Światło z ciemności

Opublikowano: 25.01.2013 | Kategorie: Wiadomości z wszechświata

Liczba wyświetleń: 690

Sugestywne zdjęcie z Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO) pokazuje ciemny obłok, w którym powstają nowe gwiazdy oraz gromadę błyszczących gwiazd, które już się wyłoniły ze swojego matecznika. Tak mogły wyglądać kiedyś narodziny Słońca.

Fotografia zaprezentowana przez ESO przedstawia obłok materii nazwany przez astronomów Lupus 3. Znajduje się on 600 lat świetlnych od Ziemi i na niebie jest położony w konstelacji Skorpiona. Zdjęcie wykonano 2,2-metrowym teleskopem MPG/ESO w Obserwatorium La Silla w Chile.

Po lewej stronie widoczna jest ciemna kolumna przypominająca chmurę dymu, a tuż po prawej świeci mała grupa jasnych gwiazd. Przy pierwszym spojrzeniu obiekty te wydają się zupełnie różne, ale w rzeczywistości mają ze sobą wiele wspólnego.

Takie kosmiczne obłoki zawierają wielkie ilości chłodnego pyłu, a w ich wnętrzach rodzą się nowe gwiazdy. Gęstsze części obłoku zapadają się pod wpływem grawitacji, zwiększają temperaturę i zaczynają świecić. Na początku promieniowanie to jest blokowane przez pył i można je zobaczyć jedynie w podczerwieni, ale z czasem intensywne promieniowanie i wiatry gwiazdowe czyszczą przestrzeń wokół nowych gwiazd i wyłaniają się one tak jak gromada gwiazd po prawej stronie.

Grupka gwiazd ma prawdopodobnie mniej niż milion lat. W ich wnętrzach nie rozpoczęły się jeszcze reakcje termojądrowe i są otoczone przez świecący gaz. Ich źródłem energii w tej fazie jest konwersja potencjalnej energii grawitacyjnej w ciepło. Znane są jako gwiazdy Herbiga Ae/Be.

Według teorii ewolucji Układu Słonecznego ponad 4 miliardy lat temu z podobnego obłoku mogło powstać Słońce.

Źródło: PAP – Nauka w Polsce


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. revenue 30.01.2013 09:18

    “Gęstsze części obłoku zapadają się pod wpływem grawitacji, zwiększają temperaturę i zaczynają świecić.”
    Jak rozumiem powyższe zdanie jest Teorią – szczególnie, że posiadamy ograniczone rozumienie grawitacji (za Wikipedią: Grawiton – (!)hipotetyczna(!) cząstka elementarna, która nie ma masy, ani ładunku elektrycznego i przenosi oddziaływanie grawitacyjne).
    Pomijam już inne, nieweryfikowalne twierdzenia, które wskazują na dość dużą swobodę w formułowaniu hipotez w gronie astronomów:
    – “Grupka gwiazd ma prawdopodobnie mniej niż milion lat” [Jaka jest podstawa do takiego twierdzenia??],
    – “(..)z czasem intensywne promieniowanie i wiatry gwiazdowe czyszczą przestrzeń wokół nowych gwiazd i wyłaniają się one tak jak gromada gwiazd po prawej stronie.”
    Chociażby to ostatnie twierdzenie – jak długo mamy możliwość obserwacji tak odległych obiektów? Od 50 lat? Nie mamy nawet warunków, by obserwacyjnie potwierdzić/obalić takich twierdzeń. Moim zdaniem to po prostu zakrawa na fikcję snutą ‘lekką ręką’.
    Dodam, że kiedyś też dochodzono do różnych wniosków na podstawie ‘obserwacji’ – np. stwierdzono, że Ziemia jest płaska. Z perspektywy ówczesnych obserwatorów i przy stanie ich wiedzy, wniosek był logiczny, chociaż błędny. Podobnie dzisiaj – naszą Planetę poznaliśmy już dużo lepiej – kosmos? – jedna z dwóch naszych sond wysłanych ponad trzy dekady temu dociera właśnie do granic Układu Słonecznego a naukowcy nie wiedzą co się z nią stanie, gdy wyjdzie poza jego granice..

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.