Liczba wyświetleń: 899
Prezydent Donald Trump zamierza skorygować „rażące błędy” w porozumieniu atomowym z Iranem, powiedział dyrektor CIA, kandydat na stanowisko Sekretarza Stanu Mike Pompeo. Według Pompeo Iran „zapłacił zbyt niską cenę za swoje niebezpieczne zachowanie”.
„Nie możemy sobie pozwolić, aby „jądrowe dossier” przeszkodziło nam w działaniu przeciwko cyberatakom Iranu lub jego działaniu w zakresie dostaw dla Huti pocisków do ataku na Arabię Saudyjską i Amerykanów, którzy podróżują do Arabii Saudyjskiej. Działania Iranu w Syrii, Iraku i Libanie zagrażają samemu istnieniu Izraela, a globalna skala działań Hezbollahu zagraża nam w naszym kraju” — powiedział Pompeo.
Trump w minionym miesiącu nazwał datę 12 maja jako ostateczny termin osiągnięcia porozumienia z Francją, Niemcami i Wielką Brytanią na temat „korekty” umowy jądrowej i „uniknięcia wyjścia Stanów Zjednoczonych” z porozumienia nuklearnego z Iranem.
W wywiadzie dla Sputnika amerykański politolog Alexander Azadegan, etniczny Irańczyk, profesor geopolityki na Uniwersytecie Kalifornijskim, redaktor naczelny serwisu ImperiaNews opowiedział, na czym w opinii Trumpa i jego administracji polegają „rażące błędy” umowy jądrowej i jaki będzie jej los.
„Te stwierdzenia są pustymi słowami i paplaniną, elementem wojny psychologicznej. Technika negocjacyjna Trumpa jest taka, że nie pozwoli, aby obie strony procesu były zwycięzcami. Jego metoda to sytuacja win-lose (w której zawsze występuje zwycięzca w postaci USA i pokonany — red.)
Jeśli Izrael zechce zaatakować Iran, to w umowie nuklearnej jest punkt, który USA mogą użyć, a nawet bronić Iranu. Ale to tylko idealistyczne idee, które amerykańscy negocjatorzy wybrali podczas prezydentury Baracka Obamy. W rzeczywistości, jeśli Izrael zaatakuje kogoś w tym regionie, Stany Zjednoczone nie będą mu przeszkadzać: staną za Izraelem.
Izrael nie spodziewał się, że uda się wynegocjować coś z Iranem, a nawet osiągnąć porozumienie. Przez wiele lat śledziłem z kolegami proces negocjacji. W jednym z programów telewizyjnych, jeszcze przed ogłoszeniem projektu porozumienia w 2015 roku, zauważyliśmy, że ta umowa jest niekorzystna dla Iranu. Po raz pierwszy w ciągu 2500 lat swojej historii Iran przegrał, nawet nie rozpoczynając wojny.
Sądzę, że jeśli Trump wyjdzie z porozumienia, a tym samym da Iranowi możliwość wyjścia z porozumienia, wówczas przyniesie to korzyści Iranowi i będzie ze szkodą dla Stanów Zjednoczonych. Teraz ta umowa nie przynosi Iranowi żadnych korzyści gospodarczych. Spójrzcie, co stało się z irańską walutą: nadal spada w stosunku do dolara, osiągając już wartość 6000. W związku z tym wszyscy są zaniepokojeni tym, jaką decyzję w sprawie umowy jądrowej Trump podejmie w maju. Biorąc pod uwagę presję wywieraną na niego przez Netanjahu i jego lobby, prawdopodobieństwo zerwania umowy nuklearnej jest bardzo wysokie”.
Na temat tego, czy Kongres USA może ingerować w proces legislacyjny i przeszkodzić Donaldowi Trumpowi w zerwaniu porozumienia nuklearnego, Alexander Azadegan powiedział: „Z prawnego punktu widzenia Kongres nie może tego zrobić. Wszelkie ingerencje, nawet z punktu widzenia prawa międzynarodowego, będą uważane za nieprawomocne. Nie była to dwustronna umowa między Trumpem a Iranem. Jest to międzynarodowe porozumienie między Iranem a sześcioma państwami, które uwzględnia interesy każdego z sygnatariuszy.
Ale jeśli patrzeć realistycznie, to widać, jak z dnia na dzień Trump opuścił porozumienie paryskie, nie zwracając uwagi na żadne prawa. Z pewnością mogę powiedzieć, że Trump i jego administracja to najwięksi ignoranci w historii Stanów Zjednoczonych. Bardzo niewielu ludzi ich popiera. Przegrali w regionie Bliskiego Wschodu: w Libii, Egipcie, Jemenie, Afganistanie, Iraku i Syrii. Pozostaje im tylko agresja. Jak mówi amerykańskie porzekadło – „Najlepszą obroną jest atak”.
Wszyscy wiedzą, interesy jakich krajów wspiera Kongres Stanów Zjednoczonych. Jednym z nich jest Izrael, a teraz także Arabia Saudyjska. Ich lobby dają kongresmanom pieniądze i poparcie.
Wraz z pojawieniem się w administracji takiego okrutnego i bardzo agresywnego człowieka jak John Bolton, który stał się sławny za prezydentury George’a W. Busha, nastąpiło naruszenie równowagi sił. W tej sytuacji negocjacje z Koreą Północną, a także Iranem, nawet za pośrednictwem Federacji Rosyjskiej i Chin, nie są możliwe.
Źródło: pl.SputnikNews.com
W nowej wojnie nie będzie już zwycięzców tylko sami przegrani. O ile w ogóle ktoś zostanie żeby oglądać koniec. USA potrzebują wojny bo ich gospodarka jest na dnie. I na to dno chcą ściągnąć innych.