Liczba wyświetleń: 812
Podsumowanie naszej sytuacji jest refleksyjne i wymowne – to dobrze, że pan Tusk już nami nie rządzi i szkoda, że rządzi nami „pan Kaczyński i spółka”. W wyniku tych rządów może powstać ryzyko, że będzie nami rządzić spółka jaka już powstaje po panu Tusku. Swoją drogą to zadziwiające, że człowiek mający tyle władzy w naszym kraju, skończył w sposób tak byle jaki! Zarzut główny ludzi z jego środowiska, czy może raczej wypada powiedzieć – byłego środowiska, jest taki – że nie zabezpieczył potencjału jaki pozostał. Następstwo w postaci pani Ewy Kopacz, to była kpina z wielu działaczy, którzy mieli ambicje i mogli sprzeciwić się ówczesnej ofensywie Prawa i Sprawiedliwości. Pani Kopacz na pewno jest sympatyczna, miła, kulturalna i generalnie jest osobą pozytywną, jednakże jakim była premierem, tego nie trzeba nawet komentować. Generalnie zmarnowała nam sporo czasu, a równolegle Platforma Obywatelska staczała się w dół. Dzisiaj jest już poniżej partii Nowoczesna, a do Prawa i Sprawiedliwości dzielą ją dwie klasy poparcia. Prawdopodobnie dalej będziemy obserwowali erozję tej formacji politycznej i również całego środowiska. Nie ma chleba, to nie ma okruszków.
Jak widać po roku rządów pana Kaczyńskiego i spółki – cena, jaką płacimy za chęć pozbycia się smutnego dziedzictwa pana Tuska jest olbrzymia. W konsekwencji rządów PO-PSL a obecnie Prawa i Sprawiedliwości z przystawkami politycznymi postępuje degradacja państwa. Dzieje się to na trzech płaszczyznach: administracyjno-prawnej, ekonomiczno-społecznej i mentalnej. Ludzie gubią się w ocenach rzeczywistości, która jest im przedstawiana jako jakaś czarno-biała szachownica. Jeżeli stoisz na białym, to dobrze, ale jak na czarnym – to nie dobrze. W praktyce rządzący zachowali dla siebie prawo decydowania o tym, jak nazwać poszczególne pola. W konsekwencji nie ma się pewności, że stoi się w dobrym miejscu, nawet jeżeli chciałoby się zachować neutralność – układ bipolarny wyklucza taką postawę. Albo jesteś z nami, albo jesteś przeciwko nam. W tym zakresie jednak pan Tusk i jego ugrupowanie pozostawiało więcej luzu, chociaż nie można nie pamiętać o swojego rodzaju represjach, jakie wówczas były stosowane, w tym także o licznych kłamstwach w niektórych mediach, służących promowaniu retoryki rządowej. Obserwując dzisiejszą sytuację w mediach trzeba o tym pamiętać. Dzisiaj bez wątpienia propaganda ośrodków rządowych, jak i to co publikuje większość mediów uznawanych za prawicowe, jest silnie przejaskrawiona. Jednak wcześniej wcale nie było inaczej. Pod pewnymi względami nawet było gorzej, ponieważ tamci wcześniej twierdzili, że mają monopol naprawdę, słuszność i mówienie co jest obciachem. Dzisiejszy władcy trendów w sumie nawet nie ukrywają, że posługują się metodami propagandowymi. Gdybyśmy myśleli o nich inaczej, to byśmy ich obrażali. Zawsze trzeba wierzyć w ludzi, a czy robią to dla idei, satysfakcji własnej, czy po prostu pieniędzy – to ich sprawa.
Media to jednak tylko to, co widzimy, a raczej co bywa nam pokazywane, przeważnie w kontekście i z tezą. O wiele ciekawsza jest mechanika podejmowania decyzji politycznych. Wcześniej było wiadomo, że rządzi pan Tusk i grupa ludzi go popierających, obecnie w niektórych kwestiach widać, że pan Kaczyński ma co najwyżej tylko kierownictwo kierunkowe. Samodzielność pana Ministra Obrony Narodowej jest faktem, pokazał że nie musi liczyć się z Prezydentem, działa samodzielnie – w wyznaczonym przez pana Kaczyńskiego kierunku, pani premier w tej relacji nie istnieje. Mamy więc dwa pozorne ośrodki władzy, które można lekceważyć, jeżeli działa się zgodnie z kierunkiem wskazanym przez pana prezesa. Konsekwencje dla państwa są druzgoczące.
