W jaki sposób mózg chroni cię przed chorobami

Opublikowano: 09.08.2017 | Kategorie: Publicystyka, Publikacje WM, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 1627

Wiadomo że człowiek jeszcze długo nie zbuduje komputera, który dorówna zdolnościom naszego mózgu. Zamiast bezczynnie czekać na taki komputer możesz już dziś efektywnie wykorzystywać swój biologiczny komputer jakim jest mózg i skutecznie chronić się przed chorobami oraz zwalczać choroby już istniejące.

Autor tej metody prof. dr Kazimierz Piotrowicz ma 71 lat i badania jego organizmu przeprowadzone najnowszym medycznym sprzętem diagnostycznym nie wykazały śladu miażdżycy, gdy w tym wieku niemal wszyscy ludzie mają już zaawansowaną miażdżycę. Gdy natomiast dopadnie go jakaś choroba, to dzięki swojej metodzie, nad którą pracował 25 lat, system informacyjny jego organizmu zwalcza ją niesamowicie szybko, w dodatku robi to w nocy podczas snu.

Dlaczego profesor skupił się na leczeniu podczas snu? Ponieważ podczas spania organizm na swoje potrzeby zużywa niewielkie ilości energii. Dzięki temu jej rezerwy organizm efektywniej wykorzystuje na wzmocnienie wszystkich narządów i na ich samo naprawy.

Od dawna jest wiadomo, że układ nerwowy przesyła informacje z szybkością fal magnetycznych (niemal 300 000 km/sekundę). Zatem pomiędzy mózgiem, a najdalszymi zakończeniami nerwów czuciowych na stopach tak zwanymi receptorami, informacja ta przepływa 150 milionów razy w czasie każdej sekundy. W takim tempie sygnały te nie płyną stale, lecz dopiero wtedy, gdy autonomiczny narządowy system informacyjny oraz jego system nerwowy nie są w stanie przywrócić równowagi informacyjnej czy też dokonać samo napraw.

Bardzo istotnym jest fakt, że podczas snu organizm zwalcza niemal wszystkie choroby postępujące! O kolejności zwalczania chorób decyduje mózg. Najpierw zazwyczaj wzmacnia układ chłonny. Dzięki temu organizm efektywniej oczyszcza się z toksyn, a następnie uaktywnia się układ tętniczy i żylny. Dzięki temu erytrocyty efektywniej nasycają się w płucach tlenem i znacznie dalej ten tlen dostarczają. Gdy nasycone krwinki natrafiają na złogi miażdżycowe zbudowane z krwinek którym zabrakło tlenu (np. w naczyniach wieńcowych serca, czy żylakach), oddają część tlenu tym zawieszonym w swych czynnościach krwinkom. Przyklejone krwinki do ścian tętnic, jak i do żył, pozyskując tlen budzą się do życia i podejmują swe naturalne funkcje, a gdy nie mogą odzyskać swych funkcji ulegają autoagresji (rozpadowi) i ich miejsce zastępują nowo wytworzone krwinki. Gdy efektywniej nasycone tlenem krwinki trafiają w okolice np. blizn pozawałowych serca powodują, że tzw. blizny martwicze odzyskują swe funkcje.

Pozawałowe blizny martwicze, nie są komórkami martwymi, jak twierdzą lekarze, lecz są zbiorem komórek zawieszonych w swych czynnościach z powodu braku tlenu! Nie tylko choroba wieńcowa tzw. dusznica bolesna jest rozpaczliwym krzykiem organizmu o tlen ale także inne chore narządy, co zazwyczaj sygnalizują bólem! Jeśli więc organizm samoistnie oczyszcza się z toksyn oraz cofa się miażdżyca, to zrozumiałym jest, że równocześnie znikają choroby postępujące, w tym także wiele komórek nowotworowych. Należy wiedzieć, że komórki nowotworowe są to komórki które utraciły łączność z otaczającymi je komórkami, z narządowym autonomicznym systemem informacyjnym oraz z centralnym i obwodowym układem nerwowym.

