Liczba wyświetleń: 823
Nowoczesna elektronika jest niezwykle użyteczna na polu walki, nic zatem dziwnego, że jest na nim coraz częściej obecna. Jednak urządzenia elektroniczne, szczególnie te przeznaczone dla wojska, są budowane tak, by były jak najbardziej odporne i pracowały przez możliwie długi czas. Porzucone czy zgubione urządzenie może łatwo wpaść w ręce wroga, który z kolei będzie mógł go użyć przeciwko dotychczasowemu użytkownikowi.
Dlatego też, chcąc rozwiązać ten problem, DARPA rozpoczęła projekt o nazwie Vanishing Programmable Resources (VAPR – Znikające urządzenia programowalne). Jego celem jest opracowanie elektroniki, która będzie błyskawicznie rozpuszczała się całkowicie lub przynajmniej do tego stopnia, iż stanie się bezużyteczna. Założenia programu VARP przewidują skonstruowanie urządzeń, która będzie można łatwo zniszczyć albo poprzez wysłanie odpowiedniego sygnału, albo też poprzez ich ekspozycję na odpowiednie warunki, takie jak np. bardzo niska czy bardzo wysoka temperatura.
Obecnie VARP znajduje się na wczesnym etapie. W połowie lutego podczas Proposer’s Day DARPA ujawni generalne założenia projektu, mając nadzieję, że zainteresuje on naukowców i przemysł, które rozpoczną odpowiednie badania.
Idea rozpuszczalnej elektroniki nie jest nowa. Przed kilkoma miesiącami informowaliśmy o rozpuszczalnych elektronicznych implantach.
Opracowanie: Mariusz Błoński
Na podstawie: Geek
Źródło: Kopalnia Wiedzy
Tylko czekać jak ktoś im to zhackuje i rozpuści im całą elektronikę w czasie jak będą na kolejnej misji „szerzenia demokracji”.
…a nie lepiej i taniej zabezpieczać takie urządzenia hasłem z odpowiednio silnym kluczem szyfrowania…??
” kto mieczem wojuje od miecza ginie „
Ja już miałem taką żarówkę z DARPA. Wytrzymała 20h, odkryła moje anarchistyczne skłonności i padła.
Robicie wielkie halo! a takie samoniszczące się urządzenia techniczne są powszechnie produkowane.
Lodówki, pralki, tv, o żarówkach już było, komputery, telefony itd.itp.