Kto rządzi Polską? Dzisiaj to może nie jest problemem, ponieważ sprawy w ujęciu generalnym idą swoim własnym trybem, a samorządy w zasadzie wystarczają większości obywateli. Jednakże w przypadku powstania jakiegokolwiek kryzysu w państwie lub poza nim – kogo mamy się słuchać? Kto będzie podejmował decyzje? Jak w warunkach pozoracji ośrodków władzy w funkcji prezydenta i premiera – mamy ufać rządzącym? Do tego Sejm może się zbierać w jakichś przypadkowych miejscach? Czy to wszystko da się jednoznacznie zrozumieć? Objąć w jakąś całość?
Wniosek jest bardzo smutny. Nasze państwo nie jest najsilniejsze, a jak jest – to nie siłą instytucji, tylko poczucia obowiązku pracujących w nich ludzi. Władza w naszym kraju jest jeszcze słabsza, w zasadzie karmi się własną słabością. W wyniku rozbicia kierownictwa państwowego mamy sytuację, w której władza degraduje swój autorytet. W konsekwencji degradacji ulega autorytet państwa. Z państwem dzieje się to samo. Problem pojawi się w momencie, jak trzeba będzie podejmować trudne i poważne decyzje, związane np. z kryzysem. Autorytet formalny to mało, do wydawania decyzji obronnych, albo dotyczących utrzymania porządku w sprawach wewnętrznych.
Ostatnia próba puczu w kraju (trzymamy się retoryki pana prezesa), pokazała sposób reagowania władz. Pan Andrzej Duda – milczy, raczej unika działania. Pani Beata Szydło coś robi, czego nie da się jednoznacznie zrozumieć, nawet przy dużym poczuciu absurdu, a pan prezes w roli naczelnika państwa organizuje konferencje prasową, na której dziennikarze nie mogą zadawać pytań. To jest nasza rzeczywistość, jesteśmy w niej. To dobrze że pan Tusk już nami nie rządzi i szkoda że rządzi nami „pan Kaczyński i spółka”.
Autorstwo: krakauer
Źródło: ObserwatorPolityczny.pl
Ten tekst jest, jak kilka poprzednich, typowym przykładem wpływania na postrzeganie rzeczywistości w bardzo określonym celu. Niby krytykuje elity III RP ale jego głównym celem jest totalna krytyka PIS’u. W TYM tekście nie ma żadnego konkretu. Są to nieprawdziwe ogólniki. Moja teza: autor jest trollem albo użytecznym idiotą.
Moim zdaniem dobrze zrobili, że nie zareagowali ostro na tę próbę przewrotu – „opozycja” ma już znikome poparcie – swoją retoryką dobijają się sami. Piszczą jak świnie, które odstawiono od koryta broniąc się aby PIS nie zaczął rozliczać ICH z licznych afer.
Opozycja ma większe, summa summarum, poparcie niż pisiory (tak wynika z prostej arytmetyki podsumowań wyników ponoć wiarygodnych sondaży). A i tak KOD, kobiece „czarne parasolki” czy brać nauczycielska rozniosą wkrótce ten chory układ kolesiowsko-jarkowski.
jarchmiel
Z jakichż to afer miałaby być rozliczana dzisiejsza opozycja, a niegdysiejsza władza?
Mieszać w głowach Polakom to nie sztuka, ale jak już trzeba podać konktrety to… pustka we łbie.
Jątrzenie, jątrzenie i jeszcze raz jątrzenie.
Polska to dziwna kraja…
Tak mawiał Zulu-Gula.
Po 1: nie jest ważne to, kto będzie rządził tym nieszczęśliwym krajem z wmontowanym deficytem (60mld PLN na 2017), tylko kto steruje polityką monetarną i co polskojęzyczny rząd daje w zamian.
Po 2: UE szykuje rozprawę z pozasystemowymi formami płatności: http://www.zerohedge.com/news/2016-12-27/europe-proposes-confiscating-gold-crackdown-terrorist-financing
Terroryzm, szara strefa, koszty druku-sami wybierzcie sobie oficjalne uzasadnienie. Prawdziwe, to zniewolenie ludzi.
Po 3: Tusk został ewakuowany na synekurkę po aferze podsłuchowej. Stronnictwo amerykańsko-żydowskie po prostu chwilowo triumfuje nad niemieckim i rosyjskim-dlatego afera uderzyła tylko w PO.