Czy zatem ludzie nadal będą się dzielić na tych, którzy chorują lub będą chorowali, czy także na tych, którzy rzadko kiedy zachorują? Ale czy na pewno tak się stanie?

Decydenci medycyny bojąc się utraty swego autorytetu (oglądaliście film “Bogowie”?) cały czas z całą mocą, przy pomocy najbardziej znanych mediów zwalczają profesora Piotrowicza, a kilka razy organizowano też zamachy na jego życie!

Nie tylko dyrektor Kliniki Ogólnej i Chorób Naczyń prof. Krzysztof Ziaja od 1993 roku wie o tej metodzie, ale także znaczna większość profesorów i lekarzy, a pomimo to nadal leczą chorych objawowo, a potem np. wstawiają bajpasy czy amputują im nogi! Statystyka opublikowana na stronach internetowych wykazująca ilość poszczególnych chorób oraz zgonów nimi spowodowanych wskazuje, że w Polsce co około 50 minut amputuje się komuś nogę! Oczywiście jak przystało na system demokracji, koszty tych kalek podrzuca się całemu społeczeństwu bowiem politycy ustanawiający prawa to medyczne zombie. Ustanawiają zatem takie prawa w lecznictwie jakie im podrzuci Sejmowa Komisja Zdrowia. Zatem Członkowie tej Komisji, to albo również medyczne zombie, albo osoby pilnujące biznesu decydenckiego świata medyczno-farmaceutycznego. Bardzo krwawego biznesu, ponieważ gdy lekarze w Polsce przez niemal rok strajkowali i nie leczyli ludzi, to ówczesny Minister Zdrowia Prof. Zbigniew Religa ogłosił w “Wiadomościach TVP”, że w tym czasie śmiertelność ludzi spadła o 30%, co w skali roku wynosi około 150 tysięcy śmiertelnych ofiar medycyny. Tak samo podczas strajków lekarzy śmiertelność ta spadała o 30% na Malcie, w Słowenii i Izraelu!

Kiedy zatem możemy oczekiwać na sprawiedliwe zmiany? Tylko wtedy gdy decydenci medycyny oraz Izba Lekarska utracą decyzyjny wpływ na kierunki rozwoju nauk medycznych, które narzucają wszystkim zniewolonym przez ten decyzyjny świat lekarzom! Abyśmy mogli wyzwolić się z tej medycznej niewoli to to niemrawe społeczeństwo musi podnieść głowę i powiedzieć DOŚĆ!!!

Dlaczego powiodła się rewolucja solidarnościowa? Ponieważ również światowe grupy bogaczy miały w tym interes. Natomiast rewolucją w lecznictwie nie są zainteresowani bogaci ani też politycy, zwłaszcza firmy farmaceutyczne. Wzorcem dla polityków jest naród biedny, schorowany i zagubiony, który nie umie zauważać swych krzywd. Takim narodem najlepiej się rządzi, ponieważ ludzie myślą jak przeżyć kolejny dzień i jak ulżyć sobie w cierpieniach.

Autorstwo: Kotarski
Nadesłano do “Wolnych Mediów”


TAGI: , , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. Kotarski 20.02.2015 11:46
  2. robal 20.02.2015 12:34

    Czy przed publikacją autor mógłby przeczytać swój tekst. Toż to bełkot bez treści.

