Liczba wyświetleń: 1587
Żaden z blisko 25 tys. kandydatów nie zdał tegorocznego egzaminu kwalifikacyjnego na University of Liberia. Minister edukacji Etmonia David Tarpeh przyznała, że trudno jej w to uwierzyć…
University of Liberia to najstarszy i największy uniwersytet afrykańskiej republiki. Drugą państwową uczelnią jest Uniwersytet im. Williama Tubmana z Harper.
Przedstawiciel University of Liberia podkreśla, że tegorocznym kandydatom brakowało motywacji. Znajomość języka angielskiego również pozostawiała wiele do życzenia.
Jakiś czas temu prezydent Republiki Liberii Ellen Johson-Sirleaf przyznała, że system edukacyjny kraju nie odrodził się jeszcze po zakończonej w 2003 r. wojnie domowej.
Choć jak zauważają cudzoziemcy, nauczyciele są często słabo wykwalifikowani, a w wielu szkołach brakuje podstawowych materiałów edukacyjnych, do sytuacji, w której nikomu nie udałoby się zdać egzaminu wstępnego, doszło tu po raz pierwszy. Pani Tarpeh zamierza przedyskutować tę kwestię z władzami University of Liberia. Minister posuwa się nawet do tego, by masową porażkę porównać do masowego morderstwa. Urzędniczka zna kilku kandydatów i ich szkoły, które wg niej, bynajmniej nie ograniczają się do wystawiania ocen, dlatego chciałaby zobaczyć wyniki. Rzecznik instytucji Momodu Getaweh odpowiada, że uczelnia podtrzymuje swoją decyzję, która nie zostanie zmieniona pod wpływem emocji.
Autor: Anna Błońska
Na podstawie: BBC
Źródło: Kopalnia Wiedzy
Oj tam, giertych by im załatwił te egzaminy.
Jak się czyta takie artykuły to wraca wiara w to że gdzieś na świecie uniwerystet nie jest tylko przedłużeniem masowej edukacji.
Pisałem już o tym ale napiszę i tu.
Chciałbym aby egzamin maturalny był zdawalny powyżej 50% przy obecnym stopniu trudności. Znam obecnie około pięciu tegorocznych maturzystów i tylko jeden z nich zdałby komplet egzaminów. Jednak de facto tylko ten jeden na to zasługuje, bo niedość że jest bystry to jeszcze się uczy. Reszta poszła na fuks. Co to za egzamin, który mało bystra osoba jest w stanie zdać fuksem?!