Po 4: Nowoczesna, to forma przetrwalnikowa PO/UW/SD. Co z tego, że zmienia się nazwa, skoro ludzie u steru ci sami?
Po 5: Społeczeństwo zgłupiało, bo za rozbiorów wrogiem byli zaborcy, za okupacji-okupanci, za komuny-PZPR, a za „wolności” kto jest wrogiem? Partie zmieniają nazwy i składy-kto by się połapał. Może to obcy? Na pewno nie Niemcy, bo są tacy dobrzy! Organizują jubileusz Trybunału Rzeplińskiego w Danzig i dbają, byśmy mieli cukier. Dbają o ekologię, bo zamiast wyrzucać stare czołgi ze słabym uzbrojeniem, sprzedali je sąsiadom ze wschodu. Wycofują się z atomu i węgla, ale u wschodniego sąsiada budują kopalnie-na pewno, by dać pracę głodującym. W ich sklepach co chwilę jakaś promocja! I banki mają fajne!
Może Francuzi? Nie: przecież oni są tacy dobrzy! Dbają o nasze elektrownie, sprzedają nam caracale w zamian za niesprzedawanie mistrali Ruskim, a w ich sklepach co chwila jakaś promocja. I banki mają fajne!
Może Amerykanie? Nie, bo przecież co chwila rozpoczynają budowę bazy w Redzikowie, mają fajne banki i szkolą naszych liderów politycznych.
Może Żydzi? Nie, bo mimo pogromu kieleckiego bronili naszego nieba podczas szczytu NATO, a nawet czasem przejmują kontrolę nad „polskimi obozami śmierci”, naszymi lotniskami i lotnictwem taktycznym oraz bronią polskojęzycznych biznesmenów przed ekstradycją z Izraela do antysemickiej Polski.
Tylko ci Ruscy są źli!!! Tylko dlaczego tak często nieoficjalnie spotykali się z nimi Komorowski, Palikot, Tusk, Lepper, a nawet szkolił się u nich obrońca demokracji-gen. Dukaczewski.
UWAGA !
Pisze to OSTRZEŻENIE ( dziwacznie gazety mainstreamowe go totalnie ocenzurowały ) tuż przed nadchodzącym SYLWESTREM i Nowym Rokiem. Może jeszcze jest czas oszukać tzw. przeznaczenie . Otóż dziwacznie odwrotnie do obecnej żałosnej sytuacji politycznej w kraju, niezwykle ochoczo i tzw. ” na bogato” nagle szykuje się Polakom cały wysyp sylwestrowych imprez ( w Krakowie dziwacznie aż trzy !!! ), wszystko naturalnie będzie na żywo na wizji, rejestrowane i wysyłane w świat. To w obecnym kryzysie politycznym i dosłownie kryzysowym politycznym bałaganie wygląda jak: DEATH WISH !
Do tego zaraz po Nowym Roku zwalą się nam na głowę amerykańscy pancerniacy, więc impreza może być zaplanowaną częścią większej reszty. Mam nadzieje, że się mylę, ale dziwaczna durna, beztroska władz i całego wysypu, wyjątkowo licznych w tym okresie, wybiórczo łaskawych organizatorów, aż prosi się o zwrócenie na ten fakt Państwa uwagi…
Mało tego pewne dotychczasowe ikony popularności, jakoś również zupełnie dziwacznie nie otrzymały w tym roku od tych ponoć łaskawych organizatorów na ww. imprezy zaproszenia.
Co Wam to przypomina ?
Podajcie dalej !
smerf czy ja dobrze zrozumiałem że przeciwnicy opozycji nie mają czego za bardzo opozycji zarzucić po okresie panowania?
Koalicja PO/PSL to nie moja bajka, żeby była jasność. Ale braku poszanowania obowiązujacego prawa (choćby stosowanie się do niekorzystnych dlań wyroków TK) niepodobna im zarzucić.
Mnie przewidywalność i stabilizacja odpowiadały.
Tylko nie przywołuj mi tu afery Amber Gold lub „podsłuchowej”, że nie wspomnę o „tupolewiźmie”…
@smerf
„Tylko nie przywołuj mi tu afery Amber Gold lub „podsłuchowej”, że nie wspomnę o „tupolewiźmie”…”
Jakie to były piękne, stabilne i przewidywalne czasy, aż łezka się w oku kręci 🙁
Anonymous-X
Możesz więc popełnić sepuku. Pozwalam. Hough!
P.S. Ty to jakiś nawiedzony jesteś…