Trzy etapy dżihadu czyli miłosierdzie według islamu

Opublikowano: 25.04.2015 | Kategorie: Publicystyka, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 958

Islam nie jest religią. Islam jest systemem polityczno-religijnym, którego celem jest nawrócenie wszystkich niewiernych na Allacha oraz przejęcie politycznej władzy nad światem. Każdy niewierny, który nie chce podporządkować się islamowi ma zostać zniewolony lub zamordowany.

Nie istnieje nic takiego jak pokojowy islam! Większość muzułmanów w pełni rozumie, że wersety Koranu, które promują wolność i równość religijną oraz pokój z niewiernymi zostały anulowane i zastąpione przez późniejsze wersety, które pozwalają na takie rzeczy jak terroryzm, morderstwa niewiernych czy gwałty kobiet. Anulowane wersety są wymieszane z obecnie obowiązującymi i tylko uczony islamista wie, który werset jest który.

W rzeczywistości każdy muzułmanin jest zobowiązany do prowadzenia świętej wojny przeciwko niewiernym — dżihadu. Istnieją trzy etapy prowadzenia dżihadu, w zależności od statusu muzułmanów w danym społeczeństwie.

Etap 1 to „podstępny dżihad”: gdy muzułmanie są w mniejszości w społeczeństwie i nie są w stanie prowadzić fizycznej/militarnej wojny z niewiernymi. Wtedy mają nakaz głosić pokój oraz tolerancję — „żyj i pozwól żyć innym”. Kluczowym elementem pierwszego etapu dżihadu jest “takijja”, czyli ukrywanie prawdziwych zamiarów islamu, aby chronić wspólnotę muzułmańską. W istocie “takijja” jest pozwoleniem na kłamstwa w stosunku do nie-muzułmanów. Muzułmanom nie wolno przyjaźnić się z niewiernymi, chyba, że są w mniejszości i czują się zagrożeni przez silnego przeciwnika — wtedy właśnie muzułmanom wolno udawać przyjaźń i są zobowiązani kłamać dla ochrony wspólnoty. Innym elementem pierwszego etapu jest „status ofiary” — muzułmanie stawiają się w roli prześladowanej mniejszości, której należy się ochrona prawna przed „islamofobami”.

Etap 2 to „defensywny dżihad”. Gdy w społeczności jest wystarczająco dużo muzułmanów oraz zasobów, aby móc chronić muzułmańskie wspólnoty przed atakami, prześladowaniem lub krytyką wtedy muzułmanie są zobowiązani do defensywnego dżihadu, czyli walki z niewierzącymi, którzy są fizycznym lub intelektualnym „zagrożeniem dla islamu”. Przy czym zagrożeniem dla islamu w definicji muzułmanów może być np. mówienie prawdy o islamie, krytyka islamu przez niewiernych czy próby nawrócenia muzułmanów na inną religię. Na tym etapie prowadzenia wojny z niewiernymi muzułmanie mają nakaz aby odpowiedzieć na te rzekome „ataki” fizyczną przemocą i terroryzmem. Etap ten jest obecnie realizowany w krajach Europy zachodniej.

Etap 3 to „ofensywny dżihad”. Gdy muzułmanie są w większości, posiadają polityczną władzę w regionie oraz siłę militarną aby podporządkować sobie nie-muzułmańską ludność, zmuszają nie-muzułmanów do płacenia daniny (“dżizji”). Wolni im wtedy wypędzać nie-muzułmanów z ziem, na których żyli lub po prostu mordować ich i gwałcić ich kobiety, gdy niewierni nie chcą przyjąć islamu — aby utrzymać w islamskiej nieskazitelności tereny, które są pod ich panowaniem.

„Zwalczajcie tych, którzy nie wierzą w Allacha i w Dzień Ostatni, którzy nie zakazują tego, co zakazał Allah, i jego posłaniec dopóki nie zapłacą dżizji własną ręką w pełnej uległości” (Sura 9:29).

Taktyka ta jest obecnie realizowana wszędzie tam, gdzie rządzą islamiści: w Arabii Saudyjskiej czy terrorystycznym Państwie Islamskim (ISIL). Celem dżihadu jest doprowadzenie islamu do dominacji nad wszystkimi religiami i narodami.

„Będziecie z nimi walczyć, chyba że przyjmą islam” (Sura 48:16).

