Liczba wyświetleń: 714
W 2005 roku hodowcy pomarańcz na Florydzie zauważyli, że ich drzewa są zarażone nieznaną bakterią. Choroba, którą nazwano po prostu „citrus greening” powoduje, że pomarańcze się psują, są wyraźnie mniejsze od tych zdrowych i są na wpół zielone. Naukowcy uważają, że jest to najbardziej niszczycielska choroba cytrusów na świecie.
Aby spowolnić rozprzestrzenianie się bakterii, wycięto setki tysięcy chorych drzew oraz rozpylano pestycydy na azjatyckie koliszki cytrusowe – owady, które je roznoszą, jednak nie przyniosło to żadnych pozytywnych efektów. W sumie wycięto drzewa na obszarze pół miliona akrów a według naukowca Glenna Morrisa, w ciągu pięciu lat nie będzie już ani jednej pomarańczy na Florydzie. Mimo ogromnego sprzeciwu wobec GMO na świecie, naukowcy uważają że jedynym wyjściem aby uratować zagrożone pomarańcze jest właśnie modyfikacja genetyczna.
Zwolennicy GMO uważają, że za pomocą tej technologii będzie można uodpornić drzewa pomarańczowe na szkodliwe bakterie. Floryda jest drugim co do wielkości producentem soku pomarańczowego na świecie, zaraz za Brazylią, a jego przemysł jest warty 9 miliardów dolarów. Już teraz pojawiają się głosy ze strony naukowców, którzy sugerują, że z pewnością dojdzie do reakcji ze strony konsumentów, którzy nie będą chcieli pić soków GMO.
Na podstawie: www.nytimes.com
Źródło: Zmiany na Ziemi
Nie wierzę żeby żadne drzewo pomarańczowe w tym rejonie nie wydawało dobrych owoców nawet pomimo choroby… Wycinać powinno się te najbardziej chore, a nie wszystkie. Nie słyszałem o przypadku gdy choroba zabija 100% populacji. O ile rośliny nie są rozmnażane wegetatywnie, to różnorodność genetyczna wyławia organizmy odporne. Reszta oczywiście umiera.
Teraz rolnicy mają jak zwykle co najmniej dwa wyjścia. Jedno to słuchać Korporacji, a drugie to pójść po rozum do głowy.
zamiast opryskiwac owocówki wystarczy wytempić Monsanto i ich macki. W myśl wspóczesnej ekonomii, zorganizuj problem i dostarcz rozwiązanie 🙂 To bardzo śmierdzi tym bardziej, że Monsanto iest bezkarne w Usa.
Oczywiście nowy gen wcisną do biosfery bez badań z zamkniętym obiegiem materii. Heja Bazyleja ! Jakie to odpowiedzialne !! Jakby te badania w stodołach robili !!!
Haha wszystko wmówią społeczeństwu żeby tylko nas karmić tym gównem.