Liczba wyświetleń: 1497
Stella Morris, żona założyciela WikiLeaks Juliana Assange’a, jest poważnie zaniepokojona stanem zdrowia męża i warunkami panującymi w brytyjskim więzieniu — powiedziała hiszpańskiemu dziennikowi „Vanguardia”.
„Jest w jednym miejscu z bardzo niebezpiecznymi ludźmi, z których niektórzy są chorzy psychicznie, więc jestem bardzo zaniepokojona jego stanem” — powiedziała Morris. Sprecyzowała, że Assange może znajdować się poza swoją celą przez jedną lub dwie godziny dziennie, „jeśli ma szczęście, trzy godziny”, może czytać książki, ale nie ma internetu, może wykonywać połączenia telefoniczne, ale nie może do niego zadzwonić.
„Kiedy trafił do więzienia, był w grupie wysokiego ryzyka popełnienia samobójstwa i spędził sześć miesięcy w ambulatorium, ekstremalnej formie izolacji… Więźniowie, którzy sprzątali, widzieli go i składali prośby o przeniesienie. Są też reagujący strażnicy” — zauważyła żona Assange’a.
Jednak — jak zaznaczyła — „nie dotyczą go żadne specjalne traktowania”. Assange od czasu przyjęcia do więzienia nie miał ani jednego „dnia rodzinnego”, choć raz w miesiącu więzień może spędzić pięć godzin z dziećmi, nigdy nie został wpisany na listę spotkań. Ponadto jedna trzecia więźniów w skrzydle więziennym, w którym osadzony jest Assange, jest oskarżona o morderstwo.
Źródło: pl.News-Front.info