Tradycja henny w kulturze krajów muzułmańskich

Opublikowano: 29.05.2008 | Kategorie: Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 1100

Henna – znany i ceniony kosmetyk wytwarzany z pewnego gatunku roślin, od wieków stosowany był w Azji Południowej i na Półwyspie Arabskim, a także w krajach arabskich Maghrebu (Afryka Północna), w celu zdobienia dłoni i stóp panny młodej podczas uroczystości weselnych.

Także inne kobiety, ale tylko mężatki, miały prawo ozdabiania swojej skóry kunsztownymi wzorami z pasty, którą przygotowuje się ze sproszkowanej henny z dodatkiem naturalnych substancji, takich jak np. sok z cytryny czy oliwa z oliwek, oraz wody. Współcześnie na Zachodzie kobiety muzułmańskie używają sztucznej henny w tubce (rożku), która wyprodukowana jest z ekstraktów roślinnych, połączonych z substancjami chemicznymi, a wiec nierzadko powodująca reakcje alergiczne, jednak łatwa i prosta w użyciu, od razu gotowa do nałożenia. Wyjaśnię tu pokrótce, jak postrzegana jest tradycja henny w religii muzułmańskiej, na przykładzie Sunny Proroka Muhammada, oraz przedstawię rytuał malowania henną w niektórych krajach muzułmańskich, miedzy innymi – Pakistanie.

W jednym z hadisów Prorok wymienia używanie henny jako element tradycji wszystkich proroków: ”Pięć rzeczy jest z tradycji wysłanników: (…), małżeństwo, używanie perfum oraz henny.” Dwie spośród tych rzeczy dotyczą higieny osobistej, o ile pamiętam w pierwszych dwóch tradycjach, chodziło o obrzezanie – oczywiście dla mężczyzn – i obcięcie paznokci. Potem – małżeństwo, następnie perfumy i na końcu – henna. W innym hadisie Prorok mówi: ”Kto nie przestrzega mojej Sunny, ten nie jest ode mnie…”, co oznacza, iż muzułmanin powinien postępować w życiu codziennym zgodnie ze wskazówkami Proroka. Byłoby oczywiście nadinterpretacją twierdzić, ze, kto nie obcina paznokci albo, kto nie jest obrzezany, nie jest muzułmaninem – gdyż wiadomo, na przykład konwertyci na Islam, którzy przyjmują go w wieku dorosłym, raczej nie będą obrzezani, jednak są muzułmanami przez wiarę. Zaś dbanie o higienę lub nie, nie wyklucza nikogo z Islamu. Hadis ten podkreśla jedynie znaczenie i wagę praktykowania Sunny Muhammada, pokój z nim, w życiu każdego wierzącego muzułmanina. Jednym z jej elementów jest stosowanie henny w celach kosmetycznych, a także – leczniczych, gdyż roślina, z której jest ona wytwarzana, takie właściwości również posiada. My zajmijmy się jednak henną jako środkiem upiększającym.

W krajach muzułmańskich od Maroka po Bangladesz kobiety wychodzące za maż w wigilię swojego ślubu celebrują tak zwany ”wieczór henny”, podczas którego ich dłonie, czasem całe ręce aż do łokci, a nawet stopy do kostek, są malowane w piękne i skomplikowane wzory, które wyglądają niezwykle egzotycznie i cieszą się także szeroką popularnością wśród nie-muzułmanek, nawet w europie. Widzimy czasem to samo w postaci znanego nam tatuażu z henny, jakie robią turystom profesjonaliści w nadmorskich kurortach, a które uchodzą za atrakcje numer jeden – nawet tam, gdzie nikt nie ma pojęcia, skąd się wziął zwyczaj malowania ciała henną. Cały rytuał zaś towarzyszy zdobieniu panny młodej dla jej przyszłego małżonka. W kulturze subkontynentu indo-pakistańskiego podczas wieczoru henny, zwanego ” Rasm-e-henna ” albo ”Mehendi” (w językach: hindi, urdu, punjabi, pahari i gujarati ”mehendi” oznacza tez hennę) – zapalane są świece, które wkłada się do małych i dużych glinianych miseczek, wypełnionych henną, która przeznaczona jest dla gości weselnych; zamężne kobiety z rodziny panny młodej po kolei podchodzą i nabierają hennę na palec, po czym symbolicznie dokonują ”namaszczenia” henna głowy dziewczyny, która wychodzi za maż. Poza tym, jedna lub dwie inne mężatki w tym samym czasie zajmują się ozdabianiem dłoni i stóp panny młodej, która siedzi na tronie lub specjalnym podwyższeniu, w otoczeniu licznych gości, z rytmicznym dudnieniem bębnów zwanych dhol w tle. Również inne kobiety malują swoje dłonie z okazji zawarcia nowego związku małżeńskiego w rodzinie. Te tradycje przetrwały do dziś i są praktykowane nawet w Anglii przez pakistańskich imigrantów, gdzie w przeciętnej rodzinie śluby zdarzają się praktycznie kilka razy w roku, jest wiec mnóstwo okazji do świętowania. Na przyjęcie weselne trwające do trzech dni wydaje się niebotyczne sumy, zaprasza się masę ludzi, uczty są niemal tak wystawne, ze dorównują tym sułtańskim – Pakistańczycy i Hindusi lubią się pokazać rodzinie; wszystko jest żywe i kolorowe, obserwując to własnymi oczami, z bliska, ma się wrażenie, ze oni żyją jak w „Baśni tysiąca i jednej nocy” – i taki egzotyczny obraz na długo potem zostaje nam w pamięci.

W Iranie obrzędy związane z henna wyglądają nieco inaczej, ale maja wiele wspólnego z tymi w Azji Południowej – też umieszcza się hennę w miseczkach ze świecami i wszystko odbywa się podobnie, tylko z trochę mniejszym przepychem. Jeszcze inaczej w krajach arabskich Afryki Północnej.

Może warto, więc zainteresować się tą tradycją i zgłębić jej tajniki; jest to bowiem prawdziwa sztuka i wymaga praktyki, tak samo jak i talentu. Wiele kobiet muzułmańskich zajmuje się profesjonalnie malowaniem henną do ślubu i nie tylko. Gorąco polecam spróbować tego na sobie – i tym samym dodać kolorytu szarej codzienności dnia powszedniego! Dobrej zabawy!

Autor: Aisha Baranowska
Źródło: Arabia

image_pdfimage_print

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć „Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji „Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.