Liczba wyświetleń: 1306
Ugrupowania reprezentowane w parlamencie Szwecji sprzeciwiają się ewentualnej organizacji referendum w sprawie przystąpienia tego kraju do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Uważają oni głosowanie za zbyt czasochłonne, a także obawiają się działań dezinformacyjnych podczas poprzedzającej je kampanii.
Przedstawiciele największych szwedzkich partii byli pytani o kwestię referendum przez liberalny dziennik „Dagens Nyheter”. Wszyscy rozmówcy gazety byli zgodni, że nie należy przeprowadzać w tej kwestii ogólnonarodowego głosowania. Przeciwko takiemu rozwiązaniu opowiadają się także nacjonalistyczni Szwedzcy Demokraci, którzy wcześniej je popierali.
Opozycyjna centroprawicowa Umiarkowana Partia Koalicyjna uważa, że sama organizacja referendum zajęłaby zbyt dużo czasu. Tymczasem Szwecja chce przystąpić do NATO jak najszybciej, czyli najprawdopodobniej razem z Finlandią. Fiński rząd zapowiedział już zresztą złożenie odpowiedniego wniosku podczas czerwcowego szczytu Sojuszu w stolicy Hiszpanii.
Skrajnie lewicowe ugrupowanie Lewica także nie popiera oddania głosu społeczeństwu. Uważa ono, że przedreferendalna kampania wiązałaby się z ryzykiem pojawienia się kampanii dezinformacyjnej. Podobne stanowisko w tej sprawie zajęła Partia Zielonych.
Na podstawie: Friatider.se, Dn.se
Źródło: Autonom.pl
Komentarz „Wolnych Mediów”
Politycy referenda przeprowadzają tylko wtedy, gdy wiedzą, że zwyciężą. Gdy czują, że wynik jest niepewny lub przegrają, wymyślają pretekst, aby do niego nie doszło. W tym wypadku skorzystali z terminu „kampania dezinformacyjne”, który wymyślono w miejsce coraz bardziej poważanych „teorii spiskowych”.
wszystkie wazne decyzje powinny byc wg mnie podejmowane na drodze referendum.
I byc wiazace dla rzadu/wladz.
Dodac jeszcze do przepisikow mozliwosc odwolania posla przez wyborcow w dowolnej chwili i od razu byloby lepiej.
@sga
Wypisz, wymaluj „Id****kracja, czyli zmowa głupców”