Liczba wyświetleń: 1087
Naukowcy obawiają się, że susza w Kalifornii spowoduje, że cześć stanu dosłownie zapadnie się . Już teraz rozległe tereny obniżają się tak znacznie, że trudno tego nie dostrzegać. Niektóre miejsca zapadają się obecnie w tempie 5 centymetrów miesięcznie. Znacznie częściej pojawiają się też niebezpieczne leje krasowe.
Opadanie gruntu czy powstawanie lejów krasowych to zjawiska występujące wcześniej w Kalifornii. Nigdy jednak nie obserwowano tego procesu z taką intensywnością. Problem robi się coraz większy i zagadnienie to zainteresowało już ekspertów, którzy starają się ustalić jego skalę.
Nowe badania przeprowadzone przez naukowców z NASA dowodzą, że w niektórych miejscach ziemia osiada prawie 5 centymetrów na miesiąc. Specjaliści nie mają wątpliwości, że powodem takiej anomalii jest susza, a właściwie uszczuplenie wód głębinowych w stopniu tak znacznym, że pod ziemią powstają puste przestrzenie, które albo powodują powstawanie tak zwanych sinkhole, albo wręcz powodują do obniżania powierzchni na dużych obszarach.
Nie bez znaczenia jest fakt, że wydobywane z głębin wody gruntowe nie mają się kiedy uzupełnić. Nie pomaga w tym również rekordowo niska akumulacja śniegu w górach jaką zauważono w Kalifornii w tym roku. Zdjęcia satelitarne wykazały, że w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy w mieście Corcoran ziemia obniżyła się o 33 centymetrów.
Naukowcy ostrzegają, że takich przypadków będzie przybywać o ile nastąpi zmniejszenie ilości wody podziemnej w warstwach wodonośnych. Gdy podobnie grabieżcza gospodarkę wodną zastosowali walczący z pustynnienie kraju Hiszpanie, doszło w konsekwencji do nietypowego trzęsienia ziemi, które zburzyło wiele budynków. Kalifornia może być zatem wkrótce nękana nie tylko suszą i zwiększającą się ilością zapadlisk, ale również liczniejszych trzęsień ziemi.
Autorstwo: Admin ZnZ
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
sinkhole są głównie spowodowane odbieraniem ziemi z surowców, to nienormalne, żeby tak planetę drenować i rozwalać od środka, że aż się zapada, ale już za późno na naprawę
Zapadnie się ziemia, ale przecież nie do samego środka Ziemi. Kilka miast zmiecie, ale się odbudują. Wielki szok? Może na przyszłość będą lepiej planować wydobywanie surowców. A może nie. Ich problem…
Wielki chciwiec nigdy się nie zatrzyma – zeżre sam siebie i wysra!
To gdzie ta woda się podziewa? W Brazylii susza, w USA susza, u nas też – w swoim (może i krótkim ale jednak) życiu nie pamiętam żeby tak rzadko i tak mało opadów było w ciągu roku. Jest ktoś na forum, kto zna się na pogodzie i mógłby w formie jakiegoś artykułu pokazać co się dzieje z wodą, która zazwyczaj była „tam gdzie trzeba” i gdzie jest teraz?
@Abaddon
artykułu nie posiadam ale moge Ci prosto wyjaśnić problem-wyszukujesz strone z pogodą na całym globie-są nawet i polskich wersjach, wybierasz sumy opadów i zobaczysz że są miejsca gdzie powodzie są takie że pradziadkowie nie pamiętają-ameryka południowa, część azji (w tym roku 4 albo już 5 supertajfunów kategorii 5+, normalnie było 1-2 na rok albo i to nie), islandia też ma sporo deszczu-my mamy sucho-inni wody za trzech-to definicja ocieplenia klimatu-nie jest cieplej tylko wszedzie mamy bardziej ekstremalnie. polecam książki o klimacie z wydawnictw springer albo elsevier-naukowe i po angielsku ale dobrze opisują temat.
jakby co pytaj.
pozdrawiam
@Abaddon
Wodę światową wykupuje Nestle.