Liczba wyświetleń: 620
Tysiące Polaków w marcu pojechało na Węgry, by uczestniczyć w obchodach święta narodowego. Teraz Węgrzy przyjeżdżają do nas. Oficjalna delegacja węgierska pojawi się w Polce, by 11 listopada wraz z klubami „Gazety Polskiej” wziąć udział w Marszu Niepodległości. To kolejny etap zacieśniania więzi polsko-węgierskich. „Niepodległość stanowi dla nas najwyższą wartość” – mówi dr László Csizmadia.
Delegacji węgierskiej przewodniczyć będą prezes CET (Rada Porozumienia Społecznego) dr László Csizmadia oraz Imre Palkovics, przewodniczący Krajowego Związku Rad Robotniczych. W wyjeździe udział wezmą ponadto przedstawiciele licznych organizacji pozarządowych, m.in. dr Annamária Pethő, prezes stowarzyszenia Kobiety na rzecz Narodu Węgierskiego. Wszyscy zamierzają wraz z klubami „Gazety Polskiej” przejść w Marszu Niepodległości, akcentując swoją obecność węgierskimi barwami narodowymi.
„Węgrzy, nasi przyjaciele, chcą podziękować za nasz przyjazd na ich Święto narodowe do Budapesztu. Musimy zrobić wszystko, żeby Węgrzy czuli się w Warszawie bezpiecznie” – pisze w liście do członków klubów „Gazety Polskiej” ich prezes Ryszard Kapuściński. Organizatorzy proszą, aby otoczyć Węgrów szczególną uprzejmością, tak aby nie stali się celem ewentualnych prowokacji.
Autor: jal
Źródło: Niezależna.pl
UZUPEŁNIENIE WM
Dzisiaj, 11 listopada, odbędzie się Marsz Niepodległościowy zorganizowany przez środowiska prawicowo-nacjonalistyczne, oraz kontrdemonstracje środowisk lewicowo-antyfaszystowskich.
Lengyel, magyar – két jó barát ! Marsz bez Węgrów w ten dzień byłby jak pączek bez nadzienia . Od pokoleń narodowcy Polscy – Węgierscy walczą razem . Wspaniała tradycja wspólnego bezinteresownego braterstwa i pomyśleć , że początki koegzystencji obu narodów była krwawa wzajemna rywalizacja Słowian i Awarów.
Mam nadzieje , że i w tym roku będą również nasi przyjaciele z Serbii , Łotwy , Ukrainy , Szwecji , Białorusi , Włoch ….. . To święto to nie tylko pamięć naszego triumfu , ale wyrażenie pewnych wartości które są bliskie wielu nacją . A sam marsz niepodległości staje się powoli , pewną wspaniałą ideą wyrażenia tego .
oby to tylko pozytywnie jakoś i wesoło wypadło – tak czy owak chłopcy z wszelkich odmian ku-klux-klanów z jakimiś sp3dalonymi swastyczkami w logo zrobią odpowiedni „pijar” marszowi rozrabiając gdzieś tam w awangardzie i sile 100-200 osób, a efekt będzie taki, że reszta organizatorów zapłaci odszkodowanie, i znowu tzw. „rząd” dobierze się do konstytucji (!) i dalej podmajstruje coraz dalej zamordystyczne przepisy.
Ludzie – zarówno z prawa jak i lewa, góry i dołu – powinni zacząć (już dawno!) ze sobą rozmawiać – bezpośrednio, nie za pomocą szczekania i transparentów. Patrzcie co się stało przy anty-ACTA – i co? Było skuteczne jak cholera. I to była jedność – i mam to głęboko w 4 literach, czy była to jedność narodowa, tubylcza, jedność ideologii, jedność polityczna itd. itp…
no i fajnie – tu fajne marsze, wymachiwanie chorągiewkami, transparentami… a tzw. „rząd” z boczku robi swoje…
http://youtu.be/wlZPN8MxYuI
… Właśnie Polska została (!?!?) krajem z dopuszczonymi nasionami GMO (!!!) – patrząc na ostatnie, rzeczowe i rozstrzygające 2 letnie badania na szczurach, i na własne dzieci – nie wiem, czy nie przyjdzie kiedyś emigrować z tej republiki bananowej :/ – i co z tego, że mamy „niepodległość”, zabawny język i fajną flagę? Skoro powoli żyjemy tak, jak ktoś pociąga za sznureczki :/
Ja nie widzę w ogóle Polski jako silnego kraju (silnego również/przede wszystkim w sensie samostanowienia o sobie obywateli, i kontrolowanie „władzy” przez obywatela) jeśli wszelkie (wszystkie ?!) środowiska – od lewa do prawa, nie stworzą same jakiejś platformy porozumienia, zamiast grać w rządowo-podsycaną gierkę w lokalne nienawiści, by zająćsię sobą, zamiast władzą.
