Liczba wyświetleń: 1286
Policja zapobiegła w środę zamachowi na byłego premiera Czech Andreja Babiša. Poinformował o tym sam polityk na swoim profilu na „Facebooku”.
W środę policja zatrzymała przy bramie biura rządu uzbrojonego mężczyznę, który rzekomo zamierzał zaatakować Andreja Babiša. Napastnik miał przy sobie nóż, pistolet i gwiazdę do rzucania. „Wczoraj przyszedł tu jakiś facet i chciał mnie zaatakować, miał nóż, pistolet i policja go spacyfikowała. To też się zdarza” – powiedział w czwartek Babiš, pokazując zdjęcie zarekwirowanych przedmiotów.
Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie. Oczekuje się, że bardziej szczegółowe informacje zostaną przedstawione w piątek.
Babiš poinformował o szczegółach incydentu na wideo, w którym odpowiedział na pytanie mężczyzny, pracującego w Skodzie. Skrytykował on byłego premiera i ministra zdrowia za działania przeciwko koronawirusowi, w tym zamknięcie jarmarków bożonarodzeniowych. „Robimy to dla ludzi. Nie robimy tego po to, by przypodobać się ludziom” – podkreślił Babiš.
To nie pierwszy raz, kiedy polityk spotyka się z pogróżkami. W lutym tego roku Babiš powiedział, że pewna osoba chce zastrzelić jego i jego rodzinę. W związku z tym policja pilnowała domu premiera, a jego żona wyjechała do Dubaju. Sprawca został ostatecznie zatrzymany w Hiszpanii. Policja oskarżyła go o szantaż. „Ten Pan napisał do mnie list z przeprosinami” – mówił Babiš w połowie kwietnia. W maju, po uzgodnieniu z prokuratorem, mężczyzna zgodził się na karę dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu, a sąd ją zaakceptował.
Źródło: pl.SputnikNews.com