Z końcem 2018 roku USA opuszczą UNESCO

Opublikowano: 09.01.2018 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 778

Z końcem roku 2018 Stany Zjednoczone przestaną być członkiem UNESCO, działającej przy ONZ organizacji na rzecz pokoju, zrównoważonego rozwoju i walki z ubóstwem. Administracja Trumpa poinformowała o swoim zamiarze już jesienią zeszłego roku.

„To nie była łatwa decyzja. U jej podstaw leży potrzeba całkowitej przebudowy tej instytucji oraz jej utrzymująca się niechęć do Izraela” – powiedziała na konferencji prasowej rzeczniczka Departamentu Stanu, Heather Nauert. Po 2018 USA nadal będą angażować się w projekty prowadzone przez tę organizację, ale już z pozycji obserwatora, „przedstawiając swój punkt widzenia oraz dzieląc się swoją wiedzą”, m.in. w sprawach dotyczących ochrony Obiektów Światowego Dziedzictwa UNESCO i zacieśniania współpracy między naukowcami.

O UNESCO W KILKU SŁOWACH

Organizacja UNESCO została założona w 1945. Podejmuje ona szereg ważnych i dalekosiężnych inicjatyw z zakresu ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju. Działa w oparciu o naukę, uwzględniając także kulturowy, społeczny i edukacyjny aspekt podnoszonej tematyki. Przykładowo, celem prowadzonego przez nią programu: Człowiek i Biosfera jest poprawa relacji między ludźmi i ich środowiskiem w tzw. rezerwatach biosfery znajdujących się na obszarach wskazanych przez poszczególne kraje. „W tego typu rezerwatach wszelkie działania są oparte na zasadzie zrównoważonego rozwoju. Dzięki temu, w sposób odpowiedzialny korzysta się z tamtejszych zasobów naturalnych i jednocześnie zachowuje bioróżnorodność” – wyjaśniają pracownicy UNESCO. Jak dotąd, Trump wycofał 17 lokalizacji z listy rezerwatów biosfery (obejmującej 669 pozycji), w tym Hubbard Brook, w którym od dekad prowadzone są badania nad ekosystemem leśnym.

UNESCO podejmuje też działania na rzecz bezpieczeństwa zasobów wodnych, związane z takimi zagadnieniami jak: naturalne kataklizmy, zmiany hydrologiczne, jakość wody i jej niedobory oraz ekohydrologia. Co roku organizacja publikuje Raport o Gospodarce Wodnej na Świecie, oparty na informacjach zebranych z krajów członkowskich, dotyczący stanu wody pitnej na naszym globie.

UNESCO prowadzi także programy związane z nauką o Ziemi. Dostarczają one informacji o zmianach zachodzących na naszym globie w oparciu o dane geologiczne, geofizyczne i geodynamiczne. Przykładowo, organizacja prowadzi badania nad szkodliwym wpływem kopalni, również tych opuszczonych, na glebę, zwierzęta, rośliny i zasoby wodne, a także na zdrowie lokalnej ludności. Na podstawie ich wyników opracowuje się następnie odpowiednie technologie rekultywacji tego typu obszarów, a w przypadku przyszłych rejonów górniczych przygotowuje dane do ich odpowiedniego rozplanowania i zminimalizowania szkodliwego wpływu.

Jak dotąd, Stany Zjednoczone odgrywały ważną rolę w jeszcze jednym ważnym obszarze działań UNESCO – tym dbającym o nasze oceany, ich stan oraz ludność mieszkającą w rejonach przybrzeżnych. To właśnie ten kraj dostarczał sprzęt i prowadził badania temperatur, zasolenia i zakwaszenia wód morskich, oraz innych danych pozwalających zrozumieć i przewidzieć skutki zmian klimatycznych. W obecnej sytuacji dalsza współpraca w tym temacie stoi pod dużym znakiem zapytania.

STANY ZJEDNOCZONE NIE PO RAZ PIERWSZY OPUSZCZAJĄ UNESCO

W 1984 decyzję o wystąpieniu USA z UNESCO podjęła Administracja Reagana m.in. z powodu planowanego zwiększeniu nakładów na działania tej instytucji. Mimo tego, Stany Zjednoczone nadal, tyle że już dobrowolnie, współfinansowały pracę tej organizacji. W roku 2003, po niemal 20 latach nieobecności, USA wróciły do UNESCO. Według ówczesnego prezydenta, George W. Busha, był to: „symbol ponownego zaangażowania się Amerykanów w walkę ludzką godność (…) Ta organizacja się zmieniła i Ameryka chce w pełni uczestniczyć w jej misji związanej z prawami człowieka, tolerancją i nauką.”

