Liczba wyświetleń: 1694
Portal „Wolne Media” wpisano na oficjalną czarną listę stron „Wikipedii”.
Oznacza to, że wikipedystom nie wolno do naszego portalu linkować, a wszystkie ich próby będą w zarodku blokowane.
Powodów przedstawiono kilka, jednym z nich jest zbytnie odbieganie od oficjalnej narracji mediów głównego nurtu, innym publikowanie w „Wolnych Mediów” treści ze stron zewnętrznych (wiele z tych stron również znajduje się na czarnej liście, np. „Infra”).
Blokadę wprowadzono najprawdopodobniej po próbach edytowania wpisów dotyczących szczepionek i sztucznych słodzików przez użytkowników „Wikipedii”, czyli tzw. „Wolnej encyklopedii”.
W odpowiedzi otrzymałem też taki ciekawy kwiatek obrazujący mentalność osób związanych z Wikipedią: „Proponuję w odwecie cenzurować na swoim portalu Wikipedię”.
Do rady tej nie zamierzam się stosować, bo dla mnie najważniejsze jest dobro czytelnika, a nie jakieś obrażalskie odwety na poziomie przedszkolaków. Niemniej postanowiłem zrezygnować z audycji środowiska wikipedycznego „Nowiny” (propagującymi „Wikipedię”), o których publikację w „Wolnych Mediach” swego czasu poprosił jej autor.
Osoba, która wpisała „Wolne Media” na czarną listę, najwyraźniej obraziła się moim zapytaniem, bo postanowiła dodatkowo usunąć wszystkie linki prowadzące do „Wolnych Mediów”, które zostały wcześniej zaakceptowane i uznane za wartościowe przez innych moderatorów „Wikipedii” (w sumie niewielka strata, gdyż wg statystyk z „Wikipedii” było kilka wejść… na miesiąc). Zniesławiła również nasz portal pomówieniem, że „kradnie” treści z innych stron i jako dowód „kradzieży” podała link do tekstu z „Histmaga”, pod którym jak byk widniała licencja Creative Commons BY-SA 3.0 (czyli zgoda na swobodne kopiowanie, nawet do celów komercyjnych). Po prostu, żałosne jacy ignoranci odpowiadają za „Wikipedię”. Niby promują wolną kulturę, a nazywają korzystanie z wolnych licencji „kradzieżami”.
Jeśli mieliście kiedyś problem z dodaniem wiarygodnych treści do „Wikipedii”, które Wikipedia odrzuciła, napiszcie o tym w komentarzach.
Maurycy Hawranek
Administrator WolneMedia.net
Wikipedia, zwłaszcza polska, i tak marną ma.opinię jeśli chodzi o merytorykę, a cenzura to jej główna cecha. Tchórze każdej nieprawomyślnej informacji się boją
Aspartam nie jest szkodliwy, jest tysiące publikacji na ten temat
Wikipedia jest poważnym źródłem i nie może sobie pozwolić na niepoważność spiskowców.
https://www.youtube.com/watch?v=94QnJQ3KLDM
No cóż. Władza nad informacją to władza nad ludźmi, a wielkie korporacje dobrze o tym wiedzą.
Szkoda nerwów na ludzi, którzy z google nie potrafią korzystać, wyszukując tylko to, co zgadza się z ich wierzeniami, a odrzucając przeciwstawne fakty. Społeczeństwo jest coraz glupsze, ale zawsze znajda się tacy, którzy będą bronić systemu, który realnie ludziom nie służy ni zdrowotnie, ni psychicznie.
Ja myślę, że mechanizm jest troszkę inny. WM nie są jedyną blokowaną w wielu miejscach stroną. Duże portale korzystają z baz danych programów antyspamowych i antywirusowych. Kto dokładnie nimi zarządza nie wiem ale działa to dość sprawnie. Raz się nie spodoba coś im na twojej stronie nie zalinkujesz na FB, Wiki czy innych dużych portalach.
