Liczba wyświetleń: 1998
Zakrwawiony nagi mężczyzna wyrzucił przez balkon zlew, piekarnik, pralkę, lodówkę, a nawet wannę, po czym zaczął uciekać. Po tym jak ukrainiec zniszczył mieszkanie został złapany przez policję. O środowym zdarzeniu w Krakowie informuje portal Interia.pl. Zdaniem rzecznika małopolskiej policji mł. insp. Sebastiana Glenia, mężczyzna zachowywał się irracjonalnie.
https://www.youtube.com/watch?v=GCgWz_km88c
Do zdarzenia doszło na osiedlu Kliny na południu Krakowa. Mieszkanie na parterze w jednym z bloków zostało doszczętnie zdemolowane. Jak pokazuje nagranie wideo rzeczywiście, przed budynkiem znajdują się wyrzucone z mieszkania rzeczy: zlew, krzesła, szafka, piekarnik, a nawet pralka i wanna. Ponadto Ukrainiec zniszczył mieszkanie i w irracjonalny sposób przebywał wokół miejsca przestępstwa.
Portal Interia.pl postanowił odpowiedzieć na zapytania czytelników. O bulwersującą sprawę redaktorzy zapytali się rzecznika małopolskiej policji Sebastiana Glenia. „O godzinie 6 otrzymaliśmy zgłoszenie od pracownika ochrony osiedla o awanturującym się obywatelu Ukrainy biegającym nago, który niszczy wyposażenie budynku. Na miejscu zastano zgłaszającego, który oświadczył, że Ukrainiec uszkodził wyposażenie mieszkania” – przekazał mediom mł. insp. Sebastian Gleń.
Jak się okazało mężczyznę udało się odnaleźć całkiem niedaleko, w rejonie budynku. Ponadto według ustaleń portalu Ukrainiec był także zakrwawiony. Jednak ze wstępnych ustaleń policji wynika, że sam pociął sobie dłonie oraz plecy. Zatrzymany został zabrany w asyście policji do szpitala. Jego zachowanie może mieć związek z problemami psychicznymi.
Sprawa wzbudziła jeszcze większe emocje ze względu na fakt, że do zdarzenia doszło w blokach, które w ramach programu Mieszkanie+ wybudował Polski Fundusz Rozwojowy, a po tym jak Rosja zaatakowała Ukrainę, część mieszkań przekazał dla uchodźców. Decyzja o udostępnieniu nieruchomości była tymczasowa, ponieważ mieszkania ostatecznie mają trafić do osób objętych programem Mieszkanie+. Dlatego do końca września ok. 500 osób będzie musiało się z nich wyprowadzić, a poszczególne lokale zostaną przywrócone do pierwotnego stanu.
„Okoliczni mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy na miejscu, są oburzeni. Zwracają uwagę, że uchodźcy zamiast dbać o lokale, dewastują je. W podobnym tonie na lokalnych grupach w mediach społecznościowych wypowiada się część użytkowników” – piszą dziennikarze Interii.pl.
„W tej chwili przeważająca większość mieszkańców podjęła decyzję w sprawie nowego zakwaterowania i wyprowadziła się lub wyprowadzi z osiedla w najbliższych dniach” – wytłumaczyła Fundacja Polskiego Funduszu Rozwoju dodając, że zatrzymany mężczyzna nie był pod opieką fundacji.
Sprawa została zgłoszona policji, a „dalsze kroki w tej sprawie zostaną podjęte przez odpowiednie służby”.
Autorstwo: Krystian Rusiniak
Na podstawie: Interia.pl
Źródło: MediaNarodowe.com