Liczba wyświetleń: 3219
W marcu tego roku pracownik medyczny z oddziału intensywnej terapii Szpitala Hrabstwa Sibiu w Rumunii ujawnił, że pacjenci z COVID-19 byli przywiązywani do łóżek (ręce i stopy), podawano im silne środki odurzające, każdy z nich był nie nieprawidłowo leczony. Pacjenci byli ignorowani przez personel medyczny, często usypiano ich i umierali przez uduszenie.
„Człowiek z niewydolnością oddechową, jeśli na niego usiądziesz, umiera” – dodał były pracownik. „Tak, pacjenci byli mordowani. Zabijałem też tych ludzi, bo tam pracowałem. Chociaż starałem się nie podawać tych uspokajających strzykawek” – mówi świadek.
Śledczy oficjalnie wszczęli śledztwo w sprawie 13 spraw karnych o zabójstwo. „Mówimy o zaniedbaniach personelu medycznego” – mówią śledczy.
Do tej pory przesłuchano wiele osób, ale najważniejsze jest to, że w chwili śmierci żadna z 13 osób nie została poddana autopsji, co oznacza, że nieznana jest przyczyna zgonu.
Nie jest więc wykluczone, że w najbliższym okresie będziemy świadkami ekshumacji w celu wykonania tych badań kryminalistycznych. Zmarli pacjenci mieli od 40 do 80 lat.
Na podstawie: World-Today-News.com
Źródło: LegaArtis.pl
W Polsce nie inaczej, tylko może mniej bezpośrednio, zamykają na oddziałach kowidowych, zamiast leczyć na choroby, na które pacjenci są chorzy kładą, dają jakąś kroplówkę i czekają, w tym czasie postępuje śmiertelna choroba(nie kowid) i pacjent umiera, wpisują później w kartę rozpoznane choroby między innymi kowid, na końcu przyczyna śmierci: wielonarządowa niewydolność (SEPSA?), brawo lekarze.
A w mediach mówią: w Polsce dziś umarło pół tysiąca(bo brzmi poważniej) zakażonych koronawirusem. Dodam że testy PCR nie są testami tylko reakcją chemiczną przeznaczoną do użytku laboratoryjnego a nie do testowania ludzi- tak pisze CDC i tak powiedział wynalazca tej reakcji Mullis (o dziwo umarł zaraz po wywiadzie w którym to powiedział przed wybuchem tkzw. epidemii).