Liczba wyświetleń: 1180
AFGANISTAN. W katastrofie śmigłowca w Afganistanie zginęło 38 żołnierzy, w tym trzydziestu jeden członków amerykańskich sił specjalnych oraz siedmiu żołnierzy afgańskich.
Spośród 31 żołnierzy USA, aż 20 wchodziło w skład elitarnej jednostki SEAL’s, przeprowadzającej zamach na Osamę bin Ladena.
Według Associated Press, zginęło 22 żołnierzy SEAL’s, trzech kontrolerów Air Force, pies wraz z opiekunem, siedmiu żołnierzy afgańskich, cywilny tłumacz oraz załoga helikoptera.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama wydał oświadczenia, w którym powiedział: „Ich śmierć jest przypomnieniem o nadzwyczajnym poświęceniu kobiet i mężczyzn służących w naszej armii i ich rodzin. Wszyscy czerpiemy inspirację z ich życia i pracujemy dla bezpieczeństwa naszego kraju. Ubolewam nad śmiercią Afgańczyków, którzy zginęli wraz z naszymi żołnierzami dążąc do spokojniejszej i pełnej nadziei przyszłości swego kraju.”
Do strącenia śmigłowca przyznali się w rozmowie z agencją AFP talibowie, jednak często biorą oni na siebie odpowiedzialność za działania, których nie przeprowadzili.
Jednak, jak poinformowali amerykańscy urzędnicy, żadna z ofiar katastrofy nie uczestniczyła w operacji zabicia Osamy bin Ladena, ale ponad 20 żołnierzy było członkami elitarnej jednostki SEALS, która odpowiadała za operację w Pakistanie.
Warto się nad tym zastanowić. Jeżeli w katastrofie rzeczywiście zginęli żołnierze odpowiedzialni za „zamach” na bin Ladena, należy wyciągnąć wnioski…
Opracowanie: Bloger Sek
Źródło: Nowy Ekran
Być może tak właśnie się stało. Nie ma co wierzyć ani mediom głównego nurtu anie politykom. Same dziwne zbiegi okoliczności. Jednym słowem wielkie sprzątanie?
Oczywiście że zgineli i jakie jeszcze brednie otrzymamy do łykniecia .Tak jak ochrona świadków koronnych tak i chroni sie żołnierzy i ich rodziny.Zmiana tozsamosci wyglądu adresu zamieszkania itd itp…
Być może to właśnie się dzieje. Ilość negatywnych myśli u ludzi – życzących im wszystkiego najgorszego – niech się dzieje.. ja mam dość całego tego politycznego syfu.. wszystko musi zostać wyjaśnione..
Kolejna bajka dotycząca sprawy bin Ladena. W jego zabicie przez USA w Pakistanie wierzą już tylko najbardziej zindoktrynowane main stream media. Teraz wymyślili jeszcze tę historię. Jakie jest prawdopodobieństwo, że ci sami żołnierze którzy (rzekomo) sprzątnęli bin Ladena zginęli (rzekomo) w najbardziej tragicznym wypadku helikoptera w ostatnich 10 latach? Praktycznie żadne… Teraz na pytanie zbyt dociekliwych dziennikarzy: Czy możemy zrobić wywiad z żołnierzami, którzy zabili bin Ladena? rząd amerykański będzie mógł odpowiedzieć: Niestety, nie. Wszyscy nie żyją.
Nie zginęli ci, którzy brali udział w akcji, tylko inni, z tej samej jednostki… podobno. Jest to wyraźnie w tekście podkreślone, a mimo to tytuł głosi przeciwnie, co uważam za manipulację. To samo zresztą w innych mediach.
Przygotowania do nowej wojny będą powodować więcej takich ofiar .Pokazanie bezwzględności talibów i finansowanie ich przez Iran wystarczą aby rozpętać piekło /dosłownie /.
Święta prawda.
Po prostu wojna była od początku świata sztucznym wytworem, na którym ktoś musiał coś zyskać. W przeciwnym wypadku nie ma ona sensu, jak słusznie zauważyłeś. Dlatego normalni ludzie, nie bawiący się w intrygi dla szeroko pojętego zysku, nie wszczynają wojen.