Wojna Macrona

Opublikowano: 28.02.2024 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 2178

Egocentryczny o oderwany od problemów własnego narodu Emmanuel Maron zaszokował świat, kiedy po poniedziałkowym szczycie 21 państw NATO – uznał, że wysłanie zachodnich wojsk lądowych do wsparcia Ukrainy „zostało omówione jako jedna z opcji”.

„Niczego nie należy wykluczać. Zrobimy wszystko, aby Rosja nie mogła wygrać tej wojny” – dodał. Pokonanie Rosji jest niezbędne dla bezpieczeństwa i stabilności w Europie” – powiedział na zakończenie międzynarodowej konferencji poparcia dla Ukrainy, w której wzięło udział 21 głów państw w Paryżu. Stwierdził, że tego zdania Niemcy, Szwecja i kraje Grupy Wyszehradzkiej. Francuski prezydent nie chciał doprecyzować stanowiska Francji, tłumacząc, że zakłada „strategiczną dwuznaczność”. „Absolutnie nie powiedziałem, że Francja nie jest za tym. Nie usunę dwuznaczności dzisiejszej debaty, wymieniając nazwiska” – dodał. Uczestniczący w spotkaniu Andrzej Duda powiedział enigmatycznie, że dyskusja była gorąca, ale żadnych decyzji nie podjęto. Nie ujawnił jednak, jakie stanowisko zajął on sam. Z tym wojennym tonem współbrzmiała wypowiedź Donalda Tuska, który z zaciętymi ustami i groźną miną mówił o tragicznej sytuacji i o tym, że musimy przygotować się na coś bardzo ważnego i przełomowego. Powiało grozą.

Jednak już we wtorek zaczęły napływać zupełnie inne sygnały, prawdopodobnie pod wpływem gwałtownych protestów opinii publicznej (komentarze w mediach społecznościowych) i przerażenia wielu polityków. Premier Czech Petr Fiala powiedział, że Praga nie rozważa wysłania wojsk na Ukrainę. „Nikt nie musi się o to martwić” – powiedział. Donald Tusk powiedział, że jest „gotów wziąć udział w każdej inicjatywie, która mogłaby zakończyć wojnę na Ukrainie”, wykluczając jednocześnie wysłanie tam wojsk. Po stronie węgierskiej minister spraw zagranicznych odrzucił hipotezę wspomnianą przez gospodarza Pałacu Elizejskiego. „Nasze stanowisko jest twarde jak skała: nie chcemy wysyłać broni ani wojsk na Ukrainę” – powiedział minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto. Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że takie wysłanie wojsk doprowadziłoby do „ogromnej eskalacji”. Paryską konferencję określił jako „spotkanie wojenne”. Ale także ze Szwecji napłynęły uspokajające informacje. Premier Ulf Kristersson powiedział w telewizji publicznej SVT, że wysłanie wojsk na Ukrainę „w ogóle nie jest w tej chwili na porządku dziennym„. „Francuska tradycja [zaangażowania wojskowego] nie jest szwedzką tradycją” – dodał. Sztokholm nie widział wojny od czasu konfliktu z Norwegią w 1814 roku. Wreszcie kanclerz Niemiec Olaf Scholz wyraził się równie jasno: nie będzie wysyłania „żołnierzy” z Europy ani NATO na Ukrainę.

Stany Zjednoczone nie zareagowały jeszcze oficjalnie. Także w samej Francji reakcje były bardzo krytyczne, oficjalnie wypowiedziała się Marine Le Pen, uznając, że Macron nie ma prawa składać takich deklaracji w imieniu narodu francuskiego, który nie chce wojny z Rosją. Jednak sam Macron idzie w zaparte. „Wielu ludzi, którzy mówi: »Nie, nie dzisiaj«, to ci sami ludzie, którzy dwa lata temu mówili: »Nie dla czołgów, nie dla samolotów, nie dla rakiet dalekiego zasięgu«” – powiedział Macron. „Bądźmy na tyle pokorni, by zauważyć, że często spóźnialiśmy się o sześć do dwunastu miesięcy. Taki był cel dzisiejszej dyskusji: wszystko jest możliwe, jeśli jest użyteczne dla osiągnięcia naszego celu”.

Na Ukrainie debata ta jest przyjmowana z dużym zadowoleniem. „To pokazuje absolutną świadomość ryzyka, jakie stwarza dla Europy militarystyczna i agresywna Rosja” – powiedział we wtorek doradca prezydenta Zełenskiego. Ze swojej strony Kreml ostrzega, że wysłanie wojsk na Ukrainę „nie leżałoby w interesie” Zachodu.

Autorstwo: (ej)
Źródło: MyslPolska.info


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. LichoNiespi 28.02.2024 14:49

    Maria la Pen to przyszlosc Francji….OBECNY TZW MAKARON TO KONIEC fRANCJI.

  2. Katarzyna TG 28.02.2024 15:08

    Ryż(y) i Makaron – dwa produkty, ta sama firma. Global Corp.

  3. Katana 28.02.2024 15:39

    Łyży i Makałon… A moje “R” brzmi idealnie…
    Rrrrrrrrrrrrr…

  4. Ubutose 28.02.2024 20:17

    Konferencja wojenna w Paryżu miała dwa podstawowe cele: oswajanie społeczeństw Europy z myślą wysłania regularnych wojsk NATO na Ukrainę oraz sondowanie reakcji tychże społeczeństw na taką ewentualność.

    Okazuje się, że Europejczycy nie bardzo chcą być wciągnięci do pełnoskalowej wojny z Rosją, co chętnie widziały by Stany Zjednoczone.
    Najlepiej gdyby ciężar i ofiary wojny ponosiła Europa, a USA były tylko jej beneficjentem.

    Póki co widzimy, że przed g.n.i.d.a.m.i dalsza praca propagandowa, bo z całą pewnością nie odstąpią od pomysłów pełnego i bezpośredniego zaangażowania Zachodu w wojnę.

    Jeżeli nie uda się kolektywnie zmusić wszystkich, to popchnie się do wojny przynajmniej jeden kraj i będzie mu pomagać na zasadzie jak teraz wspierana jest Ukraina.

    Największy potencjał, predyspozycje oraz “chęci” ma tutaj Polska 🙁

  5. Flibusta 29.02.2024 19:55

    Nie wiem ilu Polaków ma chęć wojowania na Ukrainie. Nie znam nikogo – młodego czy starego – kto by tego chciał. Mam wrażenie, że to bicie piany i straszenie społeczeństw Unii. Teraz straszą Ukrainą (bo przymusowe wojowanie nikomu się nie podoba), potem będą straszyć Polską. Jeśli pan Macron taki chętny do wojny razem z innymi panami, to niech oni pójdą na czele tych wojsk na front. Tak im wojny trzeba? Niech wojują. Osobiście.

  6. Katarzyna TG 29.02.2024 20:12

    Specjalność Francuzów a zwłaszcza Anglików to wojować cudzymi rękami, nic się tu nie zmieniło od dziesięcioleci. A co do chęci – nikt nie ma chęci bo każdy ma w pamięci co się stało z tymi co mieli chęć i zapał w 1914.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.