Kolejny kryzys we wspólnych relacjach nastąpił w 2011 r., kiedy to USA przestało opłacać składki członkowskie. Obama podjął taką decyzję po tym, jak ONZ uznało Autonomię Palestyńską za pełnoprawnego członka organizacji. Budżet UNESCO stracił aż wtedy 22% swojego dofinansowania, tj. ponad 80 milionów dolarów rocznie. Naukowcom obcięto etaty i całkowicie zrezygnowano z niektórych badań np. tych dotyczących energii odnawialnej czy teledetekcji. Część programów USA finansowało bezpośrednio, np. inżynierię sejsmiczną i zapobieganie skutkom trzęsień ziemi, czy obserwację z kosmosu obiektów Dziedzictwa Narodowego. Ostatni z wymienionych projektów przerwano 5 lat temu. Na szczęście, dzięki wsparciu pieniężnemu z Chińskiej Akademii Nauk, udało się wznowić jego kontynuację.

CZY OPUSZCZENIE UNESCO RZECZYWIŚCIE AMERYCE SIĘ OPŁACA?

„Podczas gdy Stany Zjednoczone będą nadal brać udział w wielu naszych programach, to jednak brak dalszego wsparcia finansowego ze strony tego kraju może uniemożliwić prowadzenie części z nich, także tych, których skutki mogą dotknąć samych Amerykanów” – twierdzi George Papagiannis, kierownik działu prasowego UNESCO. Według Papagiannisa, UNESCO i ważne problemy środowiskowe, którymi zajmuje się ta organizacja, przynoszą korzyść nie tylko krajom położonym daleko od Białego Domu, ale również milionom amerykańskich obywateli. „Zatopiony podczas huraganu Sandy dolny Manhattan czy czerwony przypływ na Wschodnim Wybrzeżu są dowodami na to, że w obliczu dzisiejszych niebezpieczeństw związanych z oceanami, podobnie jak inne kraje, USA nie może się czuć bezpiecznie.” – dodaje. „Niezależnie, czy chodzi o gospodarkę i miejsca pracy w regionach przybrzeżnych, czy o bezpieczeństwo ludzi i zdrowia publicznego, amerykańska finansowanie działań i badań naszych oceanów daje dużo więcej korzyści niż związane z nimi koszty.”

Według Melindy Kimble, starszego doradcy w United Nations Foundation, zeszłoroczna decyzja USA podkreśla sceptycyzm tego kraju wobec systemu ONZ i działań tej organizacji na wielu płaszczyznach. Jednak najgorsze stało się w 2011, kiedy to Stany przestały współfinansować tę organizację. „Tu już nie chodzi tylko o pieniądze” – dodaje Papagiannis. „To także utrata różnorodności poglądów oraz powszechności działań naszej instytucji, które tak naprawdę dotyczą ludzi ze wszystkich zakątków naszego świata.”

Dyrektor Generalny UNESCO Irina Bukova w swoim oświadczeniu prasowym stwierdziła, że: „W 2011 r., kiedy USA przestało opłacać składkę członkowską, stało się dla mnie jasne, że nasza organizacja nie miała dużego znaczenia dla tego kraju. Dzisiaj się to potwierdza i to w czasach, kiedy spotykamy się z coraz częstszym ekstremizmem i terroryzmem wymagających podjęcia długotrwałych działań na rzecz pokoju i bezpieczeństwa, zwalczania rasizmu i antysemityzmu, walki z ignorancją i dyskryminacją. Wierzę jednak, że działania UNESCO na rzecz współpracy naukowej i zrównoważonego rozwoju naszych oceanów, są nadal popierane przez szeroką rzeszę amerykańskich obywateli.”

UNESCO dostarcza platformę, na której spotykają się naukowcy z różnych stron świata szukając miejsca do współpracy i koordynacji swoich działań w ramach rozwiązywania światowych problemów. Każde państwo członkowskie na tym zyskuje. Niestety, to podejście nastawione na wspólne działanie nie do końca odpowiada wizji obecnego prezydenta USA marzącego o „Wielkim powrocie Wielkiej Ameryki” i preferującego działania w pojedynkę. Dziś, kiedy świat zmierza w kierunku naukowej niepewności, gdzie przed klimatem, oceanami, wodą pitną, ekosystemami i ludzkimi społecznościami stoi wielka niewiadoma, niezrozumiałym jest dlaczego Ameryka chce pozostać z tymi problemami sama zamiast przyłączyć się do reszty świata i podzielić się zarówno obowiązkami jak i korzyściami płynącymi z międzynarodowych działań na rzecz naszego wspólnego dobra.

Opracowanie: Xebola
Na podstawie: EcoWatch.com
Źródła polskie: Xebola.wordpress.com, WolneMedia,net


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.