  3. Kotarski 20.02.2015 19:49

    Twój komentarz, cytuję: “Toż to bełkot bez treści” jest adekwatny do twego nicku.
    Zapewne nie zechcesz też wiedzieć, że śp. prof. Juliusz Aleksandrowicz mawiał; „Zdrowie i życie ludzkie jest zbyt cenne, aby je powierzać wyłącznie w ręce lekarzy”, „Wolę być wyleczony przez szarlatana niż uśmiercony przez sławę medyczną”, „Niech mi koledzy lekarze wybaczą ale leczenie jest częstokroć bardziej szkodliwe niż zaniechanie leczenia”, „Nie ma chorób nieuleczalnych, niedostateczna jest tylko nasza wiedza”, „Człowiek jest tyle wart, ile stworzył”.
    Wiele podobnych wypowiedzi, nie tylko profesora Aleksandrowicza, ale także innych znanych autorytetów medycznych można znaleźć na stronach internetowych. Natomiast zapis w Biblii Mądrość Syracha (w) 38:15 głosi; „Grzeszący przeciw Stwórcy swemu, niech wpadnie w ręce lekarza”. Z kolei (Ew. Marka w 8:18) mówi; macie oczy, a nie widzicie, macie uszy, a nie słyszycie i nie pamiętacie…
    W informacji jaką zawarłem treści wyraźnie piszę o centralnym układzie nerwowym, którego wraz z górną częścią kręgosłupa jest nasz mózg. Opisuję również poglądowo jak bardzo chłonny jest nasz umysł który adaptacyjnie utrwala błędy zakłócając wymianę informacji i powoduje tym choroby.

    Widzę, że umiesz czytać i pisać oraz przeglądać nie ocenzurowane informacje więc jest szansa, że z czasem powinieneś wykreować swoją świadomość i stać się człowiekiem rozumnym. Na początku musiałbyś pokazać cywilną odwagę i zaprzestać pisania anonimowo jak zwykły “troll”.
    Gdybym napisał to językiem naukowym to obstawiam, że nie zrozumiał byś niczego.
    Najwidoczniej jesteś “pionkiem systemu medycznego” i starasz się celowo oczerniać podawane ludziom rzetelne informacje. Medycyna bowiem leczy zazwyczaj objawy chorób, a nie ich przyczyny. Jak powiedział śp. profesor Zbigniew Religa gdy był Ministrem Zdrowia, każdego roku nasz system lecznictwa leczeniem wysyła na drugi świat około 150 000 chorych. Musimy więc wreszcie zacząć buntować się przeciwko tej machinie śmierci!

  4. mr_craftsman 21.02.2015 10:30

    @ pudson
    oj, 3 minuty poszukiwań, i znalazłem erratę :
    Materac BEFT został wycofany w połowie 2007 roku z rynku bo przejęła go czeska firma medyczna Biosynchron. Obecnie na jego podstawie wprowadziła na rynek swoją wersję pod nazwą BIOSYNCHRON 500.
    Sam materac BEFT kosztował dawniej 8000-9000 PLN, są używane za chyba ok. 3500 PLN
    Z tego co widać, różne ośrodki oferowały 10-dniowe terapie i raportowali znaczną zauważalną (mierzalną) poprawę krążenia i ukrwienia, ale o innych mierzalnych efektach nic obiektywnego nie znalazłem już w sieci.

