Ukraina – państwo, które nigdy nie istniało

Opublikowano: 03.11.2017 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 2875

Słowo “Ukraina” jest terminem bardziej historyczno-geograficznym niż politycznym. W języku polskim, jak i rosyjskim, oznacza “ziemie pograniczne”.

Takie państwo nigdy w przeszłości nie istniało. Nawet jeśli weźmie się pod uwagę okres po rozpadzie (a raczej rozwiązaniu) ZSRR to dojdziemy do wniosku, że jest to quasi-państwowy twór, który nie posiada nawet ściśle wytyczonych granic ze swoim największym sąsiadem czyli Federacją Rosyjską. A granice to jeden z podstawowych atrybutów państwowości.

“Niepodległa” Ukraina powstała właściwie w sposób nielegalny i wbrew woli społeczeństwa ukraińskiego. W marcu 1991 na Ukrainie odbyło się referendum w sprawie wyjścia lub pozostania w składzie rozpadającego się ZSRR. Takie referenda odbyły się w 9 z 15 republik związkowych bo państwa bałtyckie, Armenia, Gruzja i Mołdawia były już de facto niezależne. Obywatele Ukrainy, w przeciwieństwie do innych ex obywateli ZSRR masowo zagłosowali za utrzymaniem ZSRR i zachowaniem związków z Rosją. Frekwencja wyniosła 83,5% a 71,5% zagłosowało za utrzymaniem ZSRR. Tylko trzy z 25 regionów było za secesją i były to regiony leżące w Galicji (Lwów, Iwano-Frankowsk i Tarnopol).

Kilka miesięcy później ZSRR się rozpadł i kwestia postawiona w referendum przestała być aktualna. W wyniku zamachu stanu Jelcyna, wspieranego przez zachodnie służby specjalne, który przejął nielegalnie władzę w Moskwie, Rosja ogłosiła “niezależność” od ZSRR. Praktycznie ogłosiła “niezależność” od samej siebie To tak jakby Anglia ogłosiła niezależność od Zjednoczonego Królestwa, którego jest podstawowym elementem W ten sposób inne republiki sowieckie z Ukrainą włącznie zostały odseparowane od Moskwy wbrew woli własnych obywateli, którzy tego sobie wcale nie życzyli. Tak więc rzekome dążenia obywateli Ukrainy do “niepodległości” należy włożyć między bajki.

Nowonarodzona Ukraina wpada natychmiast w łapy filo-zachodniej kliki oligarchów z Krawczukiem na czele. Podobnie jak Rosja dostała się pod wpływy promowanej przez Zachód kliki Jelcyna. Dla obydwu krajów nastały ciężkie czasy, stały się terenem grabieży międzynarodowych mafii finansowych. W Rosji Smuta zakończyła się dopiero z nastaniem Putina, dzięki któremu Rosja zaczęła podnosić się z kolan. Nic więc dziwnego, że Putin jest najbardziej znienawidzonym przez “liberalnych” złodziei liderem na świecie. Oczywiście jego sukcesy nie byłyby możliwe bez wsparcia potężnego aparatu rosyjskich służb specjalnych (podobnie było z sukcesem Orbana na Węgrzech) ale jak widać bez służb niewiele da się zrobić a prawdziwy problem polega jedynie na tym, żeby te służby służyły własnemu narodowi. Polsce jest jeszcze bardzo daleko do tego modelu…

Na Ukrainie rozpoczęto proces brutalnej ukrainizacji społeczeństwa mimo że stosunkowo niewielki procent społeczeństwa i to głównie w Galicji Wschodniej miał poczucie jakiejś etnicznej odrębności. Ten proces mocno przyspieszył po “pomarańczowej rewolucji” Juszczenki, jednej serii “kolorowych” przewrotów inicjowanych i sponsorowanych przez Departament Stanu USA, CIA, Sorosa i wszelkie “pozarządowe” organizacje mniej lub bardziej jawnie przez nich sponsorowane. Wspólnym pierwiastkiem tych działań miało być i do dziś jest maksymalne skłócenie obywateli Ukrainy z Rosją. Mimo tych wysiłków większość obywateli wschodniej i południowej Ukrainy do dziś bardziej identyfikuje się z Rosją niż z kijowską neo-nazistowską juntą.

W 2014 roku miał miejsce krwawy zamach stanu zwany Majdanem albo “rewolucją godności”, sponsorowany przez tych samych “liberalnych” macherów zza oceanu i z Unii Europejskiej. Czystki etniczne i pozbawianie możliwości używania języka rosyjskiego przez ludność wschodniej Ukrainy nabrały prawdziwego tempa. Bombardowania zbuntowanych regionów przy pomocy ciężkiej artylerii i lotnictwa, ataki na obiekty cywilne – szpitale i budynki mieszkalne były jedynie preludium do całkowitej blokady Donbasu przez kijowską juntę, odmowy wypłacania pensji urzędnikom i świadczeń emerytom. Ponad dwa miliony musiały opuścić swoje domy i schronić się w Rosji. Do tego należy oczywiście doliczyć masową emigrację zarobkową, głównie do Polski. Ukraina jako “państwo” praktycznie nie istnieje, jedzie na kroplówce USA, MFW, UE w tym oczywiście Polski. Kijów kupuje obecnie np. węgiel w USA i Australii, taka jest cena głupoty co jednak wcale nie przeszkadza w sprzedaży broni do Rosji – tylko w 2016 za ok. 190 mln$.

