Liczba wyświetleń: 3756
Według najnowszego projektu posłów rządzącej partii pracownicy (w tym zleceniobiorcy i wykonawcy dzieł), którzy nie będą się poddawać co tydzień testom diagnostycznym na obecność wirusa SARS-Cov2, będą mogli zostać zmuszeni do uiszczenia odszkodowania – w wysokości pięciokrotności minimalnego wynagrodzenia, czyli ponad 15 tysięcy złotych – koledze z pracy, który zakazi się tym wirusem i będzie miał „uzasadnione podejrzenie”, że do zakażenia doszło w miejscu pracy, wskaże ich z imienia i nazwiska, a pracodawca potwierdzi, że ów kolega miał z nimi tam kontakt, a oni nie poddali się testowi w ciągu siedmiu dni poprzedzających zakażenie.
Decyzję w sprawie odszkodowania ma wydawać bynajmniej nie sąd, tylko wojewoda, w trybie decyzji administracyjnej.
Do zapłacenia odszkodowania będzie mógł być zmuszony również pracodawca – o ile nie skorzystał z możliwości żądania od pracownika podania informacji o posiadaniu negatywnego wyniku testu. Ale jeśli pracodawca z takiej możliwości skorzysta, będzie mógł domagać się z kolei odszkodowania od pracowników, którzy nie poddali się testom. O tym też będzie decydował wojewoda, który takie odszkodowanie będzie mógł przyznać w przypadku, gdy na skutek zakażenia pracowników prowadzenie działalności przez pracodawcę „zostało istotnie utrudnione”.
Tak, że nie poddając się cotygodniowym testom, pracownik będzie ryzykował zapłacenie piętnastu tysięcy zakażonemu koledze, z którym miał styczność i dodatkowo piętnastu tysięcy pracodawcy. Choćby nie dowiedziono, że to on zakaził kolegę i że w ogóle sam był wtedy zakażony. Czyli – żegnaj zasado domniemania niewinności.
W praktyce oznacza to obowiązek poddawania się przez wszystkich pracownikom regularnym cotygodniowym testom, za które być może będą musieli oni sami płacić.
Owszem, każdemu pracownikowi mają przysługiwać testy bezpłatne, to znaczy finansowane ze środków Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Pytanie jednak, kto je będzie wykonywał i skąd wezmą się na to pieniądze? Jeśli testom miałoby poddawać się dziesięć milionów pracowników, oznacza to dziesięć milionów testów co tydzień, czyli ponad milion czterysta tysięcy dziennie. A od początku epidemii wykonano jak na razie w Polsce niecałe 30 milionów testów, czyli średnio niecałe 50 tysięcy dziennie. W tej chwili wykonuje się ich niecałe 200 tysięcy dziennie.
A cena testu antygenowego wykonywanego przez komercyjne laboratoria to około 150 złotych. Jeśli faktyczny koszt takiego testu to 100 złotych, oznacza to w takim przypadku miliard złotych tygodniowo, czyli 52 miliardy rocznie.
Oczywiście projektodawcy przewidzieli, że to może być za dużo i dają ministrowi zdrowia prawo do określenia liczby testów finansowanych z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 w danym przedziale czasowym. To oznacza, że być może jednak nie każdy będzie mógł sobie wykonać taki test bezpłatnie. A w razie jego braku nadal będzie mu grozić odszkodowanie na mocy decyzji wojewody. Przypominam – piętnaście albo trzydzieści tysięcy złotych.
Dodatkowo za nieprzestrzeganie zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków określonych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, wydanych w związku z epidemią COVID-19, ma grozić grzywna w wysokości do 6000 złotych. Przy czym sąd nie będzie mógł wymierzyć grzywny niższej niż nałożona mandatem przez policjanta.
I to wszystko w momencie, w którym niektóre państwa – mimo fali wariantu omikron – poluźniają ograniczenia związane z epidemią, i pojawia się coraz więcej głosów, żeby traktować COVID-19 jak każdą inną chorobę zakaźną, taką jak grypa.
Autorstwo: Jacek Sierpiński
Źródło: Sierp.Libertarianizm.pl
Kolejny raz szczucie jednych na drugich, żeby się ludzie żarli między sobą.
Owca mówi Beeee…..
15 kafli koledze z pracy za zarażenie a później vice versa 14.99 kafli za nakablowanie na kolegę.
No ale dycha piechotą nie chodzi…
Zryte pały. Nic ponadto. Nie interesuje mnie ten śmietnik. A szambo niech płynie do szamba. Już i tak niedługo będzie czas zamiatania. Będzie się działo.
w mojej ocenie ta horda łajdaków wydumała sobie, że tym sposobem nie dość iż pozbawią trzodę zdrowia, to też bez podatku katastralnego wejdą na hipoteki zagarną z trudem zbierane mienie ogłupiałego człowieka i nawet las, czy ulica z monitoringiem nie uchroni go od niechybnej śmierci.(Teren w krainie nadwiślańskiej ma zostać ekologicznie uprzątnięty z tubylców i tyle w temacie).
Strzelają sobie po kolanach i to całą serią :)))
Sprawy będą trafiać do sądów, a tam będziemy udowadniać tym prostytutkom intelektualnym, że pandemia to fikcja prawna, naukowa, medyczna itp.
Samo to, że coś, czego nie ma na liście chorób zakaźnych
ma zrobić komuś krzywdę jest aberracjią.
Sprawa testów to jeden wielki śmiech.
Mamy fałszywą pandemię na podstawie fałszywych testów.
I do tego tysiące dowodów naukowych, statystycznych , logicznych na to całe kłamstwo cowidowe.
Czas Apokalipsy ciemnych sił jest Teraz.
Popkorn przygotowany, kolejny akt tragi farsy rozpoczęty, delektujmy się… 🤪😁😄
tylko faszystowskie kreatury mogły wpaść na taki pomysł. Nazwiska?
NIech kombinują, pracują. Już dwa kraje zakończyły pandemię mimo, że ludzie nadal chorują tam. Zaraz wszystkie skończą na raz.
A te wykupione na zapas szypawki niech wszczepią rządzącym.
@agama – niedzielski, morawiecki, kaczyński, biedroń, czarzasty, jachira, piech, hoc – tfuuuuuuuu
PISPOPSLSLD i wszystkie inne swołocze 🙂
Nie trzeba za bardzo kombinować. Jedyny G. Braun jakoś się „wypiętrza” pozytywnie na tym tle. Te jego szczęść Boże wychodzi mi juz bokiem – a przekonam się do niego gdy w końcu powie – niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
I tak was napuszczają jednych na drugich. A stada imbecyli po zastrzykach czują się lepsze, tak jak lepszy się czuje kredyciarz bo „ma zdolność kredytową na milion” 😀 Czuję się jakbym grał w jakiejś komedii !
Skala korupcji musi być przeogromna 1000 mln zł każdego tygodnia na testy. Przecież taką sumę Owsiak zbiera 20 lat. Pomyślcie ile za to można szpitali pobudować, kupić sprzętu medycznego, zrobić darmowe operacje. Ile zmarnowanych środków które mogłyby trafić na badania, innowacje. Czy budowę bez emisyjnych elektrowni.
To co wydadzą na testy w rok Owsiak będzie zbierał 1000 lat.
A jakby doliczyć do tego sczepienia, maski rękawiczki płyty to i 3000 lat.
Przecież ta plandemia to biznes doskonały dla zarządzających elit.
Za sam pomysł powinna być egzekucja całej rodziny przez Państwo Podziemne.