Liczba wyświetleń: 1868
Odkryty niedawno w Rosji masywny mur może podważyć całą powszechnie uznawaną historię ludzkości. Odkryty mur składa się z ogromnych, ważących ponad 3 tysiące ton granitowych głazów, które zostały dokładnie obrobione i wygładzone. Megality znajdują się w południowej części Syberii w regionie Górskiej Szorii.
Największe głazy jakie znajdowano do tej pory ważyły ok. 1500 ton, i znajdowały się w Libanie, syberyjskie megality są więc od nich dwukrotnie cięższe. Naukowcy spierają się czy powstały one w wyniku działalności sił natury czy też zostały one zbudowane przez człowieka. Jeśli przyjąć tą drugą wersję, to pojawia się szereg jeszcze poważniejszych pytań, np. w jaki sposób jakiejś zapomnianej cywilizacji udało się przenieść i ułożyć jeden na drugim tak ogromne głazy, kto dysponował podobną technologią i w jakim celu je tam umieścił?
Podobno megality nie znajdują się jedynie na Syberii, można je znaleźć między innymi na dnie morskim u wybrzeży japońskiego archipelagu Rjukju (nosi on nazwę Yonaguni). Zdaniem geologa Roberta Schocha z Uniwersytetu w Bostonie megality u wybrzeży Japonii mogą być efektem działania naturalnych procesów geologicznych, w tym trzęsień ziemi, jednakże zwolennicy teorii i wpływach starożytnych cywilizacji zwracają uwagę na fakt, że na tym obszarze aktywność sejsmiczna jest niska. Również na tym obszarze Syberii trudno mówić o trzęsieniach ziemi, zaś kształ megalitów sprawia, że wątpliwy jest tu wyłącznie udział erozji.
Kto ma zatem rację? Jak to często bywa w tego typu sytuacjach problemem jest już sama możliwość skorzystania z rzetelnego warsztatu naukowego, badacze tego miejsca często bowiem nie są zawodowcami, ci ostatni zaś… dziwnym trafem znajdują zawsze ciekawsze zajęcia.
Autorstwo: Victor Orwellsky
Źródło: orwellsky.blogspot.com
Wiele jest na świecie utworów kojarzących się z działalnością istot inteligentnych, a sama natura potrafi właśnie tworzyć formy, które wydają się nieprawdopodobne. A jednak są takie formy. Doprawdy natura potrafi.
tak ogólnie, to ja w przypadku takich budowli, gdzie jest coś do czegoś dopasowane „jak ulał” mam podejrzenie, że starożytne cywilizacje miały umiejętność „zmiękczania” i „odlewania” kamieni, a my się ośmieszamy wymyślając jak to oni przenosili te megakamienie… normalnie, w koszykach, a potem „zalewali szalunek” ;)… .. .
Jednak są pewne wyraźne różnice w budowie skał i betonowych bloków. Poza tym po co odlewać bloki, skoro można cały mur. No i jak to przeniesiono?
Możliwości człowieka są znacznie większe niż uczy nas oficjalna nauka, historia i doświadczenie.
Co do megalitów w Syberii wstrzymałbym się z oceną. Dostępne jest parę zdjęć, które przy odpowiednich ujęciach sam mógłbym zrobić w Karkonoszach. Natomiast takie obiekty jak Puma- Punku, Sacsayhuamán, Machu Picchu nie zostawiają złudzeń: wykonano je za pomocą technik przemysłowych. O ile Puma- Punku można od biedy podciągnąć pod współczesne odlewy betonowe, o tyle Sacsayhuamán jest nawet dla NAS nie do wykonania ! Nie chodzi bynajmniej o transport tylko o detale połączeń. Dokładne spojenia, tak jakby były dopasowywały półpłynne formy, obłe kształty, nadlewki !!! kamienia. Z punktu widzenia inżyniera wygląda to tak: przypadkowe głazy (różne wymiary i kształty) doprowadzone do półpłynnej postaci wstawiane od góry i dopasowujące się same pod wpływem powolnego osiadania do zastygłych wcześniej poduszek skalnych. Mur wygląda tak jakby jego wykonanie dla twórców nie było trudem i znojem tylko zabawą.
no właśnie.
a jeszcze ponoć znaleziono pęcherzyki powietrza czy włosy w kamieniu z piramidy… jeśli to prawda to ewidentnie zamiast męczyć się z rżnięciem, transportem i przesuwaniem gigantycznych bloków Egipcjanie po prostu odlali piramidy. Sacsayhuaman to może być inna technologia polegająca na „zmiękczaniu” kamieni.
no nie wiem, chciałbym żeby poważnie i bez uprzedzeń zbadano takie możliwości, bo naprawdę nie wydaje mi się, żeby starożytni robili sobie tak bardzo „pod górę”. po prostu nie wierzę, że ludzie robią rzeczy ponad siły tak ot, raczej robią to, co umożliwia im technologia… .. .
Co ciekawe w obrębie piramid w Gizie jest trochę obiektów i detali, które mają na sobie ślady obróbki tarczami i wiertłami wysokoobrotowymi. Powoduje to jeszcze większy chaos w próbach zrozumienia historii tego miejsca.