Liczba wyświetleń: 1763
Rosja i Białoruś rozumieją, jak iść naprzód w spornych sprawach, uważa Maksim Oreszkin, szef Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego, po rozmowach prezydentów Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki. Według niego strony mają niewielką liczbę spornych kwestii.
„Dzisiaj był pracowity dzień. Pracowaliśmy owocnie. W wielu obszarach, w rolnictwie, w komunikacji, w służbach celnych, w regulacji rynku ropy naftowej, rzeczywiście zrobiliśmy duży postęp, nawet w kwestii ropy i gazu, stanowiska stron zbliżyły się znacznie” – powiedział wczoraj minister. Dodał również, że od poniedziałku Moskwa i Mińsk rozpoczną na poziomie eksperckim szczegółowe badanie instrukcji otrzymanych podczas tych negocjacji w celu sformułowania planów działania. „Następnie złożymy sprawozdanie premierom, prezydentom” – powiedział Oreszkin.
Szef Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego powiedział również, że Putin i Łukaszenka zaplanowali kolejne spotkanie na 20 grudnia w Petersburgu. Oreszkin dodał, że prezydenci i premierzy mogą zwołać lub zorganizować dodatkowe spotkanie.
Negocjacje delegacji Rosji i Białorusi odbyły się w Soczi. Spotkanie miało miejsce tuż przed 20. rocznicą traktatu ustanawiającego związek państw. W ramach spotkania odbyły się również rozmowy z udziałem delegacji – rosyjską delegacją kieruje premier Dmitrij Miedwiediew, a białoruską – jego kolega Siergiej Rumas. Po stronie rosyjskiej w spotkaniu wziął udział między innymi pierwszy wicepremier – minister finansów Anton Siułanow, wicepremier Dmitrij Kozak, szefowie Ministerstwa Energii Aleksander Nowak i Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego Maksim Oreszkin, pierwszy wiceminister rozwoju gospodarczego Michaił Babicz i inni.
W sobotę po południu białoruska opozycja zorganizowała nieautoryzowane akcje w centrum Mińska, protestowała przeciwko głębokiej integracji z Federacją Rosyjską i podpisaniu planów działania.
Jedna z akcji została zorganizowana przez kampanię publiczną „Świeży wiatr”: organizatorzy wezwali Białorusinów do stworzenia „żywego łańcucha” wzdłuż Alei Niepodległości od Poczty Głównej do Białoruskiego Cyrku Państwowego. Wzdłuż alei w centrum Mińska sformowano kilka łańcuchów, ludzie stoją, trzymając się za ręce. Organy ścigania nadzorują sytuację. Jeden z milicjantów ostrzegł uczestników, że wiec nie został zatwierdzony przez Komitet Wykonawczy Miasta Mińska i wezwał uczestników do rozejścia się. Stróż prawa zaznaczył, że zgodnie z prawem obywatele mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności administracyjnej.
Kolejna nieautoryzowana akcja trwa na Placu Październikowym, w pobliżu Pałacu Republiki. Na początku akcji, którą koordynuje współprzewodniczący komitetu organizacyjnego ds. stworzenia partii „Białoruska Chrześcijańska Demokracja” Paweł Siewieriniec, na placu zgromadziło się kilkaset osób, niektóre z nich rozmieściły tradycyjne dla opozycji biało-czerwono-białe flagi, a także flagi Unii Europejskiej, tym samym opowiadając się za rozwojem kontaktów z UE.
Uczestnicy akcji, których liczba w ciągu godziny znacznie wzrosła, skandowali hasła „Niech żyje Białoruś!” i „Niepodległość”. Ludzie weszli na schody Pałacu Republiki.
Na placu obecni byli milicjanci w cywilnych ubraniach, nagrywali obecnych kamerami, ale nikogo nie zatrzymywali. Protestujący informowali, że będą stać na placu do wieczora.
Jak wcześniej poinformowali przedstawiciele opozycji, wiece były powiązane w czasie z rozmowami prezydentów Białorusi i Rosji Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina, które odbyły się w sobotę w Soczi.
Wcześniej Łukaszenka w apelu do białoruskich parlamentarzystów skrytykował oświadczenia opozycji, że władze „oddają” swoją niezależność poprzez integrację z Federacją Rosyjską. Podkreślił, że Białoruś nigdy nie podpisze dokumentów integracyjnych, które mogłyby jej zaszkodzić. Łukaszenka zaznaczył, że Mińsk i Moskwa nie prowadzą dialogu w kwestiach politycznych, na przykład w sprawie stworzenia jednego parlamentu. Białoruski przywódca wielokrotnie mówił także o znaczeniu rozwoju integracji z Federacją Rosyjską na równych zasadach i realizacji wszystkich wcześniej zawartych porozumień.
Źródło: pl.SputnikNews.com [1] [2]
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net
Po zintegrowaniu (czytaj wcieleniu) Białorusi następnym etapem będzie Ukraina, a potem Polska.
Ten proces już się zaczął i w tym kierunku prowadzą politykę obecnie rządzący. Nie ma znaczenia antyrosyjska retoryka – to są tylko słowa, maskujące prawdziwe cele i prowadzące do nich działania. Czym innym jest podsycanie antyunijnych nastrojów oraz kłamstw w reżimowej propagandzie, pokazywanie wyłącznie negatywnych reakcji UE na niszczenie porządku prawnego Polski, na wprowadzanie zamordystycznych praw i pozbawianie Polaków wolności?
Dzisiaj niedziela ZIWK daj sobie luz