Liczba wyświetleń: 1298
Główny Urząd Statystyczny poinformował, że przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w styczniu bieżącego roku wyniosło 3680,3 zł, co oznacza, że w stosunku do stycznia 2012 roku wzrosło o 0,4%, a w porównaniu z grudniem 2012 roku spadło o 10,5%.
Kilka dni temu GUS podał, że w ciągu ostatniego roku ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 1,7%. Oznacza to, że realne płace w ciągu ostatniego roku spadły o 1,3%.
Dla osób ubogich, które zdecydowaną większość dochodów przeznaczają na bieżące wydatki, wzrost cen był jeszcze większy. W ciągu ostatniego roku koszty użytkowania mieszkania i nośników energii wzrosły o 2,6%, a żywności i napojów bezalkoholowych o 3,5%.
Jednocześnie GUS poinformował, że przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wyniosło w 2012 r. 3521,7 zł i było o 3,6% większe niż rok wcześniej. Podwyżki zjadła jednak w całości inflacja, która osiągnęła poziom 3,7%. W rezultacie siła nabywcza płac zmniejszyła się o 0,1%. Był to pierwszy przypadek spadku realnych płac od 20 lat. Nie sprawdziły się oczekiwania rządu, który w ustawie budżetowej przewidywał, że przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wzrośnie w 2012 r. do 3550 zł. Prawdopodobnie nie sprawdzi się też prognoza na ten rok, że płace wzrosną do 3713 zł.
Opracowanie: Piotr Szumlewicz
Źródło: Lewica
Szlag mnie trafia jak czytam o „przeciętnym wynagrodzeniu”. Większość ludzi jakich znam, jeśli w ogóle zarabiają, to 1/3 „przeciętnego”.
My jak te owieczki pokorne dajemy się się strzyc przewodnikom stada.
mniej pieniędzy to mniejsze zakupy, mniejsze zapotrzebowanie na towar i koło się zamyka a kryzys pogłębia. chociaż z drugiej strony są tacy co zawsze się wyżywią.
Problem takich badań polega na tym, że publikuje się średnią. Jeśli ja zarabiam 50 tysięcy miesięcznie, a Ty 2, to średnio zarabiamy 27 tysięcy 🙂 Takie wyniki świetnie prezentuje się w telewizji, bo łatwo to łyknąć.
Jeśli publikowaliby kwartyle (czyli np. 1/4 zarabia nie więcej niż 1500), to szybko zniknęłyby mrzonki o wysokich zarobkach, o których się głośno mówi w mediach.
cyt: „ja zarabiam 50 tysięcy miesięcznie, a Ty 2, to średnio zarabiamy 27 tysięcy”
Na pewno? 😛
Pewnie ,że realną średnią jest mediana wynagrodzeń czyli wartość wynagrodzenia wyznaczająca wartość pensji jaką osiąga biedniejsza i bogatsza połowa populacji.
http://www.wynagrodzenia.pl/slownik_1.php/wpis.57
Tyle ,że wygląda na to ,że to informacja ściśle tajna
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,10869128,Dwie_trzecie_pracownikow_zarabia_ponizej_sredniej_.html
wyróżniki ,sto kategorii ile zarabia się w danym zawodzie w podziale na województwa a mediany jak nie ma tak nie ma.
O przepraszam znalazłem wartość mediany:
,,Najczęstsze miesięczne wynagrodzenie ogółem bruttootrzymywane przez pracowników gospodarki narodowej wynosiło 2020,13zł (dominanta, wartość modalna).”Oczywiście to mediana wynagrodzeń brutto
Źródło:
http://www.stat.gov.pl/gus/5840_7257_PLK_HTML.html
czyli po wpisaniu do kalkulatora płącowego wychodzi 1474.28 jako najczęściej osiągane w Polsce wynagrodzenie. Mowa oczywiście o zatrudnionych legalnie czyli wedle różnych szacunków od 66% do 75%ogółu zatrudnionych .