Liczba wyświetleń: 1008
Kraje Unii Europejskiej pracują nad uszczelnieniem swoich systemów podatkowych – Wielka Brytania wprowadza 25-procentowy podatek od przychodów wyprowadzanych za granicę.
Jak pisze portal Wyborcza.biz, Komisja Europejska szacuje, że kraje UE tracą rocznie ok. 500 mld euro na różnego rodzaju przekrętach podatkowych – ukrywaniu przez firmy dochodu, zaniżaniu przychodów, wyprowadzaniu podatków do rajów podatkowych lub opłacaniu ich w krajach, gdzie są niższe.
Na jaw wychodzą coraz to nowe skandale, związane z płaceniem przez znane, bogate firmy śmiesznie niskich podatków. Przykładem jest choćby afera LuxLeaks – międzynarodowe śledztwo dziennikarskie pozwoliło ustalić, że ponad 340 firm przez lata korzystało z dogodnych umów z luksemburskim fiskusem, co redukowało im podatek CIT. Takie giganty jak Google czy Ikea płaciły podatki rzędu 1-2 proc., a Starbucks i Fiat obniżyły swoje zobowiązania podatkowe o 20-30 mln euro. Wszystko to odbywało się kosztem innych krajów, które traciły wpływy podatkowe.
Znana jest też afera podatkowa z Facebookiem w roli głównej. Wyszło na jaw, że za 2014 r. firma zapłaciła w Wielkiej Brytanii tylko 4237 funtów podatku. Tymczasem rynek brytyjski jest dla niej jednym z największych i gwarantuje jej przychody w kwocie 2,9 mld dolarów rocznie. Jak to zrobiła? W ucieczce przed brytyjskimi zobowiązaniami pomogło jej przerzucenie większości przychodów do Irlandii, która przyciąga wielkie koncerny niskim 12,5-procentowym podatkiem. Podobne wybiegi zastosowały firmy Google i Apple. Wielka Brytania odpowiedziała nowym, 25-procentowym podatkiem od dochodów wyprowadzanych za granicę.
Unijna Rada do spraw Gospodarczych i Finansowych, czyli ECOFIN, uzgodniła w tym tygodniu projekt dyrektywy w sprawie obowiązkowej automatycznej wymiany informacji w dziedzinie opodatkowania. Poszczególne kraje mają się wymieniać danymi na temat międzynarodowych grup spółek, które mają u nich siedzibę lub podlegają opodatkowaniu.
Źródło: NowyObywatel.pl
I pomyśleć, że EBC drukuje miesięcznie równowartość 2500 ton złota. To się musi źle skończyć. Bardzo źle.
EBC Czy FED nie drukuje tylko wprowadza wirtualne cyfry na kontach banku, które za 0,25% trafiają na konta banków. Powstaje bańka nadpodaży (nadpłynności) i niektóre banki jak Goldman Sachs wykupują nieruchomości w celu zwiększenia ich wartości przez popyt. Jak im się ta sztuczka uda, to zwiększą aktywa i będzie powód nowych „dodruków”. celem jest powrót na pozycje z 2008 z tym, że możliwości spekulacyjne banksterów są dziesięciokrotnie większe. Jeśli nowa akcja kredytowa się zacznie to będzie to polowanie na frajerów (jak frankowicze) ponieważ oprocentowanie będzie zmienne na 5 min. przed hiperinflacją. Bankster zawsze wygrywa.
https://www.youtube.com/watch?v=oB9paBXw470
Tylko rezygnacja z pieniądza może uwolnić ludzi od banków. Wówczas zostałyby one z bezwartościowymi papierami / zestawieniami cyfr, które nie miałby żadnego znaczenia.