Trzy zagadkowe śmierci w Tatrach. Jeden świadek podejrzewany o morderstwa. Brak dowodów, brak śladów, brak winnego, umorzone śledztwo. Minęło już przeszło 90 lat od tragedii na tatrzańskiej Lodowej Przełęczy, a jednak sprawa wciąż jest nierozwiązana, pozostając ponurym polskim odpowiednikiem przypadku Diatłowa. Latem 1925 roku na szlaku zmarli niemal jednocześnie: Kazimierz Kasznica, 46-letni warszawski prokurator, jego 12-letni syn Wacław oraz młody, ale doświadczony taternik, 21-letni Ryszard Wasserberger.
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.