Liczba wyświetleń: 6139
Społeczność naukowa odsłoniła niepokojącą prawdę za pandemią COVID-19, która od ponad roku utrzymuje świat w stanie niepewności. Wskazuje się, że znacząca część pacjentów, którzy nie przeżyli hospitalizacji, zmarła nie z powodu bezpośredniego działania wirusa, ale z powodu wtórnej infekcji – respiratorowego zapalenia płuc (VAP).
VAP to bakteryjne zapalenie płuc, które rozwija się, gdy pacjent jest podłączony do respiratora. Ta sytuacja stawia pod znakiem zapytania procedury szpitalne, które polegały na szybkim podłączaniu pacjentów do respiratorów, co media często opisywały jako najskuteczniejszą metodę leczenia.
Badacze z Northwestern University w Illinois przeanalizowali przypadki ponad 500 pacjentów hospitalizowanych z powodu niewydolności oddechowej lub ciężkiego zapalenia płuc. Wykorzystując technologię sztucznej inteligencji, odkryli, że główną przyczyną śmierci nie była tzw. burza cytokin, związana z COVID-19, ale wtórne zapalenie płuc wywołane przez intubację.
Wywołuje to pytania o standardy opieki i procedury szpitalne. Należy zauważyć, że rurka intubacyjna może często prowadzić do szpitalnego zakażenia, co z kolei powoduje zapalenie płuc. Tymczasem lekarze po śmierci pacjentów często wpisywali jako przyczynę COVID-19, co mogło skutkować dodatkowymi środkami finansowymi od rządów, które płaciły za taką opiekę.
Oprócz tego odkrycia naukowcy zwrócili również uwagę na powiązania między pandemią COVID-19, amerykańskimi agencjami wywiadowczymi a rodziną obecnego prezydenta USA. Informacje sugerują, że od 2018 roku amerykańscy naukowcy prowadzili badania nad koronawirusem nietoperzy na grant amerykańskiego National Institutes of Health. Ten skandal jeszcze nie został rozliczony, a głównym sprawcą może się okazać apostoł COVID-19 w USA — Antony Fauci.
Wszystko to wskazuje, że przyczyny pandemii COVID-19 wymagają bardziej szczegółowego i przejrzystego zbadania. Te odkrycia podważają powszechne postrzeganie pandemii i wskazują na potrzebę dokładniejszego zrozumienia jej wpływu na praktyki medyczne oraz ewentualne powiązania polityczne i finansowe. Może się okazać, że lekarze celowo — DLA PIENIĘDZY — zabijali pacjentów respiratorami, wpisując w akty zgonu COVID-19, co wiązało się dla nich z gratyfikacjami finansowymi.
Jeśli ludzie mają odzyskać choćby część zaufania do lekarzy, to ten proceder musi zostać zbadany, a winni celowego uśmiercania pacjentów DLA PIENIĘDZY, muszą zostać rozliczeni i skazani na wieloletnie więzienia. Bez tego poważanie zawodów medycznych pozostanie na dnie, jak obecnie.
Na podstawie: JCI.org
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Poznaj plan rządu!
Dwa lata minęły aby oczywista oczywistość wypłynęła na wierzch. Ja nie jestem lekarzem, ale wiem , że jeśli chcesz poznać prawdę musisz sledzić to jak przepływają pieniądze. W tym kontekście z Narodowego Funduszu Zabijania do felczerów udających lekarzy. A było ogromne ciśnienie na zgodę na podłączenie do tych maszyn, które wypalały wręcz ludziom płuca. Podłaczenie do respiratora było niemal pewnym zgonem. Dobrze opłacanym. Za podłączenie i za zgon. Dlatego w tzw “szpitalach” wykształciła się wręcz mafia stręczycielska. Felczerzy chodzili trójkami do pacjentów. A ten nie miał szans w starciu 3 do jednego i w większości jesli był abnegatem medycznym ulegał.on albo rodzina i mieliśmy dzielną “walkę” z chorobą aż do końca. Dosłownie i w przenośni. A na koniec felczerzy liczyli wypłatę. Kupowali działki, domy, mieszkania, luksusowe samochody. Sam znam przykład takiego felczera, któremu opłacało się jechac na weekendowy dyżur przez pół Polski. Zgarniał za ten zwidowy dyżur niemal 8 tysięcy złotych. Za dwa dni udawania pracy i stręczenia respiratorowego.
Sam mam lekarza sąsiada felczera chwalił się, że za 2 lata kovida i respiratorowe zgony zgarnął 1,5 mln zł. Wiedział, że to wszystko ściema i mordował ludzi ale legalnie, wie że to wszystko wycieknie ale się nie boi bo jest w bractwie masońskim, a tam swój swego nie może ruszyć. A większość sędziów i prokuratorów oraz oficerów policji i wojska to masoneria. I musieli by skazać połowę lekarzy na całym świecie i większość polityków i celebrytów. A szczepionkę oczywiście papierówkę wziął jak 90% jego kolegów. Tylko kompletny bałwan i kretyn ogląda wiadomości w TV i wierzy w tamtejsze brednie. Ale dalej nie wiadomo dokładnie co było w tych preparatach, ile % znich było silnie skażonych i czemu miały służyć, był grafen są masowe zakrzepy udary zawały, wzrost u osób o 30 stki o 600%. Ale szpitale zadowolone bo za każdego pacjenta chorego mają kasę z budżetu. Dla nich największy problem to brak pacjentów wtedy szpital bankrutuje bo ma mase długów, stopnieją też pensje lekarskie.