Liczba wyświetleń: 2839
Mieszkańcy jednego z bloków mieszkalnych na warszawskim Wawrze są w szoku. Po korekcie faktur wystawionych przez dostawcę prądu okazuje się, że rekordziści mają do dopłaty aż 7 tysięcy złotych.
Firma E.ON twierdzi, że dopłaty wynikają z dotychczasowych pomyłek w rozliczeniach energii elektrycznej. Chodzi o to, że mieszkańcy przez lata płacili nie za swoje liczniki.
Problem wyszedł na jaw latem 2024 roku, gdy dostawca energii E.ON Polska odkrył nieprawidłowości w przyporządkowaniu liczników. Firma przystąpiła do korygowania błędu, wystawiając mieszkańcom faktury za rzeczywiste zużycie energii z ostatnich lat.
„Na moim internetowym koncie abonenckim zniknęła historia odczytów i zapłaconych faktur za ostatnie osiem lat. Zamiast tego mam informację, że rachunki trzeba uregulować w ciągu 11 dni” – relacjonuje jedna z mieszkanek, która otrzymała do zapłaty korektę opiewającą na 7 tysięcy złotych.
E.ON Polska tłumaczy, że korekty są konieczne, by „odzwierciedlać rzeczywiste koszty zużycia energii dla klienta”. Firma deklaruje gotowość do rozmów z poszkodowanymi mieszkańcami w celu wypracowania rozwiązania.
Sytuacja jest szczególnie trudna w kontekście obecnych cen energii w Polsce, które należą do jednych z najwyższych w Europie.
Autorstwo: KM
Na podstawie: Wyborcza.biz
Źródło: NCzas.info
Według mnie powinna zapłacić osoba odpowiedzialna za pomyłkę. Jeśli pracownik jakiejś firmy popełni kosztowny dla niej błąd, firma może żądać od niego rekompensaty. Ciekawe, dlaczego ta zasada nie dotyczy wielkich firm? Przecież to nie wina klientów, którzy regulowali należności terminowo.
Z drugiej strony, jeśli mieszkańcy mieliby uregulować różnicę, to według starych cen prądu, a nie nowych. Inaczej mamy do czynienia z wyłudzeniem.
Na początek niech żądają ekspertyzy w niezależnej od energetyki firmie czy liczniki w ogóle mierzyły tak jak miały mierzyć, po drugie skoro oni płacili za mało za kogoś to ile płacił ten ktoś – pewnie za dużo bo jak wiemy firmy energetyczne nigdy stratne nie są a jeśli tak to czy ten ktoś otrzymał zwrot pieniędzy?
No i jest jeszcze możliwość że ta pomyłka nie jest żadną pomyłką tylko zacieraniem śladów skoro jak wiemy z innego artykułu ludzie dostali korekty za różne okresy.
Zdecydowanie przemawiał by za tym fakt „zniknięcia się” historii płatności ..
Niech żyje dlms, prime i odczyty zdalne, które były reklamowane jako płatność tylko za swoje zużycie a nie za prognozy.
Miłego patrzenia w szpiegusie-smartfony Rezylianie. Tu nie ma nic do oglądania, proszę się rozejść.
@Baba Jaga – akurat ta firma nie odczytuje zdalnie liczników. Ale…
Opisana sytuacja przypomina mi bardzo podobną sprawę sprzed kilku miesięcy w moim bloku. Rozliczenie nie energii, ale wody (tak, wodomierze odczytują się nowocześnie i bezproblemowo, czyli zdalnie). W całym bloku każde z mieszkań miało niedopłaty od 400 zł do 7 tyś zł za zeszły rok. Ludzie, którzy do tej pory mieli rok rocznie nadpłaty po 600-1300 zł, tym razem dopłacili tylko po kilkaset zł, reszta… do 7 tyś. Wyjaśnienia zarządcy bloku są bardzo mętne, podobno zmienił się sposób rozliczania wody.
Mieszkam w Niemczech i miałem z ta firma do czynienia tu w kraju jako”podstawowy” dostawca energii. Jak to tu w Niemczech bywa nagminne to jest to firma „schwindeln“. Niemcy podobnie jak nacja napletko-ujemna jest bardzo łasa na kasę.