  5. Kawka 21.02.2015 12:44

    Wraz z pięcioma osobami mieliśmy okazję przetestować materac BEFT profesora Piotrowicza. Ze zwykłej przekory postanowiliśmy zdemaskować te rzekome cuda jako, że nikt z nas w to nie wierzył. Na spotkaniu była również obecna lekarka, która mierzyła nam ciśnienie tętnicze, pomiary pracy serca oraz nasycenie krwi tlenem, przed położeniem się na materac oraz po zakończeniu dwugodzinnego testu na materacu.
    Już po 2 godzinach leżenia na materacu ustąpiła mi arytmia i moje serce zaczęło bić regularnie. Przed położeniem się na materac zawsze miałam niemiarowy rytm serca i tętno około 110 do 120 pomimo, że mam zaledwie 19 lat. Po dwóch godzinach leżenia na materacu tętno unormowało się do 80 i stało się bardzo regularne. Dodatkowo miałam poważne problemy z krążeniem tj. zawsze bardzo zimne stopy oraz dłonie. Teraz jak ręką odjął! Bóle, które towarzyszyły mi w czasie okresu były naprawdę silne, wręcz doprowadzały mnie do wymiotów, zimnych potów oraz krwawień z nosa. Teraz są to wyłącznie pojedyncze skurcze. Zdarza mi się zapomnieć, że mam miesiączkę. Mój chłopak uważa pana Kazimierza za cudotwórcę gdyż według niego stałam się spokojniejsza i bardziej opanowana, a także nie mam wybuchów złości. Moje samopoczucie jest rewelacyjne! Profesor wytłumaczył mi, że jest to efekt usprawnienia komunikacji komórkowych oraz wymiany tych informacji z centralnym i obwodowym układem nerwowym, a w konsekwencji efektywniejszego dotlenienia całego organizmu, zwłaszcza mózgu. Dzięki raptem dwóm godzinom mój organizm przestał domagać się tylu papierosów co wcześniej. Paliłam 10-15 sztuk dziennie. Teraz wystarcza mi 4-7 z tendencja spadkową. Na spotkaniu z nim duże wrażenie wywarła na mnie sytuacja gdy kobiecie około 70 letniej ustały szumy w uszach, które dokuczały jej od 12 lat, na co leczyła się u najlepszych laryngologów na śląsku!!! Dodatkowo zniknęło jej nadciśnienie, które leczyła farmakologicznie wiele lat. Pozostałe osoby również miały rewelacyjne wyniki. Według mnie Kazimierz Piotrowicz jest Kopernikiem medycyny XXI wieku za co powinien dostać nagrodę Nobla, lecz korporacje farmakologiczne i decydenci medycyny nie pozwolą mu na zasłużoną chwałę niszcząc go na każdym kroku. Mam nadzieję, że będę mogła skorzystać jeszcze z jego wynalazku, bo to jest TO!!!

  6. Kotarski 21.02.2015 14:33

    Skontaktowałem się z prof. Piotrowiczem i powiedział mi, że patent na materac przejęła czeska firma pod nazwą Biosynchron, która kierując się sugestiami lekarzy zmodyfikowała go i ich urządzenie działa teraz w niewielkim zakresie. Nie można nim wykonać np. autodiagnozy i w żadnym wypadku w ciągu godziny czy dwóch nie da się uzyskać takich wyników jakie powyżej opisała Kawka. Doprowadziło to do tego, że czeska firma Biosynchron bankrutuje. Pomimo, że ma wszelkie atesty medyczne, firma jest obecnie
    wystawiona na sprzedaż.
    Prof. Piotrowicz zobowiązał się, że jeśli zbierze się ze sto osób to w Katowicach lub Chorzowie można będzie wynająć salę i zaprezentuje działanie materacy na wielu osobach, a także wytłumaczy co takiego się dzieje, że organizm tak szybko reaguje gdy wzmocni się komunikację komórkową oraz wymianę informacji kodowanych w komórkach z centralnym i obwodowym układem nerwowym.
    Obecnie materaca nie można ich kupić, ale gdy zostanie ponownie reaktywowane Stowarzyszenie Przeciwdziałania Powstawaniu Chorób i Kalectwa “SIŁA ŻYCIA” to wówczas stowarzyszenie przejmie produkcję i sprzedaż materacy, a co najważniejsze będzie szeroko rozpropagowywać ideę poprawy, utrzymania zdrowia oraz przeciwdziałania powstawania chorób oraz wskazywać szkodliwość niektórych sposobów leczenia, a także zalecać te metody konwencjonalne, które są wręcz rewelacyjne.

    Osoby które chcą wziąć udział w spotkaniu mogą zgłaszać się na [email protected] lub telefonicznie 570808561

  7. Pretorian 09.08.2017 19:28

    o ile artykuł, jak artykuł… tak reszta wygląda jak zwyczajna reklama rodem z cudownych garnków czy też pościeli…

    @kawka
    2h leżenia i nagle niczym dotyk Boga wszystko się wyleczyło, aż nawet palić się Tobie odechciało :))
    Ja rozumiem, że palenie w tych czasach jest staromodne i teraz moda jest tylko na ewentualnie epapierosy, ale bez przesady;)
    Z alkoholizmem też sobie radzi dwugodzinna “terapia”?
    Bo najwyraźniej inteligencji nie poprawia, skoro ktoś wierzy w takie rzeczy po 2h zwykłego leżenia…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.