1. Wikipedia nie cenzuruje serwisu Wolne Media. W ogóle nie ingeruje w jego treść (polecam hasło „Cenzura” w Wikipedii).
2. Natomiast serwis został dodany do listy tzw. pseudoźródeł, czyli stron z opiniami, do których linki rozmaite osoby próbują umieszczać w Wikipedii jako źródła w artykułach. Zasady dotyczące tego co jest, a co nie jest dobrym źródłem opisuje strona https://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:%C5%B9r%C3%B3d%C5%82a.
3. Jeśli ktokolwiek nie zgadza się z umieszczeniem strony na liście blokad, może napisać na https://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja_MediaWiki:Spam-whitelist
Pozdr.
Śmieciopedia wsławiła się walką z usuwaniem linków do newsów na temat 9/11 mimo że posiadały sprawdzone informacje.
pseudopedia
Adminie, nie bardzo rozumiem, dlaczego tak mocno zabolało cię co robi, czy wypisuje Wikipedia. Wikipedia w ogóle, a polska w szczególności, to naprawdę śmieciowe i mało warte jakiejkolwiek uwagi źródło informacji.
Już w niedalekiej przyszłości będziemy z rozrzewnieniem wspominali dzisiejsze, jeszcze nie najgorsze czasy, kiedy w ogóle jest możliwe istnienie takich portali jak WolneMedia. Proces „cenzuryzacji” internetu celowo jest powolny i ledwie dostrzegalny dla szerszej publiczności, żeby nie doprowadzić do większych buntów społecznych. Jednak ten powolny proces będzie postępował i nie wiem czy my, ale nasze dzieci mogą już nie zaznać wolnych mediów.
Jest cała lista stron blokowanych, na szczęście jeszcze WM nie blokuje wyszukiwarka google ale już parę polskich portali i for omija.
Próbowałem kiedyś dodać do biografi posłów ktorzy zawiesili krzyż w Sejmie, iż był to czyn niezgodny z prawem. Bez szans!
Jak widze większość już sie zorientowała że wikpiedia to pseudoźródło, a tak naprawdę maszyna propagandowa tresująca nowe rzesze lemingów.
Mnie natomiast ciekawi jak projekt wyrosły ze słusznego załorzenia wspólnego redagowania i dzielenia sie wiedzą przez społeczeństwo został przejęty przez ta samą grupę która włada mediami głównego nurtu.
Rozproszona struktura i możliwość redagowania i poprawiania artykułu przez każdego powina zapobiec przejeciu kontroli przez jedynie słuszną ideologię. A jednak tak się nie stało i znowu miejszość decyduje o tym co mysleć większość. Gdyby poznac ten mechanizm, może łatwiej byłoby zrozumiec jak garstka osób może sterować zakulisowo całym społeczeństwem.
Mechanizm jest bardzo prosty – do takich narzędzi lgną ci, którzy mają potrzebę kontroli i władzy, całe spektrum osobowości autorytarnych, aż do psychopatycznych. Najprawdopodobniej z biegiem czasu „wysortowali” się jako najaktywniejsi wikipedyści ci najgorsi. To jest ten sam mechanizm „sortowania” jak w przypadku funkcji związanych z jakąkolwiek władzą, oczywiście z uwzględnieniem ciągłego dopływu „świeżaków”, z których duża część, przynajmniej na początku, chce naprawdę zrobić coś dobrego.
Dla mnie najciekawszą obserwacją jest potworna wręcz zachowawczość i zaściankowość polskiej Wikipedii, choćby w porównaniu z wersją angielską, która i tak jest śmieciowym źródłem informacji.
Dużo to mówi o jej polskich redaktorach.
@MakSym: To całkiem prawdopodobna wersja, mi natomiast bardziej chodziło mi o mechanizm przejęcia kontroli. Czyli z punktu widzenia „inwestora” jak zrobic aby ci psychopaci promowali takie poglądy jak chce inwestor. Napewno wiąże się to z ustawieniem tam swoich ludzi którzy odpowiednio kierunkują, napewno wchodzą w to spore fundusze, natomiast mnie interesuje kiedy i jak się to robi.