Liczba wyświetleń: 2100
W dniu 1 maja 2024 roku w Warszawie odbył się Marsz Pokoju zorganizowany przez komitet wyborczy Głos Silnej Polski.
Z całego kraju zjechali sympatycy i działacze z wielu organizacji działających na rzecz szeroko rozumianego pokoju. Pod hasłem przewodnim „To nie nasza wojna” marsz przeszedł od Krzyża Traugutta do Pomnika Małego Powstańca.
Wśród wielu przemawiających był m.in. dr Leszek Sykulski z partii Bezpieczna Polska, Krzysztof Tołwiński z Partii Front, Andrzej Poneta z Watahy Głosu Obywatelskiego, Romuald Starosielec z Ruchu Naprawy Polski i Zbigniew Kaźmierczuk z Polskiego Ruchu Lewicowego. Obecni byli mieszkający w Polsce Palestyńczycy.
Podczas płomiennych przemówień poruszano najważniejsze problem, które w obecnym czasie zagrażają naszemu krajowi. Głównym tematem, który zdominował wszystkie przemowy, był temat nieingerowania w wojnę na Ukrainie.
Wszyscy zebrani na Marszu Pokoju długimi owacjami wyrażali swoją aprobatę dla kierunku politycznego, który wyznacza koalicja komitetu wyborczego Głos Silnej Polski.
Autorstwo: Bartosz Kaczmarek
Źródło: MyslPolska.info
Poneta jest dla mnie stracony. Szukała u niego kiedyś pomocy zrozpaczona licealistka, którą słudzy reżimu zwane ciałem pedagogicznym spacyfikowały szkolnym przymusem kagańcowym. Poneta ustami jakiegoś zaprzyjaźnionego prawnika nawijał jej na uszy o jakimś Pileckim, który kto wie, czy nie kolejnym po Piłsudskim polskim Bogiem miał być. Jednym słowem: okrętnie spławili polskie, mądre dziewczę, w meritum nie zajmując żadnego stanowiska. A wystarczyło rzec: „dziecko, zrzucaj te okowy, oddychaj powietrzem, jak cię natura stworzyła”. Co niestety, Ponecie przez gardło nie przeszło.