W Kanadzie też oszukują konsumentów na mięsie ryb

Opublikowano: 30.08.2018 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 760

Klienci sklepów spożywczych w Kanadzie, którzy wybierają błyszczyka (butterfish) lub białego tuńczyka niekoniecznie dostają to, za co płacą.

Prawie połowa ryb i owoców morza sprzedawanych w kanadyjskich sklepach i restauracjach nie jest tym, co widnieje na etykietach lub w menu, mówi Julia Levin z Oceana Canada. Członkowie grupy zebrali 382 próbki mięsa takich ryb jak lucjan czerwony (ang. snapper), okoń morski (sea bass) czy sola, które najczęściej są zastępowane innymi, w 177 sklepach i restauracjach w pięciu miastach. Następnie naukowcy z Tru-ID, laboratorium z Guelph, sprawdzili DNA próbek i określili gatunki. Na koniec wyniki porównano z listą ryb kanadyjskiej agencji kontroli żywności, na której znajdują się dopuszczalne nazwy gatunków trafiających na rynek.

Okazało się, że 44 proc. mięsa było sprzedawane jako inny gatunek niż w rzeczywistości. Do naciągania klientów częściej dochodziło w restauracjach, gdzie udowodniono 52 proc. błędów. Dla porównania 22 proc. próbek pobranych w sklepach było źle oznaczonych. Lucjan czerwony, yellowtail i błyszczyk (butterfish) były źle oznaczone w 100 proc. przypadków. W przypadku okonia morskiego błędy występowały w połowie próbek, a dorsza, halibuta, tuńczyka i soli – w ponad 30 proc. Najczęściej szlachetniejsze gatunki udawały eskolar, tilapia i seriola quinqueradiata (Japanese amberjack).

Agencja inspekcji żywności (CFIA) tłumaczy, że jest w trakcie wprowadzania zmian w etykietowaniu żywności. Podkreśla, że ludzie muszą wiedzieć, co jedzą, bo jednak narażają swoje zdrowie (np. osoby z alergiami). CFIA prowadzi badania mięsa ryb i od kwietnia 2014 roku z 304 pobranych próbek 13 proc. było źle opisanych.

Ryby i owoce morza stosunkowo często są błędnie etykietowane. Jest to też związane ze sposobem dostawy, gdzie występuje wielu pośredników i na każdym etapie może dojść do oszustwa lub pomyłki. Pomyłki są jednak rzadsze, mówi Julia Levin. Częściej mamy do czynienia z celowym wprowadzaniem klienta w błąd, po prostu dla zysku. Nierzadko same restauracje są wprowadzane w błąd przez dostawców. Czasem proceder ma ukryć nielegalne pochodzenie ryb.

Autorstwo: Katarzyna Nowosielska-Augustyniak
Źródło: Goniec.net


TAGI: , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.