„Zwalczajcie ich, aż nie będzie już buntu i religia w całości będzie należeć do Allacha”. Mahomet powiedział: „Otrzymałem rozkaz aby zwalczać ludzi, dopóki nie zaświadczą, że nie ma Boga prócz Allaha a Mahomet jest jego prorokiem. Ci którzy tak uczynią ocalą przede mną życie i majątek” (Sura 8:39).

Według ortodoksyjnej islamskiej doktryny dotyczącej dżihadu, żaden naród nie może być pewny, że muzułmańscy sąsiedzi go nie zaatakują, ponieważ jest napisane: ”O wy, którzy wierzycie! Zwalczajcie tych spośród niewierzących, którzy są blisko was. Niech się spotkają z waszą surowością” (Sura 9:123).

Źródło: Wolna-Polska.pl


TAGI: , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. masakalambura 25.04.2015 14:34

    Jak zwykle kłamliwe wypociny jakiegoś snafcy.

    Od samego początku.

    Islam jest religią. To czysty monoteizm uczący jak czcić Jednego i Jedynego Istniejącego Żywego Boga (arab Allah). Jest to religia obejmująca wszystkie aspekty życia wiernych, a zatem również sprawowania władzy.
    Społeczność muzułmanów od początku tzn od czasu emigracji Proroka do Medyny, istniała jako państwo, muzułmanie sprawowali władzę, zatem istnieją regulacje prawne dotycząca niemuzułmanów tzn Ludy Księgi (którzy mają status wyższy niż niewierni) oraz niewiernych (politeistów, ateistów, bałwochwalców itd).

    Na terenach, gdzie sprawują władzę muzułmanie Ludzie Księgi mogą normalnie żyć, jeśli akceptują ustrój (nie walczą) i płacą podatki. Dla niemuzułmanów jest przepisany oddzielny podatek (Dżizija), gdyż nie muszą, tak jak muzułmanie płacić wielu rodzajów jałmużny, nie są zobowiązani do obrony państwa a wymagają ochrony prawnej.
    Na terenach gdzie władzę sprawują muzułmanie całkowitemu zakazowi pod groźbą śmierci objęto kulty bałwochwalcze (z oddawaniem czci bożkom stworzonym przez ludzi), politeizm oraz otwartą wrogość wobec Boga i Jego Proroków (nie tylko Muhammada ale też Jezusa, Mojżesza i wszystkich pozostałych).

    Abrogacja w koranie dotyczy tylko kilku drobnych spraw. Nie ma jej przy sprawach istotnych. Zasadniczo Koran działa jako całość i zabroniona jest jego interpretacja w taki sposób, aby werdykt w jakieś sprawie był zgodny w jednej części a niezgodny w innej. Jest to zaznaczone kilkukrotnie w Koranie. Do interpretacji Koranu wymagana jest biegła znajomość arabskiego, tradycji ustnej (sunny) i wiele lat studiów.

    Islam oznacza poddanie Bogu oraz pokój. Jeśli jesteś muzułmaninem i nie odczuwasz wewnętrznego pokoju, znaczy że jeszcze wiele przed tobą nauki.

    Dżihad nie oznacza wojny tylko zmaganie na drodze Boga.
    Wojna po arabsku to harb. I z przymiotnikiem święta nie występuje. Jest to zlepek wymyślony przez krzyżowców.

    Do dżihadu są zobowiązani wszyscy wierni. Są jego trzy rodzaje.
    Pierwszy wewnętrzny. Muzułmanie mają starać się być jak najbardziej bogobojnymi, przestrzegać wszystkich nakazów i zakazów.
    Drugi zewnętrzny. Mamy nakaz wprowadzania prawa i zachowań islamu wszędzie wokoło siebie. Mamy być przykładem właściwego, uczciwego, sprawiedliwego i pełnego miłosierdzia sposobu życia. Również, a nawet przede wszystkim wobec innowierców, tak by swoją dobrocią przyciągać innych do religii Boga.
    Trzeci ten najbardziej zbliżony do tzw świętej wojny. Muzułmanie mają religijny nakaz obrony swego terytorium przed najazdami niewiernych. Zasady prowadzenia wojen to cywilizacyjny szczyt rozwoju, nieosiągnięty w świecie Zachodu do dzisiaj.

