Liczba wyświetleń: 686
Bardzo zła wiadomość dla partii Czarzastego. “Monitor Polski” opublikował komunikat Państwowej Komisji Wyborczej o przyjętych i odrzuconych sprawozdaniach partii politycznych. Wśród odrzuconych – m.in Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Sprawozdanie zostało odrzucone wskutek nieodprowadzenia na rachunek bankowy środków pochodzących ze źródeł innych niż składki członkowskie, przekazania wartości niepieniężnych komitetowi wyborczemu oraz przyjęcia przez partię środków ze źródeł niedozwolonych – czytamy.
PKW odrzuciła również sprawozdania Kongresu Nowej Prawicy, Ligi Polskich Rodzin, Polskiej Wspólnoty Narodowej, Racji Polskiej Lewicy, Stronnictwa Ludowego „Ojcowizna” RP oraz Polskiego Ruchu Uwłaszczeniowego.
Partie mogą się odwołać do Sądu Najwyższego – w zeszłym roku tak zrobił PSL i SN uznał skargę.
Co grozi Sojuszowi? Partia Czarzastego może utracić subwencję na 3 następne lata. W ostatnich wyborach parlamentarnych SLD tworzyło koalicję pod nazwą ”Zjednoczona lewica”, która uzyskała blisko 8 proc poparcia, co przełożyło się na dotację w wysokości 6,2 mln zł. Zgodnie z umową koalicyjną 70% tej sumy ma przypaść SLD. Partia może więc stracić łącznie 4,3 mln x 3 = 12,9 mln zł.
Autorstwo: Damian Duszczenko
Źródło: Rownosc.info.pl
Prezes nie toleruje konkurencji.
Ponad 50 mln zł rocznie wydajemy obecnie z budżetu państwa na działalność partii politycznych w Polsce. Największe ugrupowania dostają co roku nawet kilkanaście milionów zł. Ludzie mieli szanse wypowiedzenia się w kwestii finansowania partii politycznych z budżetu państwa w referendum 2015 roku. Olali sprawę i nie stawili się w konstytucyjnej minimalnej frekwencji, aby wynik referendum był wiążący.
Chcieliście demokracji – no to ją macie! Tylko dlaczego ją olewacie?
@agros1
Aby referendum w Polsce było ważne, frekwencja musi wynieś 50% upoważnionych. Czyli +/- osób biorących udział w wyborach w Polsce – czyli przy dobrych wiatrach na styk. Więc każda próba zrobienia w Polsce referendum jest marnotrawstwem pieniędzy, dopóki nie zostanie zniesiony próg 50% dopóty nie ma sensu je tworzyć.
Poza tym pytanie było nieprecyzyjne, równie dobrze mogliby zamienić na finansowanie od banków/prywatnych osób/jak i z budżetu państwa.
Jak można zrobić referendum na 3 pytania? To bez sens…
Dzięki referendum można załatwić aż 40 spraw. Cóż, ci z góry tego nie zrobią, ani Kukiz ani głowa państwa. Liczą się tylko 1 lub 3 pytania – tylko “Demokracja Bezpośrednia” chciała te uwagi zmienić.
Jestem za wprowadzeniem “demokracji bezpośredniej” i zniesienia 50% progu frekwencyjnego referendów, ale aby to wprowadzić należy najpierw zmienić Konstytucję RP, a to z kolei wymaga przeprowadzenia referendum.
“Rozdział XII
ZMIANA KONSTYTUCJI
Art. 235.
6. Jeżeli ustawa o zmianie Konstytucji dotyczy przepisów rozdziału I, II lub XII, podmioty określone w ust. 1 mogą zażądać, w terminie 45 dni od dnia uchwalenia ustawy przez Senat, przeprowadzenia referendum zatwierdzającego. Z wnioskiem w tej sprawie podmioty te zwracają się do Marszałka Sejmu, który zarządza niezwłocznie przeprowadzenie referendum w ciągu 60 dni od dnia złożenia wniosku. Zmiana Konstytucji zostaje przyjęta, jeżeli za tą zmianą opowiedziała się większość głosujących.”
http://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/12.htm
Wynika z tego, że Ustawa Zasadnicza została skonstruowana w taki sposób, aby praktycznie nie można było jej zmienić.
Jakieś pomysły?
W moim odczuciu wszelkie pieniądze na prowadzenie tzw.; partii są zwyczajnie wyrzucane w błoto i basta.
Jak widać społeczny ruch Kukiza nie potrzebował żadnej publicznej kasy i choć nie stanowi większości słychać go głośno w Polskim Parlamencie!