Sondażem w mózg

Opublikowano: 29.06.2022 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1034

Komentatorzy polityczni – ci medialni i ci bardziej twitterowi – żyją sondażami. Pomiędzy jednym a drugim zapadają w letarg w jaskini Platona, a po ukazaniu się kolejnego badania opinii wychodzą na żer w poszukiwaniu świeżej krwi. Przypominają analityków giełdowych. Jak wiadomo, dobry analityk potrafi przekonująco wyjaśnić, dlaczego jego poprzednia prognoza okazała się nie całkiem trafiona. Znaczy się, chybiona.

Uwaga dla mających delikatne uczucia: dalej będzie trochę o Zandbergu (taki product placement). Zandberg podzielił się z „Rzeczpospolitą” – z gazetą i jej czytelnikami, więc w pewnym sensie i z Rzecząpospolitą – opinią, że zamiast odprawiać modły (i gusła) w intencji jednej listy opozycji, skupić się można na przekonywaniu wyborców, znaczy się aktywnych (politycznie) obywateli, że pospolita rzecz inna niż ta PiS-owska jest możliwa.

Czasem mam wrażenie, że grupy trzymające władzę oraz grupy aspirujące do władzy, które nieco myląco nazywają się w Polsce „partiami politycznymi”, są raczej nastawione na obłaskawianie „swoich” elektoratów niż na przekonywanie do siebie nieprzekonanych, czyli potencjalnych lub raczej hipotetycznych wyborców.

Co prawda widać wyraźnie, że „partie” unikają jak ognia samej nazwy „partia” – nie licząc PPS, partii nieco marginalnej, która postarała się o całkiem mainstreamowe problemy. Poza tym mamy (w kolejności uwzględniającej „siłę sondażową”) Prawo i Sprawiedliwość (i władzę), Platformę Obywatelską, Polskę 2050 (złośliwi twierdzą, że 2050 w jej nazwie to maksymalnie dopuszczalna liczba członków), Nową Lewicę (a co ze „starą”?), Konfederację (albo pospolite ruszenie) i Polskie Stronnictwo Ludowe (teraz jakby trochę mniej ludowe). Ostatnia partia nosząca dumnie miano partii to Polska Partia Przyjaciół Piwa; może zresztą ta nadmierna szczerość przyczyniła się do jej końca. Partia Zandberga to też partia z nazwy, choć rzadko tej nazwy używa, kryjąc się za skrótem (?) Lewica Razem. A przepraszam, jest jeszcze Partia Zielonych, choć ostatnio tak jakby homeopatycznie.

Może to taki podprogowy sygnał do wyborców: jeśli chcecie zmiany, to musicie sami na nią zapracować. I wyborcy zdają się to wiedzieć. W jednym z badań sondażowych z 2018 roku 45% badanych wskazało, że nie są w stanie utożsamić się z żadną z działających wtedy partii. A było to wtedy, gdy partia Kukiza miała ponad 7% poparcie. Teraz to raczej ściga(j) się z Gowinem.

Jeśli więc na politycznej scenie, i nie tylko, ma zajść zmiana, którą zauważyliby nie tylko dzisiejsi następcy Marii Dąbrowskiej, to politycy powinni wziąć się do wytężonej pracy u podstaw. Tylko nie w stylu PiS, czy najpierw Jarosław, a potem ewentualnie Przemyśl. Raczej najpierw przemyśl(enia), potem plan (ale nie 6-letni, a bardziej 1-roczny), a następnie zajęcia w terenie.

Platforma już jest na etapie zajęć w terenie z młodzieżą, choć nie wiadomo, czy wcześniej wszystko zaplanowała. Nowa Lewica aktywnie rzuca propozycje programowe, choć nie zawsze są ze sobą spójnie połączone. PiS łaskawie zezwoliło na głosowanie w sprawie aborcji, by razem z nowymi przystawkami zdecydowanie projekt odrzucić. Opozycja zachowała nadzwyczajną jedność. PO zagłosowała nieomal jednomyślnie za aborcją, pierwszy raz w swoim życiu. Niewierni i sceptyczni (jak, nie przymierzając, wasz autor) snują teorię, że wszyscy znali efekt głosowania, czyli pewny brak ustawy i aborcji. Jawni (a w czasie głosowania skryci) przeciwnicy aborcji mogli śmiało okazać jedność, wiedząc, że będzie to bezowocne.

Prawdziwym testem będzie ustalenie minimum programowego dla państwa i społeczeństwa po PiS-ie. Nie wystarczą deklaracje o prawie do mieszkania, a nie prawie do kredytu, ani gwarancje utrzymania 500 plus (teraz to już realnie 500 minus 75). Polskie państwo nie realizuje żadnej polityki w żadnym z sektorów, nie realizuje swoich zadań poza programem Rodziny Członków PiS na Państwowym.

Dowiedziałem się przy okazji – proszę o wybaczenie mojej indywidualnej ignorancji – że mamy Program Operacyjny Inteligentny Rozwój. Jak czytamy na rządowych stronach, to największy w Unii Europejskiej program finansujący badania, rozwój i innowacje ze środków funduszy strukturalnych oraz drugi pod względem budżetu krajowy program na lata 2014–2020. „Celem głównym programu jest wzrost innowacyjności polskiej gospodarki. Cel ten zostanie osiągnięty przede wszystkim poprzez zwiększanie nakładów na działalność B+R ponoszonych przez przedsiębiorstwa”. To znaczy mamy program. I nawet podobno rozwój. Tylko inteligencja taka jakby śladowa, a patrząc na ministrów przez pryzmat inteligencji, to nawet śladu nie widać… Samo tylko rozszczepienie… albo rozproszenie. NIK wielokrotnie kontrolował wydatki państwa na badania i rozwój. Stwierdzono wydatkowanie środków i brak rozwoju. Tak było również w Naukowym Centrum Badań i Rozwoju. Wydawano środki i nie uzyskiwano efektów, a być może nawet ich nie oczekiwano.

Tak więc potrącenie przez Komisję Europejską części środków z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój na poczet nałożonych na Polskę kar z tytułu niewykonania wyroku TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej nie wpłynie ani na inteligencję, ani na rozwój. Obawiam się, że ich pozostawienie też by nie wpłynęło.

Przyszłość i rozwój Polski zależy od partii opozycyjnych, o ile wezmą się naprawdę do pracy.

Autorstwo: Adam Jaśkow
Źródło: Trybuna.info


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. MasaKalambura 29.06.2022 14:25

    Kto za młodu nie był socjalistą, ten na starość będzie s…synem, ale kto na starość socjalistą pozostał, ten jest po prostu głupi.“ – Otto von Bismarck

    Jest jeden bardzo ważny nowy element w sondażach. Rosnąca znacznie grupa wyborców niedeklarująca wyboru żadnej z partii wymienionych. Mamy pewien przełom w tej wojnie polsko polskiej, wojnie politycznych sekt. Może wreszcie powstanie jakaś partia wolności gospodarczej i odnowy prawa, na którą warto będzie swe oczy zwrócić. Bo politycznie na rynku mamy wyłącznie żyjących na kredyt bankrutów, nieudaczników i kłamców.

    Oraz seksualnych inaczej.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.