Liczba wyświetleń: 2117
Czarnobyl był pierwszą elektrownią atomową działającą na terenie Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Do dzisiaj jej ruiny stanowią poważny problem ekologiczny i są zabezpieczane wysiłkiem wspólnoty międzynarodowej. Oprócz tego, Czarnobyl stał się europejskim dramatem trwającym do dzisiaj, ponieważ jest przyczyną niezliczonej liczby chorób onkologicznych i endokrynologicznych. Obecna epidemia raka obserwowana w Europie, z pewnością ma duży związek z emisjami z Czarnobyla. Nikt nawet nie próbuje tego łączyć i ustalać skąd wzięły się kancerogeny u masowo umierających ludzi.
30 lat temu (26 kwietnia 1986 r.) doszło do jednej z największych katastrof nuklearnych w dziejach świata. W wyniku wypadku, który wydarzył się 26 kwietnia 1986 w elektrowni w Czarnobylu, zanieczyszczone zostało około 42 tys. km2 dzisiejszej Ukrainy, 57 tys. km2 terytorium Rosji i ponad 46,5 tys. km2 Białorusi. Na obszarze bezpośredniego skażenia, za czasów ZSRR, żyło tam 6 mln 945 tys. ludzi. Radioaktywna chmura rozprzestrzeniła się niemal po całej Europie. Na skutek skażenia, w bezpośredniej odległości od zakładu przesiedlono 350 tysięcy osób.
Oficjalne dane wskazują na to, że była to największa katastrofa technologiczna w historii wykorzystania pokojowego atomu. Aby wyeliminować konsekwencje katastrofy, ZSRR przesiedlił wtedy 800 tys. obywateli. Wielu z nich umarło potem przedwcześnie. Trzeba jednak przyznać, że ofiarność Rosjan i Ukraińców walczących z tym tragicznym problemem była ogromna, a decyzja zasypania reaktora nad wyraz słuszna. Z pewnością to zniwelowało skażenie z miejsca katastrofy.
Długofalowe skutki emisji z Czarnobyla są trudne do ustalenia, ale obserwowany obecnie wzrost ilości chorób obserwowanych po raz pierwszy w Japonii po atakach jądrowych, nie pozostawia złudzeń, że płacimy cenę za przebywanie w strefie opadu radioaktywnego. Problemy dotyczą też dzieci, które urodziły się po 1986 roku. Dochodzi do wielu mutacji genetycznych, a niektóre dzieci, nawet w Polsce, rodzą się bez tarczycy. W takim wypadku konieczne jest podawanie do końca życia hormonalnych substytutów medycznych substancji produkowanych w tarczycy.
Katastrofa w Czarnobylu wydaje nam się czymś przeszłym, co wystąpiło i jest już po wszystkim. Nic bardziej błędnego. Każda katastrofa nuklearna czy ta z Czarnobyla czy z Fukushimy nie kończy się ot tak i trzeba w trybie ciągłym pilnować reaktora i tego co się z nim dzieje. Może to potrwać jeszcze kilkadziesiąt lat, a nawet dłużej. Część okolicy Czarnobyla skażona plutonem pozostanie w takim stanie przez następne kilkadziesiąt tysięcy lat. Można więc założyć, że skutki naszej aktywności będą odczuwalne nawet wtedy, gdy ludzi dawno już na Ziemi nie będzie.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Na Czernobyl można zwalić wszystko, ale sugeruję zapoznać się jeszcze z tym https://www.youtube.com/watch?v=dfs1EDG2Bvg
W latach 1945-98 wykonano 2035 prób jądrowych, które zrobiły swoje , bo testowano na ladzie, w powietrzu i wodzie. Do tego dochodzi nam Fukuszima, gdzie nadal skażona woda wycieka do oceanu, zatruwając ocean spokojny. Dodajmy jeszcze do tego gigantyczny wzrost urządzeń elektronicznych emitujących fale radiowe, czyli telefony, sieci WiFi, Stacje przekaźnikowe itp.
W jednym stulecie nasze DNA zostało narażone na tyle nowych czynników, to właśnie przez to borykamy się z rakiem i innymi chorobami, tak płacimy za postęp technologiczny.
Oczywiście należało by także wspomnieć o pestycydach i farmaceutykach które także nas trują.
Do wcześniejszej wypowiedzi dodałbym przede wszytkim palenie śmieciami i węglem w piecach przydomowych – to istna zbrodnia przeciw ludzkości.
@gajowy
Jak ludzie nie mają z co kupić dobrej jakości opału, to żeby ogrzać swoje cztery litery każdy ratuje się jak może…