Zachodnie “liberalne” fake media trąbią oczywiście o “rosyjskiej inwazji” zapominając, że Rosjanie (podobnie jak Polacy, Węgrzy, Rumuni i Słowacy) żyją na tamtych terenach od stuleci i trudno ich raczej nazwać “najeźdźcami”. Nie wiem dlaczego Rosja nie zrobiła jeszcze z tym porządku, jak choćby na Krymie. No ale powodem takiej polityki są z pewnością rzeczy, których (jeszcze) nie rozumiem.

Ukraina w obecnym kształcie nie ma szans przetrwać. Z językowego i politycznego punktu widzenia jedyny sens miałoby utworzenie odrębnego państwa na terenie Galicji Wschodniej tylko, że taki twór miałby rozmiar podobny do Słowacji i byłby z pewnością mniejszy niż Białoruś. Na takie jednak rozwiązanie nie pójdzie z pewnością neo-nazistowska junta ulokowana w Kijowie przez zachodnich sponsorów.

Zamach stanu na Majdanie i rozpoczęta przez juntę wojna domowa zakończyła krótką historię państwa Ukraińskiego bo Krym i Donbas z pewnością już nie wrócą do Ukrainy a regiony południowe tylko czekają na taką możliwość. Podobnie z regionami zamieszkałymi przez mniejszości rumuńską i węgierską zwłaszcza, że ostatni pomysł banderowców, czyli ustawa oświatowa nie pozostawia złudzeń co do zamiarów i polityki Kijowa. Ten dansemacabre będzie jednak trwał tak długo jak będzie na tym zależało USA i ich wasalom. Ani dnia dłużej.

Ukraińcy, zamiast stawiać pomniki Banderze i Szuhewiczowi powinni, paradoksalnie, czcić Lenina i Stalina, którzy dali tym ziemiom namiastkę państwowości w formie Ukraińskiej SRR.

Autorstwo: Jarek Ruszkiewicz SL
Źródło: NEon24.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. emigrant001 03.11.2017 15:42

    Wreszcie jakieś sensowne opracowanie na temat niby państwa ukraińskiego, bo Ukraina to nie państwo tylko związek oligarchów. Kure@#wska polityka PIS utrzymuje wielu w błędnym przekonaniu, że to niby państwo należy na złość Rosji wspierać.

  2. Hassasin 04.11.2017 08:39

    Dlaczego w Polsce nie ma tylu i aż tak bogatych oligarchów ( i chwała Ci za to Panie) ?
    A dlaczego ukraińcy na to pozwalają u siebie ? Na prostą logikę, jeżeli to bogactwo powstało w krótkim i nie przejrzystym czasie to jest efektem przestępstwa. A jeżeli to bogactwo jest u nielicznych (obrzydliwie bogatych) a większość jest biedna, to czy ta większość nie widzi ze została wyr…. przez tą mniejszość ???
    Czas na widły ukraińcy, tylko ze skierowane wobec okradających was złodziei (upadliństwo z małej litery, jak za Wołyń przeproszą to może z dużej) !

  3. Husar 04.11.2017 10:13

    Szkoda, że Polska nie ma swoich narodowych rządów tylko kompradorskie z v kolumn niemiecko żydowskich. Poprzez co nie jesteśmy w stanie realizować się jako naród i państwo, a tym bardziej prowadzić polityki zagranicznej.
    Ukraina jak pisał Dmowski i można się domyślać leży w interesie “rzymu” czyli niemiec i watykany. Dlaczego ? Im zależy aby powstał twór odrębny pod butem niemieckim dzielący i skłócający Słowian i pańśtwa Słowian ze sobą. Na takiej systuacji i destabilizacji tego regionu najbardziej korzystają Niemcy. To w interesie Niemiec jest pompować w Ukrainę mamonę. Dlatego też junta ukraińska tworzy swoją torzsamość nawiązującą do niemiec ss , bo czyz to nie Niemcy tworzyli bandere i upa ?
    Dlatego błędem PiS jest jakiekolwiek wspieranie Ukrainy, bo tamta na polecenie z Berlina zrobi dla nich wszystko. Dlatego należałoby odciąc wpływy niemieckie na ukrainie aby o czymkolwiek tam marzyć. Albo czyż nie jest to budowanie z Ukrainy przeciwnika dla Polski na III wś, która wspólnie z Niemcami by nas npadła ochoczo ?

  4. Jurasaik 06.11.2017 20:49

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.