Liczba wyświetleń: 1106
Najnowsze wyliczenia międzynarodowej organizacji humanitarnej Oxfam są co najmniej szokujące. Opublikowany w poniedziałek raport wskazuje, że 1% najbogatszych ludzi na świecie posiada większy majątek niż pozostałe 99%.
W dużym skrócie można powiedzieć, że rozwarstwienie społeczne rośnie szybciej niż przewidywano i nikt nawet nie próbuje rozwiązać tego problemu. Według organizacji Oxfam, dokładnie 62 najbogatsze osoby posiadają taki sam majątek co 3,6 miliarda najbiedniejszych ludzi. Bogacze stają się więc coraz bogatsi, a biedni żyją w coraz większej nędzy.
Sytuacja zmieniła się dramatycznie w przeciągu ostatnich lat. W 2010 roku 388 osób posiadało tyle samo co połowa biedniejszej populacji. W ciągu 6 lat, majątek tej biedniejszej połowy zmniejszył się o trylion dolarów, podczas gdy 62 najbogatsze osoby na świecie wzbogaciły się o ponad 500 biliardów dolarów. Ich dobytek wzrósł zatem o około 44%.
Sytuacja wyraźnie zmienia się właściwie z roku na rok. Raport Oxfam został opublikowany dwa dni przed Światowym Forum Ekonomicznym, które odbędzie się w Szwajcarii. Dyrektor tej pozarządowej organizacji Winnie Byanyima oświadczyła, że należy wezwać rządy, firmy i elity finansowe aby znieść raje podatkowe które uniemożliwiają wyjście z biedy miliardom ludzi.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: CNBC.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Norymberga się należy
Jednym z największych rai podatkowych dla bogatych jest Polska, gdzie podatki płacą tylko biedni a do tego podmioty zagraniczne są zwolnione z podatku dochodowego.
Nie można podnieść ulgi podatkowej i kosztów uzyskania przychodu, bo nie będzie na dotacje dla bogatych.
Dopóki ludzie będą upatrywać w bogatych przyczynę ch ubóstwa, to niewiele się zmieni. Może warto spojrzeć w dane historyczne, gdzie jeszcze calkiem niedawno dzień wolności podatkowej przypadał na początek stycznia a ojciec rodziny mógł utrzymać całą rodzinę. Może warto wysnuć wnioski i zagłosować na tych, którzy prawo podatkowe ograniczą do 20 stron, a kwotę wolną od pdatku ustawia na poziomie obowiązującym w UK, czyli 6000zł/mies. Fakt, że do zwolnienia poszloby 90% urzedników skarbowych, ale może wreszcie znaleźliby oni autenrycznie satysfakconującą pracę.
@balcer: „Dopóki ludzie będą upatrywać w bogatych przyczynę ch ubóstwa, to niewiele się zmieni. ”
Dokładnie, szczytem głupoty jest szukanie zaginionych efektów pracy (pieniędzy) u osób które te pieniądze posiadają (bogatych).
I kto w ogóle wpadł na taką pokręconą logikę że sprawcą może być ten kto odnosi korzyść. Świat stoi na głowie, kto takich nieuków produkuje … 😉
Balcer, lboo:
Zgadzam się, że nasze przepisy podatkowe są absurdalne, a ilość urzędasów poraża, ale musicie przyjąć do wiadomości to, że sytuację najbogatszych i najbiedniejszych można porównać do sytuacji rekinów i płotek umieszczonych w jednym zbiorniku.
Najbogatsi finansowali obie strony wojen co najmniej od XIX wieku (od kampanii Napoleona), dokonywali przewrotów w szeregu krajów – pod pozorem wprowadzania demokracji, a faktycznie dla utorowania drogi dla swojego biznesu. Tego biedota nie robi i sama nie prosi o zniszczenie swojego kraju!
Biedota nie chce tworzenia banków centralnych, posiadanych przez kilku prywatnych bankierów, ani pieniądza fiducjarnego – a jednak ktoś stworzył potwora monetaryzmu z hydrą rezerwy cząstkowej.
Toksyczne aktywa banksterów upycha się rządom, by ryzyko związane z tymi śmieciami było ponoszone przez zwykłych podatników. Przykład z Polski: słyszeliście o kredytach frankowych, o banku Nordea i jego przejęciu przez PKO BP? Poczytajcie! Zobaczcie, kim są dziś osoby związane z tą transakcją.
Najbogatsi okopują się na swoich pozycjach dodatkowo systemem wierzeń – od czasu Adama Weishaupta. W „Sztuce Wojny” Sun Tzu zwrócił uwagę na to, że władca, którego z poddanymi nie łączy Tao(Dao), zostanie zmieciony-stąd przedziwne zamiłowanie do okultyzmu/dziwnych rytuałów/gestów w światowych (j)elitach.