Kuniec.
http://www.youtube.com/watch?v=uj5X-Cs-vOQ Amor patriae nostra lex
@pablitto
Rozumiem, ze Szanownemu Panu rece opadaja na sytuacje w naszym kraju, ktora przede wszystkim degraduja wiadomo ktorzy. Prosze nie pisac, ze czegos Pan nie widzi skoro tego nie ma, nawet tego co Pan nazywa „„niepodległość”, a czepianie sie jezyka i flagi pomine. Drogi Panie zyjemy w kraju niekraju w ktorym nie rzadza krajanie dla ktorych inni krajanie i nasz kraj jest wazny. Postrzega Pan wiele, tylko prosze zaczac nazywac rzeczy po imieniu, bo wyglada to tak, jakby wychodzil Pan z Lemingozy Pospolitej. Nie Pan jeden i nieostatni. A ci o ktorych Pan wspomnial: Wszyscy Won!
Dziekuje wszystkim Wegrom za wsparcie.
Pozdrawiam.
Jesteśmy parobkami we własnym kraju. Dzika prywatyzacja, szemrane transakcje, chybione reformy, upadające firmy i instytucje państwowe, unijne fundusze „inwestowane” w Orliki, a nie fabryki… Demontaż kraju trwa. Służba zdrowia zniszczona. Wojsko to wielkie biuro, a nie siła militarna. Koleje zniszczone. Nawet komisariaty są likwidowane. Żyje się nam coraz gorzej, a to dopiero początek, bo kapitał stale jest wyprowadzany za granicę, a zadłużenie rośnie. Odczuwają to niemal wszyscy. Więc dlaczego siedzimy na czterech literach? My, dumni Polacy, wiecznie niepokorni, waleczni i kochający wolność, patrzymy na czwarty – ekonomiczny i polityczny – rozbiór ojczyzny.
Duża część społeczeństwa to trzoda chlewna karmiona medialną, ogłupiającą papką. Wiara w to co przekazują media mnie zadziwia. Podobnie jak ekscytacja sztucznym światem celebrytów, serialami i telewizyjnymi showami. Ci nieliczni, którzy widzą, że coś jest nie tak i chcą coś z tym zrobić często wpadają w pułapkę, pułapkę z której trudno się uwolnić. Pułapkę zastawioną przez władze. Jest nią podział. Model dwupartyjności to nie przypadek. Jest znanym na świecie sposobem na stworzenie pozorów demokracji i na ideowe podzielenie ludności. W naszym kraju dochodzi do tego silny podział na skrajną prawicę i lewactwo. Im ten podział silniejszy, im wrogość różnych frakcji większa, tym byt elit politycznych (zarówno rządzących jak i opozycyjnych) pewniejszy. Skłócony, podzielony naród nie jest zdolny do rewolty, bo ściera się między sobą.
Nic dziwnego, że rządzący nakręcają tę spiralę nienawiści. Zachowanie mediów przed Świętem Niepodległości nie dawało złudzeń – atmosfera była podgrzewana. Nie byłem w Warszawie, nie widziałem zamieszek, jednak relacje zwykłych ludzi nie pozostawiają wątpliwości – podobnie jak w zeszłym roku dochodziło do prowokacji. A wystarczy mała iskra…
Kto zdoła zjednoczyć ludzi, gdy nienawiść i zaślepienie są tak wielkie? Kto zdoła uświadomić im, że prawdziwi ciemiężyciele to wielkie finansowe kartele, którym podległa jest międzynarodowa polityka zachodu?
Tracisz kolejne drobiny wolności i człowieczeństwa. Pętla zaciska się powoli, bardzo powoli. Tak powoli, że załatwiając kolejną pilną sprawę, kupując mebel, czy patrząc na kolejny odcinek pląsających gwiazd nie zauważasz sznura na swej szyi. Gdy spojrzysz w lustro i zobaczysz siną i napuchniętą gębę będzie już za późno.
Wiecie co mnie najbardziej irytuje? Powtarzanie nieprawdy i powielanie jej przez wszystkich. Mówi się ciągle o jakiś „antyfaszystach” a przecież oni nie są antyfaszystami. Jeśli by nimi byli nie było by ich tutaj. Polskie Święto Niepodległości i jego obchody nigdy nie miały i nie mają charakteru faszystowskiego. Do kraju, który zniszczył faszyzm i bolszewizm ściągani są anarchistyczni czy anarcho-bolszewiccy bandyci żeby zakłócać Polakom Święto Niepodległości. To właśnie im bliżej do faszyzmu.
Marsz marszem, a w tym samym czasie rząd będzie sprowadzał coraz to nowe jankeskie wojska do Polski, i składał hołd Obamie przez telefon, a media podadzą to jako najważniejszą informację…Co za upadek…
Politycy na przymusowe roboty!
@adambiernacki – sam lepiej bym tego nie ujął
W takim stanie naszego kraju wszyscy ktorym lezy jego dobro na sercu powinni szukac porozumienia, bez wzgledu na poglady. Ratowanie ojczyzny jest najwazniejsze, a nie wkrecanie sie we wzajemne przepychanki, gdy panstwo dziala na szkode obywateli i opanowane jest przez bandytow. Szukac porozumienia, wyznaczyc wspolny obszar dzialania i oczyscic go ze zdrajcow, ubekow, pookraglostolowcow, wszelakiej agentury korporacyjnej i innopanstwowej.
Suwerennosc!
Suweren podejmujacy decyzje i kontrolujacy sluzacych mu urzednkow, tego sobie zycze.
Wszycsy tutaj piszacy mamy po trosze racje, sztuka jest teraz pozbierac te nasze racje i wspolnie w ich obszarach zaczac dzialac.
Jedno jest pewne: Wszyscy Won!