Liczba wyświetleń: 792
Chińczycy najwyraźniej będą musieli przygotować się na drastyczną zmianę. Jeszcze niedawno, rząd zezwalał parom posiadać maksymalnie jedno dziecko, a za każde kolejne były przewidywane kary finansowe. Wszystko jednak zmieniło się i to na przestrzeni zaledwie kilku lat. Teraz władze zaczęły myśleć wspak i rozważają nakładanie kar za nierodzenie dzieci.
Gdy rząd zrozumiał, czy tak naprawdę może skończyć się eksperyment, zwany polityką jednego dziecka, natychmiast zrezygnowano z niego. Od pewnego czasu, Chińczycy mogą mieć jedno lub dwójkę dzieci. Badania wykazały, że likwidacja tego restrykcyjnego prawa niczego nie zmieniła i nawet mimo zachęt, społeczeństwo nie chce mieć więcej dzieci.
Teraz dwaj chińscy naukowcy wyszli z propozycją, która z pewnością zainteresowała władze, ale też wywołała powszechne niezadowolenie. Chodzi właśnie o nałożenie podatku na wszystkich pracujących ludzi w wieku poniżej 40 lat, a następnie przekazanie pozyskany tą drogą pieniędzy na tzw. fundusz reprodukcyjny. Innymi słowy, pieniądze te trafią do rodzin, które mają przynajmniej dwoje dzieci – taka chińska wersja polskiego programu 500+.
Władze Chin z wielkim zaniepokojeniem przyglądają się sytuacji demograficznej – kobiety nie chcą rodzić więcej dzieci, społeczeństwo się starzeje, a liczba osób w wieku produkcyjnym spada. Rząd nieustannie mówi o konieczności rozwiązania tego problemu wszelkimi sposobami i tak jak przez dekady zakazywano rodzenia zbyt wielu dzieci pod groźbą kar, tak teraz z takim samym zapałem rozpocznie się walka z rodzinami bezdzietnymi.
Jeśli nie pomogą kary oraz zapomogi finansowe, władza może skorzystać z jeszcze bardziej drastycznych opcji. Trudno powiedzieć, jakimi pomysłami nas jeszcze zaskoczą tamtejsi eksperci w tej sprawie. Ciekawe, czy Chiny, które chcą zostać światową potęgą naukową, zainteresują się klonowaniem ludzi?
Autorstwo: John Moll
Zdjęcie: Mikelmania (CC0)
Na podstawie: Scmp.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Tak to jest wszędzie z władzą która uważa, że ma prawo i obowiązek o wszystkich aspektach ludzi decydować. Przeważnie ustroje socjalistyczne i komunistyczne mają z tym problem. Kiedyś Chińczycy wytłukli wróble w całych Chinach a potem mieli plagę szarańczy. Czy na prawdę ludzie niczego się nie uczą?
Socjalizm bohatersko walczy z problemami nie znanymi w żadnym innym ustroju. Najpierw je tworzy a potem zwalcza. :-))) Przykład z wróblami doskonale pokazuje bezwładność systemu ,wpisaną z definicji w jego strukturę .