Liczba wyświetleń: 720
Głodowe płace, ciężkie warunki pracy czy praca przymusowa w nadgodzinach – tak wygląda praca w fabrykach odzieżowych w Azji oraz… w Polsce. Sytuacja szwaczek jest bardzo trudna. Jak bardzo – pokazuje raport „Uszyte w Polsce”, przygotowany przez Fundację Kupuj Odpowiedzialnie.
W polskim przemyśle odzieżowym zatrudnionych jest prawie 100 tysięcy osób. Większość z nich to kobiety. Zarabiają przeciętnie około 1546,52 zł netto. Czy wystarcza to na godne życie? Wyniki analizy, rozmowy z pracownicami i zdrowy rozsądek mówią, że nie.
„W 8 godzin trzeba wyrobić plan. Ciągle straszą, że się nie wyrabiamy, i że nie wiadomo, jak długo będą zamówienia. A jak nam się nie podoba to on nas nie zmusza, możemy się zwolnić’”.
Wyniki badań pokazują, że Polska znajduje się w grupie krajów Unii Europejskiej o najwyższej stopie ubóstwa wśród osób pracujących. Problem ten jest zwłaszcza widoczny z przemyśle odzieżowym zdominowanym przez zatrudnianie kobiet – często jedynych żywicielek w gospodarstwie domowym. Jak wygląda ich życie? Mimo ciężkiej pracy zdarza się, że dochód oscyluje wokół minimum egzystencjalnego.
Istnieją fabryki, gdzie pracownice czują się wykorzystywane i zastraszone. Uderzająca jest wyrażana przez nie bezsilność wobec kierownictwa nastawionego na „szukanie oszczędności”. W wielu zakładach powstał system podnoszenia wydajności pracownic bez bezpośredniej motywacji płacowej – oparty na strachu przed utratą pracy, w wyniku niewyrabiania wyśrubowanych norm, bądź z powodu zamknięcia zakładu.
„Problemem nie był brak zamówień! Nie! Pracy było po pachy, byle robić bez urlopu, za najmniejsze pieniądze i zostać po godzinach i cicho siedzieć. Z tej ciężkiej pracy komuś się dobrze żyło. Wiadomo, że z każdej sztuki więcej, zysk jest większy, ciśnie się do końca.”
Chociaż znane są też nieliczne zakłady, w których utrzymana jest względnie wysoka płaca i przyzwoite warunki pracy, samo umiejscowienie produkcji w Polsce – jak przekonuje autorka raportu – nie jest żadną gwarancją zabezpieczenia nawet najbardziej podstawowych potrzeb pracownic. FKO wskazuje, że zapewnienie godnej płacy i uczciwych warunków zatrudnienia w fabrykach odzieżowych w Polsce to bardzo konkretny krok, który może zdecydowanie poprawić poziom życia wielu kobiet i ich rodzin.
Raport „Uszyte w Polsce” dostępny jest TUTAJ.
Źródło: NowyObywatel.pl
W dzisiejszym destrukcyjnym kapitalizmie najbardziej hańbiące są nieludzko niskie zarobki ludzi pracujących. Gigantyczny wyzysk powinien zostać zniesiony tak jak kiedyś było zniesione niewolnictwo.
Gdzieś czytałem artykuł o jakiejś firmie odzieżowej, która przenosi swoją produkcję z Chin do Polski… ze względu na niższe koszty pracy!
Niewolnictwa nigdy nie zniesiono, zmieniono po prostu jego formę, tak żeby nie trzeba było już tak bardzo dbać o tych niewolników. Jak się niewolnik pochoruje to właściciel ma stratę, jak się pracownik pochoruje można zatrudnić nowego. W przypadku pensji 1500 złotych, to mamy nie wiele więcej niż odpowiednik „wiktu i opierunku”.
Sytuacja firm które szukają krawcowej, która chce pracować a nie kombinować jak udupic pracodawcę jest jeszcze trudniejsza. W Poznaniu brak ludzi do pracy i to nie tylko krawcowych ale i montażystów także. Praca czeka – zapłata za 2 dni montażu kilkaset złotych i nie ma rąk do pracy!!! Kto chce pracować to praca czeka.
oli, sprecyzuj –
„2 dni” – czyli 2 dniówki po 8 godzin ?
„kilkaset złotych” – 200 – 900 ?
„montażysta” – czego ? może chodzi o montera ?
Jedr02 Chcialem zwrocic uwage ze wikt i opierunek w Polsce wynosi ponad 2400 PLN.
Fenix Tak i to sa dane z 2013-2014.Dzieci w DD maja mniej na glowe.Szkoda slow.
Ja to sobie myślę…co mogę stracić a co zyskać zostając regularnym bandytą? Stracić praktycznie nic… Nawet jak mnie zamkną to o nic się martwić nie będę musiał…za mieszkanie nie zapłacę i tyrał za ugandyjską pensyjkę tez nie będę nie mając z tego nic prócz braków w uzębieniu… Program rodzina na swoim pewny. Mogę stworzyć całą organizację przestępczą. Ha! Mogę być jak Rabin Hut oj przepraszam Robin Hood! Lud mnie pokocha i powiemy niektórym wynocha. A więc perspektywy i widoki są wielkie przede mną 😉
@adambiernacki
Grubo się mylisz myśląc, że w mamrze będziesz miał lekkie życie, chyba że pójdziesz z artykułu 148, ale to w dzisiejszych czasach też nic pewnego. Kiedyś to co poniektórzy mordercy żyli w mamrze jak królowie.
Piechota – Wszystko można przyjacielu za odpowiednią kwotę z odpowiednim zapleczem. Bez tego artykułu raczej by się nie obyło. Zresztą wcale nie muszę trafić do więzienia:-)