracę całego pionu kryminalnego, podał się do dymisji, która została przyjęta przez jego przełożonych.
Autorstwo: JS
Źródło: Strajk.eu
Jeżeli podrzucali, to posiadali, a za to zdaje sie grozi prokurator a nie wydalenie ze służby
@bro
Przecież pracowali w wydziale narkotykowym, trudno aby nie mieli dostępu do narkotyków.
Wiadomo że mają dostep, ale w momencie kiedy wychodzą z komendy z materiałem, tak samo odpowiadają za posiadanie
@bro
Wierzysz ,że jeden policjant „przetrzepie” drugiemu policjantowi kieszenie na ulicy( w cywilu)?
Taka sytuacja ma miejsce chyba tylko jak danego policjanta aresztują na ulicy, ale to jest już inna inszość.
@dagome
tutaj jest udowodnione że podrzucili, żeby podrzucić trzeba posiadać
@bro
Ja się zgadzam, że musieli posiadać, ale jeśli kogoś nie złapali za rękę to może być tysiąc wytłumaczeń jak weszli w posiadanie. Niestety nikt się tym nie będzie przejmował w drodze postępowania sądowego 🙁
Nieraz już się spotkałem z „teorią spiskową” o kontrolowaniu 70-80% rynku marihuany przez policjantów ( wierzę w to – widzę po swojej miejscowości jak wygląda rynek handlarzy narkotyków – większość ludzi do 35 roku życia wie kto handluje , oczywiście „Policja” nic nie wie – to samo tyczy się prostytucji,handlu nielegalnym spirytusem, fajkami -przeciętny chłopek roztropek na ulicy wie gdzie ma się udać po nielegalny towar ale policja jest ślepa ).
Moja prywatna opinia, za która nie idą żadne silne argumenty jest taka, że ci policjanci zostali specjalnie wystawieni na „odstrzał”- zamieszali w nie swoim garnku( kogoś silniejszego) i czeka ich za to teraz kara.
Ładnie ujęte – nikt przecież nie będzie gryzł ręki, która karmi we wspólnym kanale pokarmowym…