Liczba wyświetleń: 1544
W niedzielę rano śledczy opuścili Przewodów na Lubelszczyźnie, gdzie od kilku dni skrupulatnie badano miejsce upadku rakiety, a jednocześnie śmierci dwóch osób. Obecnie jako najbardziej prawdopodobny scenariusz, w jaki doszło do eksplozji jest podawany wypadek ukraińskiej rakiety obrony powietrznej.
Do tragedii w Przewodowie na Lubelszczyźnie, zaledwie pięć kilometrów od granicy z Ukrainą, doszło we wtorek 15 listopada po południu. Na początku spekulowano, że eksplozja miała być wynikiem omyłkowego lub celowego wystrzelenia w tym kierunku rakiety przez Rosjan. Obecnie jako najbardziej prawdopodobny scenariusz podaje się upadek w tym miejscu ukraińskiej rakiety obrony powietrznej, która miała zostać wystrzelona aby strącić rosyjskie pociski manewrujące, poruszające się niedaleko polsko-ukraińskiej granicy.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Już od wtorku na miejscu przebywali prokuratorzy Mazowieckiego i Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej, Prokuratury Regionalnej w Lublinie, Prokuratury Okręgowej w Zamościu, funkcjonariusze Policji, Straży Granicznej, ABW, CBŚP, żołnierze, a także biegli, w tym z Wojskowego Instytutu Techniki Uzbrojenia w Zielonce i Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji, pirotechnicy oraz amerykańcy eksperci. W piątek w oględzinach miejsca eksplozji brali udział również ukraińscy eksperci, którzy po kilku godzinach wyjechali z Przewodowa.
Autorstwo: Paweł Kubala
Na podstawie: RMF24
Źródło: MediaNarodowe.com