    O etapach dżihadów w powyższym artykule nie mam zamiaru się wypowiadać. To propaganda wrogów Islamu. Zapewne judeochrześcijańska lub ateistyczna.
    Ma ona pewno na celu zmanipulować postrzeganie świata Islamu jako skazanego na zawsze na rozczłonkowanie i rozbicie. A jakiekolwiek próby jego zjednoczenia ma ona ukazać jako śmiertelne zagrożenie, które należy zwalczać wszelkimi, nawet najbardziej bestialskimi sposobami. Co dzieje się nawet w tej chwili.

    Muzułmanie są zobligowani do szukania pokoju i do złożenia broni wszędzie tam, gdzie strony przeciwne robią to samo.

    A bałwochwalstwo, politeizm i zaprzeczanie dobroci Boga nie może nigdy znaleźć uznania u muzułmanów. To rzeczywiście prawda.
    Jednak z historii widać, że przez kilkanaście wieków Ludy Księgi i muzułmanie żyli ze sobą we względnej zgodzie aż do pojawienia się ateizmu i judeochrześcijaństwa (tego przedziwnego sojuszu).

    I warto o tym wiedzieć również, kiedy chce się mieć pełne zrozumienie otaczającej nas rzeczywistości.

  2. herstoryk 26.04.2015 02:48

    Cały ten “artykuł” to stek islamofobicznych wypocin, powtarzających oklepane kłamstwa i półprawdy hejterskiej propagandy, na usługach podżegaczy wojennych i medialnych tub syjonizmu, urabiających bigotów i ignorancką publikę do popierania neokolonialnych wojen i agresji w świecie Islamu.

  3. masakalambura 26.04.2015 12:56

    Islam jest niebezpieczny dla ateistów, bałwochwalców i politeistów tzn niewiernych wszędzie tam, gdzie sprawuje władzę. A tam, gdzie jej nie sprawuje takiego niebezpieczeństwa nie ma, chyba, że dojdzie do wojny.

    Z tego co wiem, kulty bałwochwalcze i politeistyczne ludność europy wyeliminowała sama przy użyciu narzędzi tnących wiele wieków temu. Na jej miejsce wchodzą ostatnimi czasy bałwochwalcze kulty zastępcze w postaci sportowych, kinowych, muzycznych czy finansowych a także religijnych i innych idoli. Ale to raczej pokusy życia codziennego, dotyczą raczej dżihadu wewnętrznego.

    Obecnie jedynymi powszechnymi niewiernymi dla których Islam rzeczywiście może być niebezpieczny to ateiści. Pod warunkiem, że będą chcieli narzucać muzułmanom swe zwyczaje. I jak widać, chcą.

    Dżizija dotyczy Ludzi Księgi. Naucz się rozróżniać te dwie grupy tzn niewiernych i Ludzi Księgi. Inaczej stajesz się podobny do tych muzułmanów, którzy tej istotnej różnicy nie znają (tak jak ten zaprezentowany na twoim filmie) i dzieje się niesprawiedliwość, o której donoszą pseudomedia.

    Dżizija jest to zwyczajny podatek, nie żaden haracz. Pisałem, dlaczego jest sprawiedliwy. Ludzie księgi nie są zobowiązani do jałmużny ani do obrony terytorium.
    Haraczem jest 23% VAT pobierany od każdej transakcji. Haraczem jest podatek dochodowy sięgający od 20 do 45%. Haraczem są rozmaite podatki ukryte, zezwolenia, obowiązkowe ubezpieczenia i setki innych. Z muzułmańskimi podatkami rzędu 2,5% od wartości majątku ruchomego powyżej 85 gram złota rocznie czy dżiziją wielkości kilkunastu procent nawet nie ma co porównywać.

  4. ven0m 28.04.2015 12:23

    “masakalambura” , masz rację Islam to piękna, spokojna i dostojna religia totalitarna, tak bardzo nie zrozumiała przez inne nacje. Przecież oni tylko nie lubią ateistów i politeistów, a reszta jest spoko tylko niech płaci daninkę na nowe m(e/a)czety. Najlepiej to dotychczasowy rząd zamienić na grupę imamów w ręcznikach wówczas będzie tak pięknie i bogato, bo ukrócimy haracze państwowe.
    Twoje wypowiedzi raczej sugerują, że jesteś przedstawicielem tej mniejszości religijnej i w związku z tym stosujesz 1. rodzaj pokojowego dżihadu, póki co informacyjny, a raczej dezinformacyjny. NIE, TO NIE PRZEJDZIE NAWET JAK UE SPROWADZI NAM NA SIŁĘ 1,5 MLN ISLAMO-MURZYNÓW !!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.