Liczba wyświetleń: 186
Miliony ludzi na całym świecie zmagają się z wyniszczającą i zmieniającą życie chorobą, wywoływaną przez promieniowanie elektromagnetyczne – zwłaszcza impulsowe promieniowanie wysokiej częstotliwości, takie jak to emitowane przez telefony komórkowe. Zaburzenie to znane było dotąd pod wieloma nazwami: choroba popromienna, nadwrażliwość elektryczna, zespół mikrofalowy, zespół hawański, wrażliwość elektromagnetyczna – i innymi. Niektóre z tych terminów stygmatyzowały osoby chore, przedstawiając je jako „nadwrażliwe”. Osoby dotknięte tym schorzeniem były często postrzegane jako mające „dziwactwa” psychiczne, co spychało winę na nie same, a nie na potencjalnie szkodliwe źródło – promieniowanie.
Najbardziej problematyczne jest promieniowanie emitowane przez telefony komórkowe, maszty telefonii komórkowej, telefony bezprzewodowe, routery Wi-Fi, urządzenia Bluetooth i tzw. inteligentne technologie. Nawet minimalna ekspozycja na pole elektromagnetyczne może u osób wrażliwych wywołać szereg poważnych objawów fizycznych: bóle głowy i kończyn, zawroty głowy, chroniczne zmęczenie, podatność na infekcje, kołatanie serca i tachykardię, szumy uszne, bezsenność, nudności – i wiele innych. Objawom tym często towarzyszą zaburzenia poznawcze, takie jak trudności z koncentracją, osłabienie zdolności myślenia i oceniania sytuacji, a nawet objawy przypominające ADHD. Dla wielu osób życie w nowoczesnym środowisku staje się przez to nieznośne. W skrajnych przypadkach zmuszeni są do całkowitej izolacji od technologii, a co za tym idzie – od społeczeństwa. To tragedia o niemal niekończącym się zasięgu.
Według dr. Barriego Trowera, byłego eksperta ds. broni mikrofalowej w brytyjskiej Królewskiej Marynarce Wojennej, taki rozwój wydarzeń nie był przypadkiem – był całkowicie przewidywalny. Historia badań nad technologią mikrofalową jako bronią sięga lat 1940. Trower i inni specjaliści, a także przemysł i polityka, od dawna wiedzieli o potencjalnie szkodliwym wpływie mikrofal na zdrowie ludzi, zwierząt i środowiska. Renomowani naukowcy przeprowadzili już ponad 30 000 badań wykazujących, że technologie oparte na mikrofalach mogą mieć poważny, a nawet śmiertelny wpływ na organizmy żywe.
W odpowiedzi na narastający problem w styczniu 2024 roku powstała inicjatywa One Name, mająca na celu podniesienie świadomości społecznej na temat tego schorzenia oraz jego ujednolicenie terminologiczne. Jej celem było również zjednoczenie chorych, pracowników ochrony zdrowia, naukowców i zwolenników bezpiecznych technologii. Finalnie zaproponowano wspólną nazwę: syndrom promieniowania elektromagnetycznego, w skrócie zespół EMR (ang. Electromagnetic Radiation Syndrome).
„Nazwa »zespół EMR« nie tylko odzwierciedla rzeczywistości tej choroby, ale też stanowi wezwanie do działania. Potrzebujemy większej świadomości społecznej, finansowania i innowacji, które pomogą chorym odzyskać normalne życie” – wyjaśnia dr Sharon Goldberg, lekarz medycyny integracyjnej. Lekarka podkreśla też, jak ważne jest publiczne ujawnianie skutków tego zjawiska i wzrastającej liczby przypadków. Wielu pacjentów latami szuka pomocy u różnych lekarzy, nie znając przyczyny swoich dolegliwości. Dr Goldberg apeluje, by środowisko medyczne, politycy i przemysł zaangażowali się w rozwój bezpieczniejszych produktów i tworzenie środowisk wolnych od promieniowania elektromagnetycznego (EMR) lub o jego niskim poziomie). Tylko w ten sposób osoby dotknięte tym zespołem mogą odzyskać jakość i sens życia.
Ilustracja: WolneMedia.net (CC0)
Na podstawie: Transition-News.org, TDefender.substack.com, YouTube.com
Źródło: Kla.tv
Nowe nadajniki kierunkowe 5G dają znacznie większe możliwości w celowym wykorzystywaniu tego zjawiska. Psychopaci dorwali się do nowych technologi i skoro można bezkarnie mordować Palestyńczyków, to pewnie robią już co chcą. A ,,tresowane małpy” dalej są zadowolone.