Liczba wyświetleń: 579
Gigantyczne korki sparaliżowały 23 maja ruch na ulicach największych polskich miast. Tym razem były to protesty walczących z ministrem sprawiedliwości taksówkarzy, poinformował portal se.pl.
Taksówkarze sparaliżowali wczoraj największe miasta w Polsce. Urządzili też widowiskową pikietę pod Sejmem z paleniem opon i rzucaniem papierem toaletowym. W ten wyjątkowo uciążliwy dla mieszkańców sposób protestują przeciwko zmianom szykowanym przez resort sprawiedliwości, które sprawią, że dostęp do ich profesji będzie o wiele łatwiejszy, a ceny usług taksówkarskich spadną.
„Politycy nie wiedzą, co robią, bo nie znają tego od podszewki, a my wiemy, bo to nasze życie. Nie jest lekko i zleceń jest mało. Jednak gdy Gowin (minister sprawiedliwości – przyp. red.) zrobi to, co planuje, zwiększy się liczba taksówek i wszyscy staną, bo nikt nie będzie miał zleceń“ – powiedział Edmund Skrętowski, taksówkarz z Warszawy.
Ministra sprawiedliwości argumenty taksówkarzy nie przekonują. „Nie widzę masowego poparcia dla postulatów taksówkarzy, nawet wśród samych taksówkarzy” – powiedział Jarosław Gowin.
Źródło: PL Delfi
Niech poblokują sejm a nie wkurzają mieszkańców. Czyżby jeszcze się nie nauczyli że rząd ma mieszkańców w d….?
ten protest jest dla dobra mieszkańców – jeżeli się nie powiedzie, zostaną nam tylko korporacje taksowkarskie
no dobra, ale zadajmy sobie pytanie kto protestował, i odpowiedzmy: protestował jakiś ułamek procenta taksiarzy (np w krakowie podbno był 50 czy 100 taksiarzy – na 10 czy 15 tys taksówek), a po drugie – zwrócie uwagę, że w zasadzie protestowali tzw taksówkarze niezrzeszeni w korporacjach – czyli tacy, ktorzy stoją na dworcach kolejowych czy lotniskach,mają 5 x wyższe ceny i tworzą właśnie taką mafię taksowkarską – to im zaszkodzi deregulacja zawodu, korporacje tak naprawde się ne boją tej deregulacji, bo mają walsne normy i standarty fachowości – korporacje nadal będą miec klientow, bo po prostu korporacja gwarantuje jakośc usługi. a taki krętacz-taksiarz spod dworca nie:) i daltego krętacze-taksiarze protestują…po deregulacji ich mozliwośi oszukiwania klientów drastycznie spadną..
Rynek sam wyreguluje ceny. Jeśli komuś nie będzie odpowiadało, że taksówkarz nie ma egzaminu z topografii miasta, to pójdzie do tego co taki egzamin zdał itp. Uwolnić zawody!
Taksówki wcale nie są takie drogie-z cenami i tak już nie mogą zejść-są na granicy rentowności(chyba ,że na czarno-bez rachunku)Przeciwnicy regulacji powinni protestować przeciwko ruchowi prawostronnemu i prawdziwym wyzwaniom-np.:temu ,że mniej adwokatów na sto tysięcy mieszkańców w Europie ma prócz Polski tylko Albania -w związku z czym rzadko kogo stać a adwokata.
Taksówkarze to typowi chłopcy do bicia-każdy by chciał jeździć w ogóle za darmo-niedawno zmuszono ich do zakupu kas fiskalnych za ponad 3000zł sztuka musieli zdawać niełatwe egzaminy ze znajomości miasta ,żeby dostać licencję-teraz inni mają mieć to za free?Znieśmy też może zdawanie matur po co się męczyć nauką i tak każdy człowiek jest mądry.
Dzięki nagonce na taksówkarzy Gowin nie musi gadać o tym ,że w ogóle nie poszerzył dostępu do zawodów prawniczych-zmiany w egzaminie końcowy na aplikacji adwokackiej?To jakiś żart chyba?
Chyba jedyną pozytywną stroną deregulacji zawodów będzie zniesienie licencji pośrednika na handel nieruchomościami.
Myślicie ,że ceny po deregulacji spadną?Może i spadną ale mnóstwo taksiarzy zbankrutuje i będzie się na postoju taksówek czekać w kolejce jak za PRL.
„Może i spadną ale mnóstwo taksiarzy zbankrutuje i będzie się na postoju taksówek czekać w kolejce jak za PRL.”
Niby dlaczego miałoby tak być? We wszystkich innych branżach które nie są regulowane, kolejek nie ma.
W jednym się zgadzam z passanger8, próbują odwrócić uwagę od porażki ze otwarciem zawodu prawnika. Tyle że prawnicy to ludzie wpływowi i raczej łatwo nie dopuszczą konkurencji. Przemysłowi taksówkowemu deregulacja nie zaszodzi – im mniej regulacji i ograniczeń tym lepiej dla gospodarki. Tyle że to akurat jest kropla w morzu potrzeb.
Np.:w branży budownictwa mieszkaniowego jest olbrzymi niezaspokojony popyt gdyż brak tanich mieszkań o niskim standardzie oraz tanich mieszkań na wynajem-jest tam wielka kolejka ale sztucznie utrzymuje się wysokie ceny 4000-6000tys/mkw przez co wygląda ,że wielu ludzi ,,nie stać” na mieszkanie- to ,że nie ma kolejek to żadne osiągnięcie -ludzie nie mogą zaspokoić podstawowej potrzeby-to tak jak oglądać ferrari przez szybę w salonie koło ministerstwa-kolejek przed salonem nie ma i co z tego? Jeśli chodzi o deregulację taksówek -jakoś w np.:w Londynie by zostać taksówkarzem musisz zdać trudny egzamin z topografii miasta i wolny rynek w Wielkiej Brytanii od tego nie umarł.