Liczba wyświetleń: 1848
Łukasz Warzecha ocenił w mediach społecznościowych sobotnią konwencję Konfederacji. Jak podkreślał, jego „ogólne wrażenie jest słabe”. Do wpisu odniósł się redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” Tomasz Sommer.
„Szybko przejrzałem relację z wczorajszej konwencji @KONFEDERACJA_. Zaznaczam: bardzo szybko przejrzałem, nie słuchałem wystąpień, ich nie oceniam” – napisał Warzecha.
„Moje ogólne wrażenie na tym etapie jest słabe” – przyznał.
„1. Na etapie, gdy inne siły wjechały w ostatnich tygodniach z programowymi propozycjami (inna sprawa, że dramatycznymi i na ogół absurdalnymi), K. nie pokazuje nic nowego. Z tego, co widziałem, konwencja – jakkolwiek bardzo efektowna wizualnie – nie zawierała żadnej świeżej treści. To nie pozwoli wyjść z defensywy” – ocenił.
„2. Duet Bosak-Mentzen moim zdaniem się już przejadł. Liderów nie ma sensu chować, ale powinni być w towarzystwie innych. Formuła podwójnego standupu dla niektórych bardziej umiarkowanych wyborców może wyglądać niepoważnie” – wskazał.
„3. Za duży błąd uważam całkowite schowanie Grzegorza Brauna. Moim zdaniem ta taktyka jest winna znacznej części spadku K.” – podkreślił Łukasz Warzecha.
„4. Konwencja została skutecznie wyciszona przez media głównego nurtu, ale nawet – w mojej ocenie – dość słabo przebiła się w sieci. Być może jest tak, że część wyborców przestała już odróżniać bardzo do siebie podobne wydarzenia K. i coś tam może im nawet przemknęło, ale że nic w tym nie było nowego, nie przyciągnęło ich uwagi” – dodał.
Publicysta zastrzegł, że są to „uwagi na podstawie pobieżnego oglądu”.
„Podsumowując – uważam, że K. nadal ma szansę być siłą, od której wszystko albo wiele będzie zależało, ale dzisiaj powiedziałbym, że trzecie miejsce bardzo trudno będzie jej utrzymać i klub raczej będzie miał ok. 30 niż bliżej 50 posłów, na co była nadzieja przez jakiś czas” – skwitował.
Na wpis Warzechy zareagował Sommer. „Przełomu ewidentnie nie było. Czas się na niego zdecydować” – ocenił krótko.
Autorstwo: MMC
Na podstawie: Twitter.com
Źródło: NCzas.com
A ja myślałem że ciągłe kłamanie i krętactwa się przejadły…
Polityka to sztuka wyboru. Podobnie jak w życiu. W demokracji szczególnie, bo w krajach bez wybierania przedstawicieli politycznych albo w krajach ze skorumpowaną metodą wyłaniania tychże przedstawicieli takich dylematów nie mamy.
A że czasy ostateczne pukają do naszych drzwi, i Bestii znaki GPT już widać wyraźnie, której manipulacje udaremnią wszelką Władzę Ludu, i tyran nad tyranami zostanie wyłoniony, i władzy swej nie odda aż do powrotu Mesjasza.
Tako też wybór prosty mamy. Władza z szatanem skorelowana będzie namawiać na Sodomię powszechną, mordowanie dzieci w brzuchach na kiwnięcie palcem. Na samobójstwa w towarzystwie medyka. Na tolerancję kłamstwa, oszczerstwa i obmowy. Takiej władzy nie wybieraj. A szczegóły znajdziesz w deklaracjach przedwyborczych.
Wszyscy już się pod tym względem ujawnili.