Urban z Piskorskim w jednej windzie jechali

Opublikowano: 30.03.2018 | Kategorie: Polityka, Prawo, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 947

W jednej windzie, w tym samym sądzie, spotkało się dwóch bardzo znanych polskich kryminalistów. Piskorski był sądzony na górze, a Urban na dole.

W Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa, odbyło się kolejne posiedzenie ws., którą Piskorski wniósł przeciwko funkcjonariuszowi ABW, który podczas doprowadzania go do prokuratury pobił go w areszcie śledczym. Tym razem Piskorski stawił się osobiście. Ci z Państwa, którzy śledzą wraz z nami to co się z Piskorskim dzieje, gdy przebywa w odosobnieniu pamiętają, że ostatnio go nie było, bo się „nie stawił” jak poinformował sędzia. Nie zgodziła się wtedy na to trzymająca go w odosobnieniu stalinowska prokurator Anna Karlińska, która uznała, że ta sprawa jest nieistotna i ma on czytać jej akta, o tym, jak był w 2014 roku na Krymie obserwatorem referendum, a także o tym, że ma błędne poglądy na temat euroazjatyckiej integracji.

Nie mieliśmy zbyt dużo czasu na rozmowę. Tyle co przejście korytarzem do windy w towarzystwie konwojujących go policjantów. Piskorski poinformował nas, że akt oskarżenia fabrykowany przez Karlińską, ma mu zostać przedstawiony 10 kwietnia w rocznicę katastrofy smoleńskiej. Dlaczego taka symboliczna data? Czy coś łączy te sprawy? Czy Piskorski zostanie oskarżony zamach na prezydenta, jego małżonkę i posłów na Sejm? Tego jeszcze nie wiemy. Ale wiemy jedno — wszystkiego po Karlińskiej się można spodziewać, tylko nie rozumu.

Przypadek Piskorskiego, gdy były parlamentarzysta, nie pełniący żadnych funkcji i nie mający dostępu do żadnych niejawnych informacji, zostaje oskarżany o szpiegostwo, jest jedynym przypadkiem w całej Europie. Tak, tak, takie rzeczy nie zdarzają się ani w Rosji, ani na Białorusi.

Zapytany przy windzie o to co chciałby powiedzieć swoim kontrkandydatom na fotel Prezydenta Warszawy Piskorski powiedział: walczcie o wolność słowa, o prawa obywatelskie, bo niedługo nikt nie będzie mógł startować w wyborach, bo te będą tylko dla członków PiS.

Dwa razy już odraczane posiedzenie sądu, będące skutkiem zażalenia Piskorskiego na decyzję prokuratury o odmowie wszczęcia postępowania przeciwko ubekowi, który go pobił, nadal się nie skończyło. Piskorski na sali sądowej oświadczył, że swoje oskarżenia nie kieruje bezpośrednio przeciwko funkcjonariuszowi, który go pobił, ale wobec jego przełożonych. Wychodząc z założenia, że funkcjonariusze wykonują tylko rozkazy, swoje pretensje skierował wprost do kierownictwa ABW. Postanowienia sądu jeszcze nie znamy.

Przy okazji wizyty w sądzie, kolejny raz doświadczyłem, że świat jest jednak bardzo mały. Góra z górą się nie zejdzie, ale człowiek z człowiekiem tak. W tym samym sądzie i w tym samym czasie, tylko w innej sali, odbywał się też proces Jerzego Urbana o kolejną „obrazę uczuć religijnych”. Najpierw Piskorski jechał z nim tą sama windą w górę, a potem już po rozprawach, które skończyły się też w tym samym czasie, dosiadł się do windy, gdy ja jechałem w dół. Urbana sądzą za jakiś rysunek satyryczny zamieszczony w tygodniku „Nie”, na którym był Jezus Chrystus. Urban miał przy sobie jego figurkę. Taką pacynkę zakładaną na rękę, która pewnie zabrała głos na rozprawie w jego obronie, czego niestety nie mogłem być świadkiem, bo przecież się nie rozdwoję. Coraz trudniej represje polskiego wymiaru sprawiedliwości dokumentować. Coraz więcej porządnych ludzi spotyka się w polskim sadzie w charakterze ściganych przez prawo.

W naszym kraju wolność słowa staje się coraz bardziej zagrożona. Urban jest sądzony za nieprawomyślne poglądy na religię, Piskorski za poglądy polityczne, a może i ja będę za to, że o tym piszę? Ale co by nie mówić, przynajmniej towarzystwo miałbym dobre w windzie.

Autorstwo: Jarosław Augustyniak
Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. edek 30.03.2018 13:47

    Tak jak uważam, że Piskorski to “więzień sumienia”, to Urban akurat to typ spod ciemnej gwiazdy.
    Tyle że Sputnikowi się podoba, bo to komuch z władz PRL, “polakożerca” i tak naprawdę Josek Urbach. “Wybitny” przedstawiciel żydokomuny…

    Coraz częściej zastanawiam się, w co Sputnik gra. Ale to często jest właśnie gra przeciw Polakom.

  2. emigrant001 30.03.2018 15:49

    Sputnik grając z Polakami częściej strzela gole do własnej bramki. Nie mam nic przeciw Rosjanom tak jak nie miałem nic przeciw żydom. Ostatnie wydarzenia sprawiły, że jestem antysemitą. To od Rosjan zależy czy będę antysowietem.

  3. robi1906 30.03.2018 20:18

    Czy dla Urbana i Piskorskiego istnieje znak równości?,
    moim zdaniem nie.

    Czy są żydzi walczący o prawdę, oczywiście że są, nie znam wszystkich tekstów Urbana, ale nie słyszałem by obrażał judaistyczne symbole religijne, jezus czy chrześcijańskie uosobienie Jahwe dla żydów nic nie znaczy, a nawet obraża ich do głębi ich czarnego serca.

    Nie słyszałem, powtórzę to, żeby Urban robił śmichy-chichy z prawdziwego Jahwe,
    (mże takie były),
    ale
    Urban wydawał się jedyną odpowiedzią na szalejącą, porażającą prywatyzację 30 lat temu, on pokazywał patologie tego zbrodniczego nowego systemu u nas,
    ale,
    gdyby był taki wojujący, to dlaczego by sie spotykał z Michnikiem co tydzień na domowych niedzielnych obiadkach?.

    Ja to rozumiem że z wrogiem trzeba sie spotykać, ale jeśli jest tu inny geszeft?,
    i to pytanie sobie zadałem.

    Moja odpowiedz,
    Piskorski wydaję się być szczerym gościem (oczywiście na tą wiedzę jaką posiadam),
    a Urban cóż,
    dopiero piekło pokaże, kogo to przyjmie z otwartymi rękami.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.