Liczba wyświetleń: 853
Ambasada USA w Warszawie opublikowała na swojej stronie komunikat dotyczący bezpieczeństwa w Polsce. Dyplomaci zwracają szczególną uwagę na głośne ostatnio wykorzystywanie turystów w polskich klubach i barach.
Schemat działania jest prosty, najpierw ładne promotorki stoją przed barem lub klubem i wabią obcokrajowców, żeby weszli do lokalu. Następnie klient jest zachęcany do picia jak największej ilości alkoholu, jeśli jest oporny to zdarza się, że otrzymuje drink ze „wspomagaczem”, który odurza i usypia jego czujność.
Ambasada USA ostrzega w komunikacie, że przypadki wykorzystywania Amerykanów w polskich miejscowościach turystycznych stały się nader częste. Komunikat pojawił sie na oficjalnej stronie placówki dyplomatycznej 13 września 2019 roku.
„Ofiary tych oszustw są zachęcane do wejścia do baru lub klubu obietnicami zniżek i promocji, a wewnątrz są wykorzystywane finansowo, będąc pod wpływem alkoholu. Zawyżone płatności kartami kredytowymi mogą być trudne do podważenia, gdyż bary i kluby posiadają dowody na to, że ofiary dokonywały płatności dobrowolnie” – podano w komunikacie.
Placówka dyplomatyczna radzi również co należy zrobić, aby nie paść ofiarą takiego procederu. Porady wydają się być oczywiste, np. „Nie wolno pozostawiać swoich napojów poza zasięgiem wzroku” czy „Zawsze prosić o cennik przed dokonaniem zamówienia”.
Ambasada podała również numery kontaktowe do swoich placówek konsularnych oraz poinformowała jak należy postąpić i gdzie zwrócić się po pomoc, jeśli turysta zorientował się, że padł ofiarą oszustwa.
Źródło: pl.SputnikNews.com
Żeby chronić naszych największych sojuszników wprowadził bym wizy. W czasie procedury wizowej będzie można sprawdzić czy aplikujący na pewno jest świadom zagrożenia i potrafi się obronić.
@lboo
XD w punk 😀
Turyści którzy przychodzą do burdeli, bo w Polsce taniej, sami sobie wińni. Ambasady powinny ostrzegać ogólnie co jest niespieczone za granicą. Ale nie pisać,że Polska to dziki kraj. Po prostu w każdym mieście i kraju są miejsca, gdzie idziesz na własne ryzyko i inteligentny człowiek powinien to wiedziec. A nie pisac,ze Polska to dziki kraj. Ale tak łatwiej. I może jeszcze mamy przeprosić, za to,że kogoś okradziono w agencji towrzyskiej, czy w innym burdelu.
„Żeby chronić naszych największych sojuszników wprowadził bym wizy. W czasie procedury wizowej będzie można sprawdzić czy aplikujący na pewno jest świadom zagrożenia i potrafi się obronić.”
Dodatkowo powinno się przeprowadzić test praktyczny, czy są w stanie dotrwać do 3 promili, czyli stanu gdy Polak „zaczyna się dobrze bawić” 😀